natomiast na pewno nie lubie głębokich regałów, nie chce zeby cos mi leżałao przed komiksami.
A co stoi na przeszkodzie, żeby komiksy stawiać na brzegu, zamiast wpychać je do samego końca? Ja tak właśnie je trzymam, ale zauważyłem, że jestem jedyny. W mojej ocenie tak prezentuje się to najlepiej. Regały mam wystarczająco głębokie, żeby upchać w dwóch rzędach np. "100 naboi". Nie robię tak, bo byłby problem z wyciągnięciem rzędu z tyłu (wysokość półek to 1,5 cm ponad wydanie "Blacksadu"). Wyjątek robię dla mang. W pierwszym rzędzie kieszonkowe wydania (np. "Klasa skrytobójców", "Spy x Family", "Death Note" itp.), a z tyłu albo powiększony format (np. "Atak tytanów") albo wydania 2w1 (np. "Chłopaki z XX wieku"). Dzięki temu bez kłopotu i przestawiania sięgam po drugi rząd i dobrze go też widzę.
Mangi oczywiście na górnych rzędach. Raz, że najlżejsze, dwa - w ten sposób nie muszę się gimnastykować, żeby sięgnąć po pozycję z drugiego rzędu, wreszcie - najwyższe i najcięższe pozycje tworzące jeden rząd wprawdzie zasłaniają większość przestrzeni za sobą, ale zawsze trochę byłoby za nimi widać, ale co jest na półkach od pasa w dół skutecznie wypełnia przestrzeń (chyba że ktoś położy się na podłodze). Na drugim regale na górnych półkach stoją podwójnie książki, a niżej znowu komiksy.
Półki z filarami, w jednej "wnęce" mieści się 6 "Kaznodziejów" i 6 "100 naboi" (z "Bratem Lono"). Nie wiem, jak się te regały nazywają, brałem z Ikei. Możliwość montażu z wybraną liczbą wnęk. Na wysokość też chyba można kombinować. Ja postawiłem na praktyczność, żeby nie musieć wspinać się po krześle. No i w ten sposób mam też do zagospodarowania górę ("dach") regałów. Jak ktoś zbiera figurki, to miałby dla nich idealne miejsce.