Generalnie Tm-Semic to nie moja bajka, mam jednak sentyment do Conana, a ponieważ widzę tu rozważania o początkach różnych semicowych serii w Polsce, postanowiłem zabrać głos.
Zawsze dziwiło mnie czemu Tm-Semic tak "spieprzył" Conana. Przypomnę, że w 1993 roku wydali 6 zeszytów (po 32 str.), a w roku kolejnym 3 zeszyty (po 64 str.) - były to historie z lat 70-tych.
No i właśnie, uważam, że po prostu ruszyli z tym bohaterem zdecydowanie za późno, dzięki "tomikom" z opowiadaniami, Conan był znany już pod koniec lat 80-tych i cieszył się sporą popularnością. Sądzę, że gdyby ruszyli z tą serią na początku działalności wyszłoby o wiele więcej numerów, kto wie, ale gdyby jeszcze dali w Polsce trochę nowsze numery to mogłoby się skończyć na miesięczniku wydawanym przez kilka lat.
Dla mnie dziwne, że ryzykowali z nieznanymi w Polsce tytułami, a z wylansowanym już i popularnym Conanem tak zwlekali.