Wiem, pamiętam

Ale akurat odpowiadałem na pytanie, co premierowego w Polsce jest w tych tomach, a nie czym się różnią od wydań Egmontu.
To w nawiązaniu do Bazylowej mantry na temat dodatkowego materiału, które Egmont dodaje do dubli, a Hachette jest "święte"

Edit: a w moim poprzednim poście (którego już nie mogę edytować) popełniłem pomyłkę - chodziło o 4 tom kolekcji BiZ, nie o 3.