Uff.. Dobrnąłem do końca konferencji, chociaż miejscami było ciężko i usnąłem ze trzy razy.
Panel A był o superhero i wyglądał jak pogadanka nerdów na fanowskim konwencie.
Panel B rewelacja. Kołsut i Birek dali czadu, pojechali szeroki i bardzo ciekawie.
Panel C okazał się kwintesencją tego, o czym wcześniej pisałem - wąziutkie temaciki o jednym komiksie. Na forum dyskusyjnym po panelu jedna pani rzuciła tekst, który mógłby stać się być mottem niejednej imprezy w tym stylu: "wymiar haptyczny, taktylny komiksu"
Panel D to było 2w1 - i nerdowsko i wąziutko zarazem.
Panel E nierówny. Najpierw przynudzanie o luźnych pomysłach na badania naukowe, a potem porywający wykład Szlachtycza o Jodo i Moebiusie. W tej pierwszej prelekcji był rewelacyjny slajd, który po prostu muszę tu wrzucić
Na koniec odbył się bardzo fajny panel ekspercki, w większości na temat, czego niestety nie można powiedzieć o wszystkich referatach.