Autor Wątek: TM-Semic  (Przeczytany 94290 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

sum41

  • Gość
Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #405 dnia: Wt, 12 Październik 2021, 15:05:56 »
Panie mieszkam obok 80tys miasta bylo tam z 20 kioskow lub wiecej teraz to z 3 zostaly...

Offline gashu

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #406 dnia: Wt, 12 Październik 2021, 15:47:05 »
Wiedzieliscie ze mieli reklame tv ?

Wiedzieliśmy i nawet widzieliśmy ją na własne, starcze oczy ;)

Offline jotkwadrat

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #407 dnia: Wt, 12 Październik 2021, 16:23:25 »
G and Joe?  :o

Offline Gryllen

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #408 dnia: Pt, 15 Październik 2021, 12:08:00 »
Haha dobre. Nigdy tej reklamy nie widziałem, ale G and Joe pozamiatało  ;D

Offline stab

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #409 dnia: Pn, 01 Listopad 2021, 22:43:02 »
Właśnie zaczął mi się urlop, siedzę sobie przy piwku i wymyśliłem sobie że chciałbym mieć pierwszy numer Spider-mana (1/90 TM-Semic) w ramce na ścianie. Ale idąc dalej, czy ta okładka pojawiła się kiedyś w oryginalnym wydaniu Spider-mana? 

sum41

  • Gość
Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #410 dnia: Pn, 01 Listopad 2021, 23:35:49 »
Właśnie zaczął mi się urlop, siedzę sobie przy piwku i wymyśliłem sobie że chciałbym mieć pierwszy numer Spider-mana (1/90 TM-Semic) w ramce na ścianie. Ale idąc dalej, czy ta okładka pojawiła się kiedyś w oryginalnym wydaniu Spider-mana? 

Nie jestem pewien na 100% ale ta grafika z okladki to byla grafika promujaca a nie orginalna okladka z tego co pamietam.

Offline Nawimar III

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #411 dnia: Pn, 01 Listopad 2021, 23:49:25 »
Z tego co pamietam to faktycznie byla to ilustracja promujaca miesiecznik ,,Marvel Team-Up" (czyli duety Spider-Mana z reszta uniwersum ,,Marwela"). Zdaje sie, ze nawet mozna sobie nabyc oryginal tej kompozycji. O ile ma sie do wydania jakies 17 tys. portretow patrona warszawskiego Ronda Waszyngtona.

Offline MarcinS8419

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #412 dnia: Cz, 04 Listopad 2021, 20:40:11 »
Witam poszukuję wszystkich nr tm semic Teenage mutant hero turtles. Jak by ktoś miał na sprzedarz proszę o info?

Offline stab

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #413 dnia: Pt, 12 Listopad 2021, 01:19:30 »
Większość pewnie to zna, ale w tym wątku chyba nie było


Offline Piterrini

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #414 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 16:19:08 »
Ostatnio temat Semiców był uwypuklony przy wydaniu Spectacular Spider-Mana Muchy, teraz przy konkretnej zapowiedzi Batmanowej sagi Knightfall/end/quest głosy o "wartości" Semiców się nasilają, np. wczoraj:
Wiem, że wiele osób ma sentyment do wydań semicowych, ja sam ma bardzo duży szacunek dla tego wydawnictwa, ale na pewno nie do ich zeszytów, które obecnie uważam po prostu za makulaturę.
Dla mnie zeszyty semicowe nie mają wartości. Sorry, ale jeśli kogoś jara 3 zeszytowe wydania X-men X-Tinction Agenda i to jeszcze z przyciętym trzecim zeszytem to nie mamy o czym rozmawiać. To jest po prostu makulatura.
X-Cutioner Song, które też zostało przycięte o jeden zeszyt. Sorry nie pogadamy. Te zeszyty to nadal makulatura.
Pisze, że zeszytowki Tm-semic nie mają żadnej wartości poza makulaturą. (...) przy pełnieszych wydaniach, gdzie poprzednio zeszyty były cięte nawet ze stron czy kadrów, to one tracą na wartości i są zwykła makulaturą.
Co to za krucjata Michale? ;) Poprzednio było tak czy inaczej sporo głosów o Semicach, wtedy właściwie zobaczyłem że na forum jest dużo osób w jakiś sposób 'przeciwnych' Semicom (jeśli można tak to określić w ogóle).
Co do cięć, nie ma wątpliwości że jest to duża i kluczowa wada tych wydań. Dalej tłumaczenia mniej 'profesjonalne' od obecnych - aczkolwiek pierwszych dwóch lat Semica głównie dotyczy ten zarzut, bywały tłumaczenia podobne do Mandragory (np. 100 Naboi, tłumaczenie zresztą użyte później przez Egmont, także może w zestawieniu tak tragicznie nie było 8) ). Liternictwo - jak to porównywać, skoro to zupełnie inna metoda przygotowywania komiksów... No obecnie jest bez porównania lepiej (moim zdaniem, bo jest odczucie 'profesjonalizmu', np. tutaj wypowiedź na forum z którą kilka osób się zgadza, że jednak lepiej nie jest: https://forum.komikspec.pl/komiksy-amerykanskie/kolekcja-spider-mana/msg133267/#msg133267).
Wiem że cytowane wypowiedzi odnoszą się do innej osoby, ja tylko skontruję niejako parafrazując to co na pewno już pisałem - czy Semica można przeczytać? Czy jeśli chce się przeczytać np. mojego ulubionego Daredevila Człowiek nieznający strachu (TMWF, tylko nie pisz że to nie "zeszyt" bo Semic tak samo ciął wszystko, czy to zszyte czy klejone...) to sięgając po Semicowe wydanie sięga się po makulaturę i nic więcej? Czy mimo że wycięto chyba kilkanaście stron to historia ma braki i na koniec nie wiadomo co się przeczytało? Ponownie - nie jest akceptowalne wycinanie stron czy kadrów z komiksu, ale np. tutaj nie ma to większego znaczenia dla osoby, która chce przeczytać historię (a w zasadzie takich osób jest przecież najwięcej), nie chcę usprawiedliwiać a tylko pokazać - 30-letnie komiksy które są dostępne na rynku wtórnym od ręki są dokładnie tym - ktoś chce sobie przeczytać historię, albo z sentymentu mieć, albo... To nie ma i nie miało jakiejś mitycznej "wartości" o jakiej wielokrotnie piszesz - po prawdzie nie mam pojęcia o co z tą "wartością" chodzi Michale, może ktoś na forum albo w innym miejscu coś o tym pisał, możesz przybliżyć? A w ogóle to było nieraz pisane, że w zasadzie wszystkie polskie wydania zagranicznych komiksów wartości wymiernej nie mają, wartość wymierna to np. pieniądz (tj. mają wartość, ale tylko na naszym rynku)... A wartość niewymierna to np. co się komu podoba, to co piszesz - dla Ciebie Semici wartości nie mają, a dla mnie mają jak każdy inny komiks, książka, fizyczne wydanie filmu, gry itp..

Później pojawiają się takie zdania...
"Batman: Miecz Azraela" (...) boję się tylko jak te stare zeszyty będą się prezentować w takim tomiszczu, zwłaszcza "Azrael", gdzie kartki były zadrukowane aż po brzegi. Znając Egmont może wyjść raczej przyzwoicie.
Jeśli chodzi o jakość to akurat Miecz powinien zyskać, żywe kolory i dużo czerni. Już zapomniałem jak ten komiks wyglądał - bliżej mu do Hellboya niż późniejszego Daredevila Quesady, ale mimo tego na kredzie zyskać powinien.
Tyle że z uogólnieniami jak wyżej cytowane odnośnie Egmontu jest bardzo duży margines błędu. Nie mówimy o pojedynczych "wpadkach" - im więcej wznowień tym więcej przykładów gdzie nowe wydania nie są w klasycznym znaczeniu lepsze od Semicowych. Wymienię tylko kilka, które akurat pamiętam:
- Batman/Dredd - Semicowe wydanie na kredzie jednej historii (Sąd nad Gotham) jest znacznie lepsze od wersji zawartej w wydaniu zbiorczym Egmontu, niektóre plansze w nowym wydaniu są po prostu rozmyte. Nie żeby nie miało to znaczenia w innych komiksach, ale tutaj ma to znaczenie szczególne, bo Bisley tą historię malował... To kwestia materiałów lub przygotowania do druku, jak w innych takich przykładach - polskie liternictwo jest na tych rozmytych planszach identycznie ostre jak na planszach przygotowanych prawidłowo...
- Lobo - identyczna sytuacja jak wyżej, tyle że komiks nie był malowany, więc rozmycie jest mniej dotkliwe. Nie pamiętam gdzie dokładnie, ale wypisywałem pełny zakres stron jakie zostały źle przygotowane w nowym wydaniu, dotyczyło to Ostatniego Czarnianina, każde z polskich wydań ma swoje wady, najlepsze moim zdaniem jest wydanie drugie (Fun Media czyli też Semic).
- Weapon X - wada czy nie - wygląd komiksu jest inny niż zamierzony przez twórców ze względu na użyty papier, tutaj odnośnie wydania Hachette.
- Spider-Man - o tym jest na forum cały czas, wydanie Muchy z amatorsko przygotowaną częścią materiałów, nie mam tego wydania i nie porównywałem, może te 'gorsze' zeszyty nie pokrywają się z Semicami...
- jakiś Alien od Screamu, chyba ten z Terminatorem gdzie jeden z zeszytów w nowym wydaniu jest w wersji pozbawionej kolorów z tego względu, że "nie było materiałów"...
- Daredevil - odrzuciłem Egmontowy czwarty tom Millera z listy zakupowej po tym jak widziałem porównania tutaj na forum (mam TMWF z kolekcji kioskowej, jest to jednak wydanie najlepsze, bo jw. sporo plansz Semic wyciął dawniej)...

To są przykłady, nie jest ich dużo, pewnie coś jeszcze by się znalazło ale nie do końca o to chodziło żeby szukać co nowe wydawnictwa zrobiły gorzej od Semica (zwłaszcza że często robią lepiej). Egmont wydaje setki komiksów rocznie i takie rzeczy jak z Lobo się zdarzają i będą zdarzać, tyle że to jeden komiks na kilkadziesiąt wydanych (uwzględniając inne ich błędy itp.) gdzie coś jest nie w porządku... Co nie zmienia faktu, że nowe wydanie może "wyjść przyzwoicie" albo... albo nie, zakładanie z góry że taki czy inny komiks będzie wydany lepiej niż przez takiego Semica 30 lat temu jest może słuszne, ale jak widać na przykładach - nie zawsze prawdziwe. Tutaj można też wrócić do "wartości" tych wydań - ich jakość sprawia, że niektóre Semici są więcej "warte" niż nowe wydania (i odwrotnie), ale to jest kwestia wciąż subiektywna.

Offline Bazyliszek

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #415 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 16:43:17 »
TM Semic wychodził te 8 lat, potem jeszcze próbował jako Fun Media. Dla mnie spełnił swoje podstawowe zadanie - zaszczepił we mnie miłość do komiksów superhero. 10-latek kupił swojego pierwszego Punishera (żeby było śmieszniej :) ) był on czarno biały, brutalny ale go pokochałem. A potem Spider-Mana, choc DC jakoś mnie wtedy nie chwyciło. Na co mnie nie było stać, to czytałem w bibliotece miejskiej. I chłonąłem te komiksy i nawet gdybym wtedy wiedział, że coś wycięli, guzik mnie by to obchodziło. Marvel Arek zrobił robote

Offline Kandor

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #416 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 16:52:43 »
Piterrini, faktycznie zapomniałeś jak rysunki w "Azraelu" wyglądały, bo ja tu nie widzę nic wspólnego z Hellboyem i stylem Mignoli - ale, hej, mogę się mylić/dać się przekonać (choć nie sądzę...) ;-). Ja pamiętam rysynki młodego Quesady jako hiper-poprawne, bez żadnej próby bawienia się rysunkami jak to widać w Daredevilu Smitha. Wiesz, często rysownicy porzucają dokładny, pieczołowity styl (widać tu choćby u Moebiusa, który zaszalał w "Parable" i - jak sam twierdził - wykorzystał ten szybszy, pozornie niedbały styl rysowania w swoich europejskich komiksach), na rzecz szybszego, ale zarazem bardziej ekspresyjnego. Ogólny artyzm na tym nierzadko zyskuje, ale jeśli czytelnik przyzwyczaił się do tego wcześniejszego stylu, to może odczuwać lekki żal. Natomiast co do moich obaw o wydanie to chodzi mi o tzw. "gutter loss" czyli problem z czytlnością kartek zadrukowanych przy grzbiecie, a zwłaszcza tych dwustronicowych ilustracji. W wydaniu Tm-Semic komiks co prawda w końcu się rozpadał ale wydawało mi się, że ta "utrata" była w tamtych wydaniach stosunkowo niewielka. Najbardziej na tym cierpiały klejone omnibusy wydawane przez DC, te sprzed 10 lat (potem wydawnictwo przyjęło krytykę i zaczęło ten problem eliminować). Z tego powodu nie cierpię "eksluzywnych" wydań Mandragory bo dla mnie to były klejone na szybko śmieci (nie chcę tu obrażać niczyich uczuć bo wiem że wielu czytelników te kompilacje lubi). Kolory w "Tm-Semicowym" Azraelu ładnie wyglądały, w ogóle bardoz przyjemnie wspominam ten komiks, zwłaszcza fajny wstęp Wróblewskiego, pomijając że zapowiadał nie wiem ile wydań specjalnych na 1994 rok a udało się wydać jeszcze tylko Lobo, AvP i "Batman: Venom" (którego też dostaniemy). Nie ukazał się przedruk Punishera z serii "Marvel Graphic Novel" (któryś z, bodajże, czterech komiksów z tym bohaterm), a na "Silver Surfer: Parable" czekaliśmy do początku 1998 roku (ale było warto, to był dobry dzień w moich licealnych czasach :-)). Jak już pisałem wcześniej: żal mi tego trejdu z "The Ray" Quesady, którego się wyzbyłem, ale może DC wyda kiedyś ten komiks wraz z ongoingiem (tak jak się ukazuje "Power of Shazam" czy "Starman" Robinsona w ramach Compendium - próbki obu w tym roku w Polsce). Bo zbiorczego wydania "Prime" Breyfogle'a z Malibu Comics podkupionego w 1995 roku przez Marvela (i reszty Ultraverse) to może już nie uświadczymy za naszego życia :-(
« Ostatnia zmiana: Nd, 20 Luty 2022, 17:00:25 wysłana przez Kandor »

Offline martinus100

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #417 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 16:56:38 »
Ja do tej pory mam stare wydanie Batman Venom oraz Daredevil Man without Fear. Strony pożółkły ale nadal dobrze mi się to czyta. Sentyment robi swoje.
Pamiętam jeszcze czasy jak Tm semic zaczął wydawać komiksy mimo że minęło ponad 30 lat. Lipiec 1990 r. Dworzec PKP w Lublinie. Udało mi się wybłagać moją mamę żeby kupić dwa komiksy. To był cud. Do wyboru były dwa pierwsze numery Punishera i Spidermana. Wybrałem 2 numery Spidera. Niestety już ich nie mam.
Te komiksy wtedy to było coś więcej niż powiew świeżego powietrza. To było jak huragan.

Offline Kandor

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #418 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 17:11:03 »
W ogóle, tak sobie myślę: tyle wspomnień z tamtych czasów, może by zacząć jakiś nowy temat w rodzaju "Kroniki Tm-Semic" gdzie można opisać jak to wyglądało wszystko tamtych latach, o kioskowych zakupach (ja swój pierwszy pakiet z 1991 roku nabyłem jeszcze w księgarni), cenach, stronach klubowych, opóźnieniach (np. pamiętacie dramę z czarnobiałym Punisherem w 1996 roku? ;-)). Ach, ta siła nostalgii :-) Będzie jeszcze gorzej jak ten Knightfall się w końcu ukaże :-) Ostatnio na Yotube pewien młodzieniec napisał (piszę z pamieci) o "starym komiksie Byrne'a z Supermanem wydanym przez Tm-Semic z...1994 roku", ale zj...m go tylko za to że nie widzi różnicy między "przynajmniej" a "bynajmniej" ;-) EDIT: Jeśli ktoś ma taką możliwość, to bardzo polecam  lekturę niepozornej objętościowo książki "Tm-Semic" Łukasza Kowalczuka gdyż po jej lekturze z pewnym zawstydzeniem zauważyłem że wbrew pozorom o tym wydawnictwie wiem prawie wszystko (w końcu byłem tam, a później śledziłem każdą dostępną garść informacji na ten temat), ale jak się okazuje byłem w błędzie :-) Jest tam też trochę o niechlubnym "poprzedniku" w postaci publikacji "Superman 50 lat".
« Ostatnia zmiana: Nd, 20 Luty 2022, 17:20:33 wysłana przez Kandor »

Offline michał81

Odp: TM-Semic
« Odpowiedź #419 dnia: Nd, 20 Luty 2022, 18:02:37 »
EDIT: Jeśli ktoś ma taką możliwość, to bardzo polecam  lekturę niepozornej objętościowo książki "Tm-Semic" Łukasza Kowalczuka gdyż po jej lekturze z pewnym zawstydzeniem zauważyłem że wbrew pozorom o tym wydawnictwie wiem prawie wszystko (w końcu byłem tam, a później śledziłem każdą dostępną garść informacji na ten temat), ale jak się okazuje byłem w błędzie :-) Jest tam też trochę o niechlubnym "poprzedniku" w postaci publikacji "Superman 50 lat".
Każdy może przeczytać, bo Łukasz udostępnił to w sieci i jest możliwość pobrania za darmo.
« Ostatnia zmiana: Nd, 20 Luty 2022, 18:07:56 wysłana przez michał81 »