Autor Wątek: Wydawnictwa kontra kolekcje  (Przeczytany 160172 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #135 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 11:10:43 »
A tak w Kolekcji mielibyśmy pewność, że dostaniemy to, to i to.

Mielibyśmy pewność, ale teraz mamy pewność, że już nic w WKKDC nie będzie. Za to z Egmontu będzie jeszcze mnóstwo świetnych rzeczy.

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #136 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 11:12:26 »
Widzisz Bazyl wychodzi na to, że sam łyknąłeś najwięcej pustych obietnic mieli być Nowi Bogowie i Przyjdź Królestwo, miała być Panika na Niebie i Odyseja. A będzie jak u Kononowicza.

Offline xanar

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #137 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 11:23:00 »
Bazyl, kiedy przestaniesz płakać bo widzę, że już w każdym poście to robisz.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline misiokles

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #138 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 16:40:24 »
Doprawdy? Gdybym kupował pod wpływem recenzji, to bym musiał nakupować mnóstwo gniotów.
Gnioty też kupujesz w kolekcji by nie miec dziur w panoramie.

John

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #139 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 16:41:43 »
Już nie chciało mi się odpowiadać na to co napisał kolega Misiokles... Cieszę się że zrobiono to za mnie. Kolekcje umożliwiały nam poznanie fajnych średniaków, po które nigdy byśmy nie sięgnęli, bo recenzje kierują nas na same uznane i popularne komiksy. Od lat się czaiłem by sprawdzić Spider-Girl. Gdyby nie SBM raczej nigdy nie przeczytałbym jej pierwszej historii, bo zawsze z Marvela miałem coś lepszego do nadrobienia. Teraz wiem że to świetna historia dla fanów Spider-Mana z lat 90 i Ultimate Bendisa. Zamierzam zebrać sobie te serię po angielsku. Co jeszcze? Miałem długo uraz do Thora. W szkole średniej, miałem w klasie pewną gnidę która uwielbiała mitologie nordycką. Gość tak mi ją obrzydził... :D gdyby nie kolekcja, pewnie sięgnąłbym po Thora dopiero przy wychwalanym runie Aarona.  Byłaby to dla mnie duża strata.

To że kolekcja nie poszerzała horyzontów fanów, można włożyć między bajki. WKKM dała obiegowe spojrzenie na całość uniwersum i zachęciła do zanurzenia się w nowe zakątki Marvela takiemu niegdyś ignorantowi jak ja, który z tego świata nie chciał czytać nic poza Spiderem, mutantami, Daredevilem, i Punisherem. WKKM ukształtowało mój gust i otworzyło oczy na pewne kwestie.

John

  • Gość
Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #140 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 16:42:34 »
Gnioty też kupujesz w kolekcji by nie miec dziur w panoramie.
A masz jakiś post Marvelka w którym to przyznaje, czy to twoja kolejna imaginacja?

Offline misiokles

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #141 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 16:58:41 »
Multiversum czy atomcomics działały w Polsce przed kolekcjami, więc ludzie sięgali po amerykańskie wydania kierując się recenzjami i opiniami na forum. Nie neguję wagi WKKM, ale i bez niej świadomy czytelnik może bez problemu zgłębić świat Marvela/DC.

Offline Marvelek

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #142 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 17:18:13 »
Gnioty też kupujesz w kolekcji by nie miec dziur w panoramie.

Akurat panorama, jak i jednolitość wydań to są rzeczy, na które mam kompletnie wylane. Komiks kupuję dla jego zawartości a nie bajeranckiej okładki albo żeby sobie ułożyć obrazek - jak zachce mi się układania obrazków to sobie kupię puzzle.

Multiversum czy atomcomics działały w Polsce przed kolekcjami, więc ludzie sięgali po amerykańskie wydania kierując się recenzjami i opiniami na forum. Nie neguję wagi WKKM, ale i bez niej świadomy czytelnik może bez problemu zgłębić świat Marvela/DC.

Ale chyba nikt o tym nie pisze. Raczej chodzi o to, że chyba lepiej zapoznać się z czymś samemu i później zainwestować w kupno całości niż przeglądać recenzje i opinie a następnie się naciąć. Kolekcje stwarzają tu możliwość zapoznania się z jakimś, przeważnie sześcio-zeszytowym fragmentem. Recenzje są subiektywne i to, że coś się podoba innym, nie znaczy, że będzie się podobać akurat konkretnej osobie. Nie wspomnę już o tym, że obecnie, odkąd komiksowo w Polsce nieco ruszyło, recenzowanie zdziczało i duża ich część to pisane na zamówienia panegiryki. To czysty marketing, niestety też stosowany w Polsce. 
« Ostatnia zmiana: So, 01 Czerwiec 2019, 17:21:01 wysłana przez Marvelek »

Offline Moreroms

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #143 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 22:03:54 »
A jaki problem kupić losowy TPB na MVM czy AC z numerem jeden?
Wyjdzie na to samo, co kolekcja.

Offline LordDisneyland

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #144 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 22:18:05 »
No cóż, trzeba jeszcze wiedzieć o istnieniu tych sprzedawców....a tak- dajmy na to, czekasz na dworcu, bo ci się pociąg do Tłuszcza czy innego Białośliowia spóźnia...Przypadkowo w kiosku kupujesz Karnaka,  i już, stało się - wyrok na całe życie, za parę miesięcy w umyśle chaos i pożoga , pustki w kieszeniach, trzeszczące od TPB i HC półki w domu, oszczędzanie na karmie dla ulubionych kakapo, żeby tylko starczyło na ośmiobitowy wariant Czieławieka-Pawuki ;)

Ciekaw swoją drogą jestem, ile osób, które kupiły ot, tak - jeden numer, przypadkowo i z ciekawości - teraz zbiera komiksy. Nie sądzę, żeby takich ludzi było jakoś szczególnie wielu.
« Ostatnia zmiana: So, 01 Czerwiec 2019, 23:20:45 wysłana przez LordDisneyland »
,, - Eeeeech.''

Offline LordDisneyland

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #145 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 23:23:55 »
Chyba jest jednak sporo osób- takich jak ja- które swojej przygody z komiksem nie zaczynały od jakiegoś NUMERU KOLEKCJI, bo o to mi chodziło ;) A zatem stawiam pytanie o to, czy Hachette i Eaglemoss poniosły kaganek komiksowej oświaty w lud :D
,, - Eeeeech.''

Offline Cringer

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #146 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 23:28:45 »
Chyba jest jednak sporo osób- takich jak ja- które swojej przygody z komiksem nie zaczynały od jakiegoś NUMERU KOLEKCJI, bo o to mi chodziło ;) A zatem stawiam pytanie o to, czy Hachette i Eaglemoss poniosły kaganek komiksowej oświaty w lud :D
a ile jest osób które kupiło Egmonta w ot tak w Empiku albo księgarni przypadkowo z ciekawości i teraz zbiera komiksy? Nie sądzę, żeby takich ludzi było jakoś szczególnie wielu.

Offline LordDisneyland

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #147 dnia: So, 01 Czerwiec 2019, 23:35:16 »
W sumie racja, pytanie było zatem bez sensu :)
,, - Eeeeech.''

Offline death_bird

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #148 dnia: Nd, 02 Czerwiec 2019, 01:43:38 »
Ja kolekcje cenię sobie za dwie rzeczy:
Primo - powrót do komiksów (choć momentami patrząc na portfel i szafę to trochę żałuję  :P)
Secundo - odkryłem coś takiego jak Forum Gildii.

W efekcie to dzięki kolekcji spamuję teraz tutaj.
Natomiast kolekcje mają też oczywiste minusy, ale jak ktoś to wyżej zauważył: antologia swoje prawa ma. Wchodząc w takie a nie inne wydawnictwo trzeba było zaakceptować takie a nie inne zasady. Z zakończenia kolekcji się cieszę, bo generalnie deczko mnie już zmęczyła, ale wiem na pewno, że gdyby nie WKKM to na półce nie miałbym "Astonishing X-Men", "Potwór z bagien", "Fatale", "Elektra: Assassin", "Skalp", "Lazarus", "Amerykański Wampir" czy "Promethea" (jeszcze, cholera, nie udało mi się wziąć za ten tom  >:( ). I trochę innych.
WKKM przez pewien czas była dla mnie nowym oknem na komiksowy świat (nie zapomnę jakim szokiem poznawczym była lektura "Marvels"; malowany komiks - świat oszalał...  :o ). Ale z różnych rzeczy się wyrasta i idzie się naprzód. Dlatego jakkolwiek żegnam ją z sentymentem, to jednak bez żalu. Coś się kończy i w zw. z tym "Alleluja i do przodu". Następny przystanek - "Providence".
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline R~Q

Odp: Wydawnictwa kontra kolekcje
« Odpowiedź #149 dnia: Pn, 03 Czerwiec 2019, 08:04:09 »
W 2016 obejrzałem BvS i zapragnąłem poznać uniwersum DC, które wówczas dość słabo znałem.

Akurat zaczęła wychodzić za parę miesięcy WKKDC, z dobrze dobranym zestawem solidnych komiksów. Dzięki niej poznałem w ogóle takie postacie, jak Green Arrow, Black Canary itd. Do tego mam teraz na półce kanoniczne originy, Supermana to aż 3 :D, do tego Długie Halloween itd.

WKKDC to najlepsze, co mnie spotkało pod względem komiksowym w ostatnich 3 latach.