Autor Wątek: Wydawnictwa kontra kolekcje  (Przeczytany 160208 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #660 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 10:09:27 »
To wytłumacz to sobie, które twierdzi że zamknięcie kolekcji komiksowych to spisek Egmontu.  ;D

Nie wiem, podobnie jak Wy jakie były przyczyny zamknięcia kolekcji, ale dla mnie, przynajmniej jeśli idzie o WKKM są dwa niepodważalne fakty:

1. Po 120 tomie Hachette wydało wiele dubli dostępnych już na rynku, w dodatku po tańszej cenie i siłą rzeczy musiało się to odbić niekorzystnie na wynikach sprzedaży. Podejrzewam, że gdyby nie zrobili tych paru podmianek na klasyki, wyniki sprzedaży byłyby jeszcze gorsze.
2. Znużenie kolekcją, która ukazywała się od tylu lat.

Dochodzi do tego jeszcze dobór tytułów i tutaj piję do kolekcji SBM, które w moim przekonaniu jest kolekcją o wiele słabszą, niż WKKM. Liczyłem, że obecność wielu drugoplanowych bohaterów przyniesie dużo fajnych, niszowych komiksów, tymczasem poziom tej kolekcji jest dość przeciętny. I tu wracam do swojego ogólnego poglądu na rynek komiksowy w Polsce. Ilość już dawno przestała komukolwiek imponować - czytelnik staje się coraz bardziej wymagający i oczekuje przede wszystkim jakości. Jeżeli wydawca nie spełnia tych oczekiwań sprzedaż automatycznie spada i tyle.

ramirez82

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #661 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 10:24:18 »
Pewnie wszystko to po trochu, ale też trzeba brać pod uwagę, co dziś oferuje rynek. Część tytułów, to nie tylko duble tego co już wydał Egmont, ale wręcz fragmenty tego, co Egmont wydał/wyda w całości. Po co komu kilka zeszytów Thorzycy w WKKM, czy Strażników Galaktyki w SBM, jak Egmont wyda całą serię? No ale jako, że siedzę w dupie TK, to mogę nie być obiektywny.

Offline Cringer

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #662 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 10:36:35 »
Mam też wrażenie że do tego co napisaliście dochodzi brak dodruków, przez co zamyka się drogę nowym osobom które chcą wejść w kolekcje.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #663 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 10:46:12 »
Mam też wrażenie że do tego co napisaliście dochodzi brak dodruków, przez co zamyka się drogę nowym osobom które chcą wejść w kolekcje.

W dodatku, przynajmniej w przypadku WKKM długie odstępy w przypadku kiedy tom miał dwie części. Pod koniec się to zmieniło, ale wcześniej np. taki Punisher to tomy 15 i 43.
Ponieważ rynek jest inny, niż w czasie kiedy zaczęła się ukazywać WKKM, tego typu wydawnictwa muszą być o wiele lepiej pomyślane, zwłaszcza jeśli idzie o dobór tytułów. To samo tyczy się innych wydawców, czego przykładem jest klęska tak promowanego wcześniej przez Egmont Ogrodzenia. Weszli naprawdę szeroko w wiele serii, a już wtedy pamiętam, że na forum gildii wiele osób obeznanych dobrze lub bardzo dobrze z uniwersum DC wyrażało swoje obawy związane głównie z poziomem wielu serii. U polskich wydawców brakuje mi szczególnie jakiegoś grona ekspertów, którzy byliby w stanie doradzić wydawcy i uchronić go przed wpadkami i błędnymi decyzjami. W polskich warunków, kiedy mamy jedynie skromny procent tego co się ukazuje/ukazywało za wielką wodą można oddzielić ziarna od plew.

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #664 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 11:05:45 »
Nie ma czegoś takiego jak nasycenie rynku komiksowego w Polsce. Gdyby coś takiego było nie kupowalibyśmy już wydań angielskich.

To w takim razie zmień to na przesyt polskiego rynku kolekcjami.
Jak pomyślę, że miałbym jeszcze raz użerać się z formatem kolekcji i to w momencie gdy kioski odmawiają posłuszeństwa na każdym kroku to odpadam w przedbiegach. Zwyczajnie mi się nie chce inwestować w tę formę wydawniczą. Myślenice miałbym tylko przy X-Men a i tak nie wiem co bym ostatecznie zrobił.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #665 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 11:20:05 »
To w takim razie zmień to na przesyt polskiego rynku kolekcjami.
Jak pomyślę, że miałbym jeszcze raz użerać się z formatem kolekcji

Ale przecież nikt nie zmusza do kupowania kolekcji. Jeżeli mnie coś nie interesuje, zwyczajnie to pomijam. Obecnie nie kupuję żadnej kolekcji, z wyjątkiem wybranych tomów z kolekcji SBM. Ale to, że czegoś nie kupuje nie znaczy, że mam wyrażać radość z powodu zniknięcia czegoś, czy braku wejścia na rynek. Przypadek kolekcji Spider-Mana jest dla mnie osobiście bardzo bolesny, bo to mój ulubiony poza DD marvelowski superbohater, a lista ewentualnych tomów, zwłaszcza klasyki, po którą żaden polski wydawca nie sięgnie, naprawdę jest zachęcająca.
Im więcej dobrych komiksów na rynku tym lepiej, a czy wydaje je Hachette w formie kioskowej, Egmont, krasnoludki, czy święty Mikołaj ma dla mnie, jako fana komiksu znaczenie marginalne.

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #666 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 11:24:19 »
Ale ja nie piszę o radości/zmuszaniu do czegoś.
Napisałeś, że rynek komiksów w Polsce nie jest nasycony, bo "wydania angielskie". Natomiast mnie się wydaje, że nasycenie może mieć miejsce w tym konkretnym segmencie rynku jakim są kolekcje. I nie chodzi tutaj o wartości ocenne (czy to jest dobre/złe, czy należy się radować/smucić) tylko o zwykłe stwierdzenie.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #667 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 11:24:26 »
Nic nie trzeba zmieniać, mali wydawcy też twierdzą że o trudniej im się sprzedaje komiksy niż kilka lat temu. Oni też wydają nie takie tytuły co potrzeba? Jest bardzo dużo wydawnictw na naszym rynku i bardzo dużo komiksów, tylko czytelników nie za wielu. A już czepianie się DC Rebirth to kompletny nonsens, nie sprzedały się znany i dobry Aquaman i bardzo dobry Nightwing a miały by się sprzedawać jakieś Red Hoody i Deathstroki? Niezłe jaja.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #668 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 11:36:22 »
Nic nie trzeba zmieniać, mali wydawcy też twierdzą że o trudniej im się sprzedaje komiksy niż kilka lat temu. Oni też wydają nie takie tytuły co potrzeba?

Albo małym wydawcom jest po prostu trudniej docierać do czytelnika, zwłaszcza nowego, niż wielkiemu Egmontowi albo Hachette. Wystarczy spojrzeć na to co się dzieje przed MFgiK lub KW - na długo przed festiwalem zaczynają się dyskusje na temat spotkania z TK i tego co Egmont zamierza wydać - takiego budowania napięcia nie ma w przypadku mniejszych wydawców. To zainteresowanie jest zresztą zrozumiałe, bo Egmont jest największym wydawcą i to on (niestety) w dużej mierze określa jak wygląda rynek komiksowy w Polsce. Żeby nie było oburzenia - pisząc niestety mam na myśli dominacją jednego wydawnictwa, a nie to, że jest to akurat Egmont. Rynek komiksowy w Polsce wyglądałby zupełnie inaczej, gdyby wszedł do nas jakiś inny gigant np. Panini. Z pewnością wydawcy przywiązywaliby wtedy o wiele większą wagę do wyboru tytułów, jakości wydań, tłumaczeń i skończyłyby się gadki typu "nam się nasze wydania podobają".

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #669 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 12:00:05 »
To 5 lat temu docierali do klienta, gdzie klientów pewnie jednak było trochę mniej a teraz nie docierają? Niestety komiksy z gatunku superhero wyglądają jak wyglądają, Egmont zapewne nie tylko chce ale i musi wydawać bieżące serie a te przez 90% czasu to lepsze bądź gorsze czytadła, seryjnie klepane bo muszą się znaleźć w kiosku, co dwa tygodnie bądź co miesiąc jak komiksowy pasek w gazecie. Autorzy pokroju Moore czy Miller to się zdarzają raz czy dwa na pokolenie a w większości pokoleń tak naprawdę wcale się nie zdarzają. Ja osobiście jestem jednym z największych fanów kolekcji tutaj, większym od Bazyliszka bo kupuję wszystkie kolekcje numer w numer a nie wybiórczo i potrafię podać o wiele sensowniejsze powody dlaczego je kupuję niż ten "bo ich Egmont nie wydaje", ale ja już tym formatem jestem zmęczony. Kończę te, które aktualnie trwają i nie mam zamiaru wchodzić w nowe, chyba że wyskoczą z czymś naprawdę niespodziewanym. Tak na podstawie różnych przesłanek to najbliżej wyjścia w naszym kraju byłyby kolekcje Spidermana i Batmana, ja już kupować ich nie zamierzam, chociaż bardzo chciałbym aby  komiksy z tych serii w naszym kraju wychodziły. Wezmę jakby co te z lat 70, 80 których prawdopodobieństwo wydania u nas byłby najmniejsze a resztę oleję, na rynku jest tego tak wiele że będę czytać inne tytuły a tych dwóch to mamy wychodzące na bieżąco (powiedzmy) ongoingi.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #670 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 12:08:23 »
To 5 lat temu docierali do klienta, gdzie klientów pewnie jednak było trochę mniej a teraz nie docierają?

Na rynku było mniej komiksów i każdy bardziej ogarniał większą liczbę wydawców.
Problem właśnie w tym, że Spider-Mana jest u nas jak na lekarstwo, co jest dziwne zważywszy na popularność i chyba największą rozpoznawalność tego bohatera. W latach 90. Pająk też był lokomotywą dla TM-Semic. Z jednym się zgadzam - nie opłaca się kupować wszystkiego, bez względu na to, czy jest kolekcja, Egmont albo inny wydawca. 

Pewnie wszystko to po trochu, ale też trzeba brać pod uwagę, co dziś oferuje rynek. Część tytułów, to nie tylko duble tego co już wydał Egmont, ale wręcz fragmenty tego, co Egmont wydał/wyda w całości. Po co komu kilka zeszytów Thorzycy w WKKM, czy Strażników Galaktyki w SBM, jak Egmont wyda całą serię?


Z tym nie mogę się do końca zgodzić. Po pierwsze dlatego, że kiedy w SBM ukazywali się Strażnicy nie było w ogóle mowy o tym, że Egmont lub ktokolwiek inny wyda całość. Oczywiście można założyć, że Egmont prędzej czy później wyda ten czy inny komiks, ale w większości przypadków prędzej śmierć nas dosięgnie, niż dostaniemy wydanie całości tego, czy innego tytułu., do tego często nie ma pewności, czy dostaniemy całość. Jeżeli seria jest krótka i zamyka się w kilku tomach, pewnie tak, ale ja w dalszym ciągu odczuwam lekki niepokój jeśli chodzi np. o Ultimate Spider-Mana. Polityka wydawnicza Egmontu, bez względu na to co powoduje negatywne z punktu widzenia czytelnika decyzje, nie wzbudza mojego zaufania, stąd niestety nie mam pewności, czy po wydaniu 6, 8, albo 10 tomów w Egmoncie nie stwierdzą, że UM Spider-Man sprzedaje się słabo, więc go urywamy. Być może jakimś rozwiązaniem byłoby póki co unikanie rozbudowanych serii?
Co do czytania pierwszych zeszytów np. Thorzycy również się nie zgodzę. Napiszę to chyba po raz kolejny, ale dzięki kolekcji odnalazłem kilka tytułów, które mnie zainteresowały, a na które kompletnie nie zwróciłbym uwagi np. New Avengers. Widziałem ten komiks w ofercie Egmontu, ale że nie przepadam za Avengers pominąłem go, a że jeszcze wtedy kupowałem kolekcję regularnie przeczytałem, zachwyciłem się i tym samym Egmont zarobił na mnie trochę, bo kupiłem trzy pozostałe tomy, 5 tomów Avengers, 4 Czas się kończy a potem Tajne wojny i wszystkie tie-in poza Deadpoolem. I myślę, że ogólnie tak to powinna działać, a że podejście jest inne wynika to ze słabości rynku komiksowego w Polsce i braku drugiego konkurencyjnego dużego wydawnictwa.

« Ostatnia zmiana: Wt, 15 Październik 2019, 12:37:36 wysłana przez Marvelek »

Offline misiokles

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #671 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 12:32:31 »
nie sprzedały się znany i dobry Aquaman i bardzo dobry Nightwing a miały by się sprzedawać jakieś Red Hoody i Deathstroki? Niezłe jaja.
To nigdy nie jest proste równanie. Aquaman jest znany i dobry = wysoka cena licencji więc musi się więcej się sprzedać egzemplarzy by wydawnictwo zaczęło zarabiać. Licencja Red Hood pewnie tania jak barszcz, więc już stosunkowo niewiele sprzedanych egzemplarzy pozwala wyjść na zero. Ratunek? Podnieść cenę Aquamana. Jaki przyniosłoby to rezonans.na forum - nietrudno sobie wyobrazić...

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #672 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 12:43:36 »
Gdyby ktoś dał mi wybór: podniesienie (w granicach rozsądku) ceny albo urwanie serii to wolałbym to pierwsze.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #673 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 12:49:03 »
Gdyby ktoś dał mi wybór: podniesienie (w granicach rozsądku) ceny albo urwanie serii to wolałbym to pierwsze.

Dokładnie. Urwanie serii zawsze powinno być posunięciem ostatecznym.

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #674 dnia: Wt, 15 Październik 2019, 13:00:21 »
A Nightwing? Tam licencja była tania czy droga?