Autor Wątek: TM-Semic  (Przeczytany 94275 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tymon Nadany

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #450 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 09:11:54 »
Z Batmanami i Punisherem się zgodzę też mam całe komplety. Że spiderem już nie dla mnie rocznik 1997 jest lepszy niż pierwsze roczniki 1990-1992.  Ale zgodzą się z tym że obecnie nie warto już tego kompletował. Jak ja kupowałem dekadę temu to kosztowały w antykwariatach 5-7 zł a i wiele numerów miałem z ogłoszeń typu  oddam w dobre ręce od dobrego człowieka z miasta Łodzi.
« Ostatnia zmiana: Śr, 16 Marzec 2022, 09:17:26 wysłana przez Tymon Nadany »

Offline Chmielu

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #451 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 10:35:23 »
Komiksy od Semic kupowałem od sierpnia '90 (wtedy jeszcze jako tm-system gruppen(fuhrer wolf ;D codem). Cena 9.500,00 zł przebijała wtedy wszystko na rynku. W pełni rozumiem wartość nostalgiczną (zakup w określonym pięknym momencie życia, itd.) - sam mam zeszyty, których nie zamierzam sprzedawać. Co do jakości jednakże TM-Semic to jedno z najgorszych wydawnictw w historii polskiego rynku komiksowego. Szlachtowanie oryginałów, wybór historii, DEBILNE tłumaczenia, błędy merytoryczne/ortograficzne/stylistyczne/gramatyczne, masakryczne liternictwo, a później jeszcze fatalny druk - to tak miło wspomniany dziś Semic i kombatanctwo Rusteckiego. Obecnie, gdy sięgam po komiks od nich, wiem, że znów zaskoczą mnie składnią dialogów/masakrą translatorską, itp. Uwierzcie, gdy czytam te wyroby dialogopodobne zastanawiam się dlaczego to jest TAK ŹLE napisane. Sięgam po oryginał i widzę, że scenarzysta dał radę, tylko Rusteckim znów nie poszło.

Kto wierzy, że jak ma zeszyty Semica ma uzupełnione luki w przygodach tego czy innego bohatera jest odklejony od rzeczywistości (wiem co mówię - kiedyś sam taki byłem). Poza wartością nostalgiczną zeszyty Semica to półprodukt.

Co do sprzedaży - sam mam dużo Semica na sprzedaż (często w stanach idealnych), ale jakoś nikt nie chce kupować.

Ale swoją drogą nosek arogancji Parowskiego, który wierząc w swój "Komiks", podśmiewał się z Semica, został przytarty kilka lat później. "Komiks" się zawinął, a TM-Semic trwał.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Takesh

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #452 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 10:54:40 »
Co do jakości TM-Semic, to z wieloma argumentami należy się zgodzić. Chciałbym jednak ich trochę wziąć w obronę.

Liternictwo - było wpisywane ręcznie, teraz mamy komputery. Ale literki np. Pani Anny były super (m.in. Saga Mrocznej Phoenix). Osobiście wolę ręczne literki, o ile bronią się w danym utworze. Dlatego wszystkich ich literników nie wrzucał bym do jednego worka.

Tłumaczenia - nie jestem polonistą, dlatego o gramatyce nie będę się wypowiadał. Dodam tylko, że nasi bohaterowie nie zawsze mówili czystą angielszczyzną.
A co jakości tłumaczeń, to też było różnie. Z pamieci przypomina mi się porównanie Daredevila Millera i Romity Jra, jak i Sądu nad Gotham. Recenzenci tych porównań tłumaczeń często chwalili właśnie "Rusteckich" (swoją drogą brzydkie określenie).

Papier - owszem, słabej jakości. Ale pytanie pozostaje otwarte: czy komiksy z tamtych lat nie wyglądają lepiej na tym papierze, niż obecnie na kredzie? Zdania podzielone. Jeśli wydanie takich samych kolorów, bez remastera, to wolę na tamtym papierze.

Dobór i cięcie historii - ekipa robiła co mogła, żeby polski czytelnik był w stanie połapać się w tych całych rajtuzach. Kto wtedy miał oryginalne wydania, dostęp do internetu?? Zresztą spotkałem się z niejedną opinią, że ich " nożyczki" nie raz to było mistrzostwo w nadawaniu historiom sensu. Akurat wycięcie jakiś kadrów/stron było wtedy uzasadnione.

Ale to tylko moje własne przemyślenia. Fajnie się ich teraz hejtuje. Mam wrażenie, że jest to narzekanie, że w Maluchu nie było klimatyzacji. Takie czasy. A Maluch Hanksa poszedł za ile? 350000?
« Ostatnia zmiana: Śr, 16 Marzec 2022, 10:57:24 wysłana przez Takesh »

Offline michał81

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #453 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 10:58:53 »
Dobór i cięcie historii - ekipa robiła co mogła, żeby polski czytelnik był w stanie połapać się w tych całych rajtuzach. Kto wtedy miał oryginalne wydania, dostęp do internetu?? Zresztą spotkałem się z niejedna opinią, że ich " nożyczki" nie raz to było mistrzostwo w nadawaniu historiom sensu. Akurat wycięcie jakiś kadrów/stron było wtedy uzasadnione.
Słowo klucz "wtedy". I tak jak wtedy mogłem na to przymykać oczy, tak teraz mogę napisać znając oryginały, że te zeszyty są warte tyle co makulatura. Jak pisałem wiele razy ma szacunek do Semica i tego jak zaszczepił popularność superbohaterów, ale nie do jego zeszytów w obecnej chwili.

Offline Takesh

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #454 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 11:04:14 »
@michal81
Owszem, ale nadal pierwszy lepszy czytelnik, nowy i nie obeznamy w całej mitologii, weźmie te komiksy do ręki i w miarę zrozumie te historie. I kupi w antykwariacie za kilka złotych. Bo wydanie 40 złotych to już niekoniecznie. I jeszcze przeczyta coś, co często nawiązuje do wielu innych komiksów, także nie wydanych u nas.

Dlatego, poza nostalgią, mogą one cieszyć się jakąś atencją.

Offline amsterdream

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #455 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 11:13:27 »
To co TM-Semic miał lepszego od współczesnych wydawców to ręcznie wpisywane litery. Taka Anna Krywal to było mistrzostwo. Zawsze mnie boli, że współcześnie wszystko jest wpisywane tak bezdusznie, komputerowo.

Papier też nie był jakiejś bardzo złej jakości (i stare komiksy wyglądały na nim lepiej niż na kredzie) tylko druk. Jeszcze jak na początku działalności drukowali wszystko w Finlandii to jakość była niezła, ale jak przenieśli się na druk na Węgrzech to zrobiła się padaka.

Offline Hobgoblin

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #456 dnia: Śr, 16 Marzec 2022, 12:28:46 »


Jak ty się urodziłeś w 1980 roku to nic dziwnego, że wtedy tak miałeś. Ale nie każdy jest tak stary jak ty. ;)


No bez przesady, ze majac 11 lat musiano by mi kupowac komiksy!

Odnosnie TM-Semic to dobór historii był moim zdaniem dobry na jak tak mocno ograniczone możliwości związane z cyklem wydawniczym. Wycinanie plansz jest już strasznie bolesne, ale treba przyznac, że wycinali głównie plansze, na których był tylko 1 całostronicowy kadr.
Tłumaczenie rzeczywiścieto byl problem, ale w takim 91 czy 92 roku pewnie było 20x cięzej o osoby dobrze znajace angielski.

Offline Gieferg

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #457 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 09:31:27 »
Jak zestawiam czasem tłumaczenia Semica przy okazji recenzji nowych wydań starych komiksów i takich chocby nowych edycji Egmontu czy Scream to dochodzę do wniosku, że często wolę te od Semica. Tam przynajmniej nie próbowano przełożyć wszystkiego słowo w słowo, że aż wychodziły z tego niezgrabne kwestie niby po polsku, ale nienaturalnie rozwleczone i zwyczajnie niezgrabne. Błędy były, wiadomo, ale w pewnych aspektach te tłumaczenia wypadały często lepiej od współczesnych.

Offline Takesh

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #458 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 10:21:52 »
@Gieferg
Dokładnie. Same tłumaczenia były bardzo naturalne, proste znaczenionowo, a nie dosłowne. Po raz kolejny przypomina mi się stare przysłowie, że z tłumaczeniem jest jak z kobietą...

Można by też wykorzystać stare ich tłumaczenia przy nowych wydaniach. W sumie E zrobił to już z Lobo. Szkoda, że nie powtórzyli tego z Sądem nad Gotham. Przy Pająkach byłaby to niezła układanka nowe-stare, ale stary Torment też fajnie się czytało. Czy też Ostatnie łowy w wykonaniu Arka.

Ale właśnie może obecnie tłumacze (część, nie wszyscy) powinni czasem nadać bardziej naturalnego, lokalnego polotu. Ale bez przesady, bo niektórzy potrafią odjechać.... Ale to już off top i inny temat...
« Ostatnia zmiana: Pt, 25 Marzec 2022, 10:23:37 wysłana przez Takesh »

Offline michał81

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #459 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 11:14:24 »
Tylko jak nowe tłumaczenie będzie za bardzo zbliżone do tłumaczenia z TM-Semic to tłumacz może zostać posadzony o plagiat i stąd pewnie te różnice. Podobna sytuacja jest teraz w przypadku kolekcji Bohaterowie i Złoczyncy od Hachette, gdzie tłumaczenia są bardziej dosłowne, tłumaczące każde słowo, przez co różnią się od wcześniejszych Egmontu.

Natomiast co do starych semicowych tłumaczeń, to spotkałem się w kilku przypadkach, że były one nie pelne lub zmienione, co było pewnie spowodowane wycinaniem stron i kadrów, ale zmienialo to całkowicie wydźwięk tego co się działa na kadrze. Tak na marginesie, Dobry Komiks stosował podobne zabiegi, co zmieniało wydźwięk sytuacji.

Offline Dracos

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #460 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 11:37:12 »
Tylko jak nowe tłumaczenie będzie za bardzo zbliżone do tłumaczenia z TM-Semic to tłumacz może zostać posadzony o plagiat i stąd pewnie te różnice.

Poważnie ? Posądzony w sensie wśród społeczności tłumaczy/wydawców/czytelników czy dosłownie posądzony z jakimiś konsekwencjami prawnymi ? Bo to drugie wydaje mi się niedorzecznością, przecież czasami spore warstwy tekstu mają tą najbardziej cisnącą się na myśli wersję tłumaczenia.

Offline horror

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #461 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 11:53:28 »
Poważnie ? Posądzony w sensie wśród społeczności tłumaczy/wydawców/czytelników czy dosłownie posądzony z jakimiś konsekwencjami prawnymi ? Bo to drugie wydaje mi się niedorzecznością, przecież czasami spore warstwy tekstu mają tą najbardziej cisnącą się na myśli wersję tłumaczenia.

trzeba pamiętać, że tłumaczenia są dziełami autorskimi i pod takie prawo podpadają. Stąd mamy taki dysonans w tłumaczeniach. W serialach często ktoś inny robi sciezke lektorska, a ktos inny napisy i mozna ocenic jak tlumacze sie gimnastykuja byle nie powtorzyc kwestii, ktore juz padly.

Offline Dracos

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #462 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 11:57:43 »
No ok rozumiem że są prawa autorskie ktoś wykonał pracę więc nie chce żeby ją bezpłatnie inni kopiowali i gdyby 100% było zerżnięte to jest o co kruszyć kopię. Ale żeby często jedyne sensowne tłumaczenie było poniekąd "zaklepane" i nie możliwe do użycia przez innego tłumacza to obłęd.

Offline Koalar

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #463 dnia: Pt, 25 Marzec 2022, 12:38:08 »
Przypuszczam, że tłumacz robi swoją robotę, tj. tłumaczy komiks na polski i wcale nie porównuje swojego tłumaczenia z poprzednim. Część kwestii przetłumaczy tak samo, część inaczej, a zależy to od umiejętności, podejścia, stylu itp. Typowe frazy pójdą pewnie tak samo, ale to nie jest plagiat (no chyba że rzeczywiście ktoś zrzyna). Ale żeby udowodnić plagiat, to pewnie byłoby niełatwe, a zresztą nie sądzę, żeby ktoś ryzykował problemy prawne czy wizerunkowe (plagiatora może potem mało kto zatrudni) i bawił się w plagiatowanie tłumaczenia, kiedy to nie są jakieś trudne teksty i korzyści są niewielkie w porównaniu z ewentualnymi problemami.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline Tymon Nadany

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #464 dnia: So, 16 Kwiecień 2022, 23:26:23 »
Zacząłem lekturę Spider-Man Epic Collection Lifetheft i już pierwsza strona jest skrajnie odmienną od wydania semica. W tym tomie Hulk na pierwszej stronie wygląda normalnie a w  TASM 6/96 była taka fuszerka że ma kolor ludzkiej skóry i rude włosy. Kojarzy ktoś czy to nasi tak sfuszerowali czy może tak było w oryginalnym zeszycie i potem poprawiono to po latach?
« Ostatnia zmiana: So, 16 Kwiecień 2022, 23:31:02 wysłana przez Tymon Nadany »