Autor Wątek: Tłumaczenia komiksów  (Przeczytany 92476 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline nayroth

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #60 dnia: Pn, 11 Maj 2020, 14:30:19 »
Nie odmawiam nikomu prawa do komentowania, po to w koncu jest forum, ale w odroznieniu od narzekania na jakosc druku czy papieru, w przypadku tlumaczenia bardzo czesto podszyte jest to nutka “ja znam ten idiom wiec bym lepiej przetlumaczyl”

Kielo,
To nawet nie tyle chodzi o to że "znam ten idiom więc bym to lepiej przetłumaczył", bo po pierwsze nikt nie jest chodzącym słownikiem wszystkich obcojęzycznych slangów/zwrotów/nomenklatur, a po drugie to żadna wiedza tajemna jak odpytać dostępne źródła i znaleźć właściwe znaczenie. Tłumacz też nie ma obowiązku wiedzieć wszystkiego co autor ma w głowie.

Natomiast, moim zdaniem, zawodowy tłumacz powinien posiadać umiejętność rozpoznawania takich ciut bardziej problematycznych zwrotów jak np. idiomy, i wyszukiwania dla nich odpowiednich zamienników, niejako w locie. Wiec to nie tyle kwestia wiedzy, ile zdolności (oraz możliwości) wykonania takich mini-researchy podczas pracy nad tekstem. I nad obrazem, bo ważny jest też kontekst jak dane słowa współgrają z rysunkiem, czy postać wypowiada swoją kwestie na serio, z przymrużeniem oka, pod wpływem emocji, itd.

Wiec w moim przypadku "narzekanie na jakość" jest podszyte konkluzją, że tłumacze komiksowi nie poświęcają wystarczającej ilości czasu żeby dopieścić swoje tłumaczenia w każdym aspekcie. Pewnie wynika to z terminów, ze stawek, czy innych przyziemnych przyczyn, może braku testów jakości w produkcji przekładu w wydawnictwie. Nie wiem, oceniam tylko efekt końcowy.

Ale tłumacz tworzy tłumaczenie, czytelnik je konsumuje i ocenia. Każdy robi swoje. Tak samo jak komentator sportowy ocenia czy dane zagranie na boisku było dobre czy kiepskie. I nie znaczy to że rości sobie prawo do bycia lepszym piłkarzem przecież.

Offline michał81

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #61 dnia: Pn, 11 Maj 2020, 14:36:01 »
@nayroth tylko, że tłumaczenie to jest praca zespołowa, tłumacz-korekta-redaktor. Zwalanie winy na jedną osobę jest trochę nie sprawiedliwe. No chyba, że Egmont puszcza tekst bezpośrednio od tłumacza do druku, ale wątpię aby tak robił.

Offline nayroth

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #62 dnia: Pn, 11 Maj 2020, 15:25:30 »
@michał81
To prawda, ale ciągnąc piłkarską analogie, na występ piłkarza w meczu też ma wpływ praca trenera, fizjoterapeutów, kolegów z drużyny, a mimo to na koniec indywidualnie oceniany jest też sam zawodnik. Tak samo tłumacz który w stopce podpisuje się swoim nazwiskiem bądź pseudonimem, bierze niejako odpowiedzialność za efekt swojej (i współpracowników) pracy. Być może to jest w nie całkiem sprawiedliwe, ale tak po prostu jest.

Natomiast nie uważam żebym zwalał winę, bo o jakiej winie tutaj mowa? Chciałbym zrozumieć dlaczego przykładowo Jacek Drewnowski takie a nie inne decyzje tłumaczeniowe podjął, albo może ktoś je podjął za niego. Ale oczywiście bez informacji z wewnątrz to jedynie moje dywagacje.

A kończąc to do tłumaczeń Drewnowskiego mam generalnie zaufanie, lubię i będę kupował nadal, w przeciwieństwie do innych osób które już tak mnie swoim dyletanctwem translatorskim zraziły (może nie z ich winy - trudno), że komiksy w ich tłumaczeniu z automatu odpuszczam.

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #63 dnia: Pn, 11 Maj 2020, 15:29:53 »
Natomiast nie uważam żebym zwalał winę, bo o jakiej winie tutaj mowa? Chciałbym zrozumieć dlaczego przykładowo Jacek Drewnowski takie a nie inne decyzje tłumaczeniowe podjął, albo może ktoś je podjął za niego. Ale oczywiście bez informacji z wewnątrz to jedynie moje dywagacje.
Możesz spróbować zapytać na FB bo coś tam się na grupach udziela.

Offline Pawel.M

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #64 dnia: Pn, 11 Maj 2020, 19:33:11 »
tłumaczenie to jest praca zespołowa, tłumacz-korekta-redaktor. Zwalanie winy na jedną osobę jest trochę nie sprawiedliwe. No chyba, że Egmont puszcza tekst bezpośrednio od tłumacza do druku, ale wątpię aby tak robił.
Zaraz - redaktor czy korektor w ogóle nie muszą znać języka oryginału, bo ich rolą nie jest tłumaczenie. Rolą redaktora jest poprawa stylistyczna, czasami poprawa kompozycji tekstu (ale to nie tekstów tłumaczonych), rolą korektora jest wyeliminowanie błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i literówek. Wiesz ile musiałaby kosztować redakcja polegająca na sprawdzeniu strona po stronie czy tłumacz dobrze przełożył? Przecież takie sprawdzenie to więcej pracy, niż sam przekład. A Ty chcesz, żeby nie tylko redaktor, ale i korektor to robił...

Wyobraź sobie jaki byłby nakład pracy przy książkach Cixina Liu, które są u nas bardzo dziwnie wydawane - tłumaczenie nie z chińskiego oryginału, a z przekładu angielskiego. To co, redaktor i korektor mieliby porównywać trzy wersje - polską z angielską, angielską z chińską, a pewnie jeszcze polską z chińską?

Więc nie, tłumaczenie to nie jest praca zespołowa. Pracą zespołową jest całość obróbki tekstu, ale to każdy odpowiada za swoją działkę. Za błędy przekładu odpowiada tłumacz. Co zresztą jest nawet uregulowane prawnie, bo tłumaczenie jest odrębnym utworem, do którego prawa autorskie ma autor - tłumacz.

JanT
Dzięki za zwrócenie uwagi na pomyłkę - nie wiem dlaczego Twój post zniknął. Ale, nieco żartując, patrząc na to co niektórzy wydawcy puszczają do księgarń, chyba tłumacz też nie musi znać języka, z którego tłumaczy :D
« Ostatnia zmiana: Pn, 11 Maj 2020, 19:37:19 wysłana przez Pawel.M »

Kapral

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #65 dnia: Nd, 26 Lipiec 2020, 08:32:38 »
Z wielkim trudem przebrnąłem przez "Boże Działo" (w oryginale "Canon Fodder") Studia Lain i niestety pani Małgorzata Matachowska trafia na moją czarną listę komiksowych tłumaczy. Przekład po jednym słowie, nie układa się to w ogóle w polskie zdania. W stopce pojawia się też korektor i redaktor, ale chyba dla picu.

Offline marcing

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #66 dnia: Wt, 22 Wrzesień 2020, 18:22:01 »
Obszerny wywiad z Jakubem Jankowskim, tłumaczem komiksów z języka portugalskiego, hiszpańskiego i angielskiego: http://lingwoholik.pl/tlumacz-z-dymkiem-jakub-jankowski/ .

Bardzo ciekawe fragmenty o tym co sprawia największe trudności przy tłumaczeniu komiksów, czy o współpracy z redaktorami i oczywiście pojawia się wątek błędów w tłumaczeniach.

Również ciekawa opinia na temat tłumaczenia idiomów: "Czasami bardzo niesłusznie według mnie krytykuje się dosłowne przekładanie idiomów. Skoro po francusku mówisz dosłownie „chudy jak szparag”, to po co zamieniać to na funkcjonalny odpowiednik polski? Skoro po portugalsku mówisz dosłownie „gruby jak borsuk”, to czy polski czytelnik tego nie zrozumie?".

Nie znałem też wcześniej przytoczonej w wywiadzie historii powstania tłumaczenia komiksu "Najgorsza kapela świata". Na pewno też bardzo ucieszyłby mnie taki integral: "brakuje jeszcze do tej pory części piątej i szóstej [Najgorszej kapeli świata], zobaczymy, może w końcu się uda złożyć jakiś integral ze wszystkimi sześcioma? Będzie okazja, żeby porządnie poprawić te pierwsze przekłady" :)

Offline Kadet

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #67 dnia: So, 03 Październik 2020, 21:28:41 »
Również ciekawa opinia na temat tłumaczenia idiomów: "Czasami bardzo niesłusznie według mnie krytykuje się dosłowne przekładanie idiomów. Skoro po francusku mówisz dosłownie „chudy jak szparag”, to po co zamieniać to na funkcjonalny odpowiednik polski? Skoro po portugalsku mówisz dosłownie „gruby jak borsuk”, to czy polski czytelnik tego nie zrozumie?".

Takie opisowe, proste idiomy łatwo jest zrozumieć, bo z kontekstu wynika, że to ma być "bardzo chudy" albo "bardzo gruby", a każdy wie, jak wygląda szparag czy borsuk. Natomiast jeśli w polskiej wersji jeden bohater mówiłby do drugiego, że "mamy tu niezły czajnik ryb" albo "wsadziłem sobie stopę w usta", to już by tak fajnie nie wyglądało... :)

Zresztą nawet z prostymi porównaniami bywa kłopot. Czy zwrot "opanowany jak ogórek" albo "zdrowy jak skrzypce" byłby dość obrazowy dla polskiego czytelnika? Raczej wprowadziłby do tłumaczenia nutkę absurdu, w przeciwieństwie do oryginału, gdzie te utarte porównania raczej nikogo nie dziwią.
« Ostatnia zmiana: So, 03 Październik 2020, 22:33:28 wysłana przez Kadet »
Bardzo Was proszę o wsparcie i/albo udostępnienie zbiórki dla dziewczynki walczącej z rakiem: https://www.siepomaga.pl/walka-agatki.

Dziękuję z całego serca!

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #68 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 13:02:39 »
Oni ciągle w tym Authority (bo było już w Planetary/Authority) tłumaczą Engineer jako Mechanik >:( To jest debilizm do kwadratu. Wcześniej jeszcze ta Władza Absolutna :) Chyba nie mają tam nikogo kto dobrze ogarnia to uniwersum.

To laska jakby ktoś nie wiedział:

Offline michał81

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #69 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 13:11:37 »
Na pewno nie mają. Już w Śpiochu raz pojawiają się Dzikie Koty, by później stać się WildCats i to w tym samym tomie.

Offline xanar

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #70 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 13:12:22 »
Ta laska jest tym mechanikiem ? to raczej powinno być mechaniczka  :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #71 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 13:19:27 »
Na pewno nie mają. Już w Śpiochu raz pojawiają się Dzikie Koty, by później stać się WildCats i to w tym samym tomie.
Gdzieś mi spierdzieliły te Dziki Koty jak czytałem. Ale jaja :)

Czekam na "Wszystkie Dzikie Koty Alana Moore'a" w DC Deluxe  ;D
« Ostatnia zmiana: Nd, 15 Listopad 2020, 13:21:35 wysłana przez JanT »

Offline michał81

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #72 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 14:17:04 »
Gdzieś mi spierdzieliły te Dziki Koty jak czytałem. Ale jaja :)
W Point Blank pada określenie Dzikie Koty, w której z rozmów. Natomiast WildCats pada w serii Sleeper chyba jak jest gdzieś mowa o drużynach WildStormu.

Offline jalawnik

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #73 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 14:22:31 »
Dzień dobry. :)
Gwoli wyjaśnienia:

Jeśli chodzi o nazewnictwo postaci, tłumacz przekładający komiks, którego akcja dzieje się w jakimś umownym uniwersum, ma niestety związane ręce, o ile nie pracował nad daną serią od samego początku. Będąc pierwszym tłumaczem serii, ma ten przywilej (i do pewnego stopnia swobodę), że może spróbować wymyślić polskie odpowiedniki ksyw, pseudonimów, kryptonimów itp. stosowanych w opowieści. W każdej innej sytuacji nie ma wyboru ani wyjścia - musi stosować rozwiązania wypracowane przez innych. Tak też się stało w tym przypadku.
Przełożenie "Engineer" jako "Mechanik" może razić, ale wyłącznie dlatego, że kiedy czytamy: "Mechanik", staje nam przed oczami obraz mężczyzny, nie kobiety. Pomimo długiej i zażartej dyskusji na temat tzw. feminatywów w języku polskim, słowniki na razie nie uwzględniają formy "mechaniczka". Może być co najwyżej "pani mechanik" albo "kobieta mechanik", co - przyznacie - brzmi jeszcze gorzej. Podobnie jak określenia bliskoznaczne, typu "inżynier" (bo "inżynierka" oczywiście też nie figuruje w słowniku).
Wyobraźmy sobie, że bohaterka nazywa się "Driver" i chcemy przetłumaczyć jej pseudonim. Czy raziłby was "Kierowca" w odniesieniu do kobiety? Mnie nie.
Rzecz jasna można się spierać, czy w ogóle tłumaczyć pseudonimy - tak i nie. W przypadku uniwersum Wildstorm obowiązuje, nazwijmy to, model hybrydowy ;) Jest Mechanik, ale też - Swift. Jest Doktor, ale też - Jenny Sparks (a w drugim tomie Jenny Quantum). (W drugim tomie) są Chirurg, Ulica, ale jest też - Rush (bohaterka pochodzi z Kanady, jednym z najbardziej znanych kanadyjskich zespołów muzycznych jest Rush; takie puszczenie oczka).
Moim zdaniem tłumaczenie "Engineer" jako "Mechanik" i tak sprawdza się znacznie lepiej niż pozostawienie tej nazwy w brzmieniu oryginalnym (co gorsza, pisane raz "Engineer", raz "Enginner", jak w wydaniu Manzoku...).

Jeśli chodzi o "Władzę absolutną", to błąd (może marketingu?) wynikający zapewne z pośpiechu albo ogólnego urwania głowy towarzyszącego przygotowywaniu katalogu do druku. Na żadnym etapie prac nad Authority tytuł tego komiksu nie brzmiał "Władza absolutna".
ALE
Kiedy się nad tym zastanowić, zwłaszcza w kontekście wydarzeń opisywanych w drugim tomie, można dojść do wniosku, że wcale nie byłby to zły tytuł. :)

Jeśli chodzi o grzbiet - też myślałem, że będzie taki jak Planetary i Śpiocha...

Offline Kandor

Odp: Tłumaczenia komiksów
« Odpowiedź #74 dnia: Nd, 15 Listopad 2020, 14:54:57 »
Dzikie Koty? Raczej "Dzikie K.O.T.Y.". K.O.T.Y.: Kryte Oddziały Taktyczne ;-D