Skrajności się z czegoś biorą. Artyści raczej wiedzą, co się dzieje z ich pracami, że lądują zaraz po festiwalach na różnego rodzaju aukcjach za spore kwoty, a oni nic z tego nie mają. Zrobił się rynek może nie u nas, ale po festiwalach widziałem na allegro (dalej są) komiks z podpisem i rysunkiem Manary za 600zł, a 2 egzemplarze z samym podpisem po 400 zł. od tego samego sprzedawcy.