Ta dwuletnia przerwa pokazuje tylko, że Egmont czekał na start kolekcji i dlatego nie wydał nic więcej z klasycznego pająka. Bazyl trochę źle liczy, bo Egmont jak każdy inny wydawca, nie załatwia czegoś z dnia na dzień, zatem minimum trzeba przynajmniej liczyć rok przed zapowiedzią jak padała na emfece, a w tamtym okresie o kolekcji nikt nawet się na forum nie zająknął. Egmont planuje z dużym wyprzedzeniem rok wydawniczy. Bazylu pogadaj nieraz z wydawcami zamiast snuć nie poparte niczym brednie. Wydawanie to jest trochę bardziej złożony proces niż ci się wydaje.
Pół roku trwa cykl wydawniczy, ale decyzja czy wydać, lub nie, to kwestia dni, góra tygodni. Bardzo jasno pokazała to sytuacja WKKM w kwietniu 2018 roku. Na początku miesiąca zaktualizowano brytyjską listę tytułów, ujawniając, że m.in będzie wydana cała stara Saga Nieskończoności w Kolekcji. Co w konsekwencji przełożyłoby się na jej premierę i w polskiej edycji. Co zrobił Egmont? 2 tygodnie później też zapowiedział, że on wydadzą swoje wydanie na grudzień 2018. Wcale nie mieli tego tytułu w planach - ich działanie było czysto reaktywne i podyktowane tylko chęcią załatwienia i przyblokowania konkurencji na polskim rynku. Bo coraz bardziej im ona doskwierała.
Tak samo było ze Spider-Manem McFarlane'a. Podstawowy i główny cel to przyblokować Kolekcję. A potem gdy już było wiadomo, że nie wyjdzie, to można czekać rok z dodrukiem i jeszcze pół roku z wydaniem kolejnych, podobnych tomów.