Po prostu lubię historyjki obrazkowe - dla mnie komiks to produkt konsumpcyjny, którego celem jest dostarczanie rozrywki i w moim przypadku dostarcza. Zauważyłem u siebie taki podział, że jak chcę wymyślone historie, to sięgam po komiksy, zaś z "normalnych" książek biorę reportaże/dokumenty/historyczne. Nie wiem z czego to wynika, bo nie jest to jakaś linia programowa, której zamierzam się trzymać aż do śmierci, ale nie pamiętam kiedy ostatnio przeczytałem jakąś powieść.
Jeśli chodzi o odpowiedzi z ankiety, to każdą z nich da się dopasować do jakiegoś tytułu.