Ludzie, po raz kolejny - to nie wina korekty! Korekta jest od innych spraw!
To jeszcze taki kamyczek korektorski - tym razem typowo interpunkcja - przecinek zmienia żartobliwą wypowiedź
nt. Park (jej kawy), na wypowiedź skierowaną
do Park. Mimo że oczywiście pytanie było do oficera technicznego. Detal , to prawda, ale jednak.
- We got anything on this station that can kill a man
besides Park's coffeee?
- Czy
poza kawą, Park, jest na tej stacji coś, czym można kogos zabić?
@horror
Zgadza się, ten komiks praktycznie można "czytać" bez dialogów. Klimat, rysunki robią tu całą robotę, więc wszystkie kiksy w tekstach nie wpływają znacząco na odbiór całości. Fabuła na tym nie cierpi, to jest survival-horror i gadaka jest w sumie na doczepkę.
Większym bólem dla mnie jest liternictwo, które ostatnio w innym watku dyskutowane było mocno. Oryginalne litery w wykonaniu Stokoe wręcz wyskakują z dymków, zwłaszcza w scenach krzyków, sa ostre, poszarpane, gwałtowne, świetnie współgrają z rysunkami. A w wydaniu PL mamy taką 'miękką' czcionę, literki z zaokrąglonymi końcówkami, pomniejszone słowa gdzieś toną w dymku niczym pierdnięcie w puchowej pościeli...
No nie robi to mega wrażenia jesli się widziało oryginał. Szkoda, szczególnie ze strony wydawnictwa które ma Scream w nazwie ;-)