Obecne pokolenie redaktorów i wydawców w swej większości nie zna języka polskiego, więc nie ma co narzekać.
Jeszcze lepiej. Miałem w robocie takiego chłopaczka, zatrudniony był na stanowisko korektora. Któregoś dnia słyszę dialog z boksa:
- Sebastian, Ty w ogóle poprawiałeś ten tekst?
- Nie. Myślałem, że mam do czynienia z ludźmi dorosłymi, którzy umieją pisać w języku polskim.
Stanowisko pracy - korektor. Padłem