@celtic
Wtedy to już i Dobry Komiks i Mandragora wydawały superhero. I Egmont wyszedł z Disneya, by się pod ich powodzenie podczepić. Tylko jak się wydawało wtedy taki "hity sprzedażowe" jak 1602, Inhumanns (wielka popularność w Polsce) czy Ultimates to niech się nie obwinia klientów. Tym bardziej, że całościowe tomy specjalnie były dzielone na dwie części, by podwójnie skasować klientów. To jak się w takiej formie i w takiej cenie miało to w tym 2005 roku sprzedawać??? Ja pamiętam te pierwsze wydanie Conana, bo przeczytałem je wtedy w Empiku na Krakowskim Przedmieściu w Lublinie. Bo było cholernie drogie, by je kupić jak na mój ówczesny budżet.
@mkolek81
Zgodnie z twoją teorią to w takim razie już dawno powinny być wydane i No Man's Land i Batman & Outsiders, Batman Incorporated, może Batman Odyssey. A nie jakieś ścinki z ostatnich lat. Poza tym Egmont był tak bardzo ok względem czytelników i swojego partnera z Eaglemoss, że gdy wiedział, że będzie polska edycja Kolekcji to przez cały rok na potęgę wydawał tytuły z listy kolekcyjnej przed jej premierą, byle tylko ich zleceniodawca sprzedał jak najmniej tomów. Potem doradził im kolejność tytułów korzystną tylko dla Egmontu, by dalej obniżać sprzedaż. A na końcu wcisną im najgorszego możliwego tłumacza ze swojej stajni, który pewnie był zatrudniony dopiero co. Plus jeszcze podobnego mu korektora. I to jest właśnie rzetelność Egmontu.