To jeszcze dorzuce kilka innych przykładów, już bez zbędnych przytyków (same niezbędne zostawiam)
1. Problem z liczbą mnogą
- ...SUCKER!
- ...FRAJER
ZY!
2. Gimnazjalny dobór słownictwa u JudgeDredd'a (szkoda że nie sssssiewka;)
- HELLO, YOUNG LOVERS
-
SIEMANKO, MŁODZI KOCHANKOWIE
3. Kompletne pominięcie redneckowego slangu Wrednej maszyny - chociaż to przyznaje, już za duże wyzwanie by było
4. Nie wyłapanie prostej gry słów (otarłeś się o Sedziego Śmierć)
- SO, YOU HAD A BRUSH WITH JUDGE DEATH, HUH?
- PODOBNO
SPOTKAŁEŚ SĘDZIEGO SMIERĆ, CO?
5. Zignorowanie rytmu rozmowy - riposta z powtórzeniem. Już o samym "pętaniu się" nie wspominając
- LOOSE IN GOTHAM!... OR LOOSE IN YOUR HEAD MAYBE?
- GRASUJE W GOTHAM!.. A MOŻE
PĘTA SIĘ PO TWOJEJ GŁOWIE?
6. No, ciekawe...
- WEIRD!
- CIEKAWE!
7. Spalenie żartu o kursie praktyk zawodowych i zastąpienie ich "eksperymantalną terapią"..? No na litość..
- escapes tech 21 while on WORK EXPERIENCE COURSE for dangerous psychopaths
- uciekł z tech 21, gdzie był
PODDAWANY EKSPERYMANTALNEJ TERAPII dla niebezpiecznych psychopatów
8. Chybione tłumaczenie idiomu o chlaniu... No skąd w przypadku policjanta z wąsem wymyślił że coś "brał"? pewnie dopalacze na przerwie...
- YOU BEEN HITTING THE SAUCE AGAIN?
- ZNOWU COŚ
BRAŁEŚ?
9. I na koniec niewybaczlne
zastapienie kultowego "czołem!" czachownika Angela, jurkoowsiakową siemą..
- HOWDY!
-
SIEMA!PS: Żeby nie było ze tylko narzekam, to przeróbka Sympathy for the Devil wyszła nawet zgrabnie. Grabula brzmi ciężko rockowo, klimatycznie i mnie ujęła.
- ..Pleased to greet you, death's the nature of my game! Meet the creature, let me shake you by the brain!
- ..Miło was poznać, naturą mej gry jest śmierć! Grabula! Dawaj czachę! Wezmę mózgu ćwierć!