A czemu mają nie zaglądać? Na pewno chętniej czytają komiksy/mangę niż chłopcy nastolatkowie, którzy skupiają się niestety na gra.
Na tym forum były dyskusje, że tę grupę wiekową raczej ciężko zainteresować komiksami. Jeżeli dziewczyny byłyby bardziej zainteresowane od chłopaków to to byłby dla mnie przewrót.
A kto je będzie kupował? Ile jesteś wstanie tych serii udźwignąć kupując regularnie?
No ale o to właśnie mi chodzi: nie ma DD, nie ma Punishera, nie ma takiego Hulka, "bo nie sprzedawałyby się, bo jest zatrzęsienie".
Dopiero co padło stwierdzenie, że nie będzie The New Mutants, bo film przeszedł bez echa.
A jest Ms Marvel. Pewnie jestem skamielina, ale dla mnie to jest dziwne.
Konkretny przykład. Nie bez powodu wg mnie nie ma np regularnej serii X-men.
Mimo pokolenia TM Semic. A tymczasem robotę robią "nastoletnie dziewczyny"...
Przy czym HQ ma dużo lepsze rzeczy do zaoferowania niż ten przedłużający się żart jakim był run Conner i Palmiottiego, chociażby Gotham City Sirens, nawet serię z Kesela z 2000 roku.
Tutaj bym częściowo polemizował: "GCS" są bardzo fajne, ale to nie są solowe przygody. Z kolei Kesel/Dodson zupełnie mnie nie porwali. Z kolei ile naprawdę jest wart duet Conner/Palmiotti udowadnia Humpries, który obniżył poziom tytułu o 50% albo i gorzej.