Autor Wątek: Tłumaczenia komiksów vol. 2  (Przeczytany 18428 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szekak

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #90 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 10:11:12 »
No jak "chirurżka" to mało, to nie wiem o co ten zamęt tym bardziej.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline xanar

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #91 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 10:34:13 »
Dla mnie, też już niedługo nie będzie problemu, bo aktualnie to mało co polsku kupuje.

A, że rewolucja lubi zjadać własne dzieci, zobaczymy co będziesz mówił jak ci wydadzą jakiś dekret, żeby tłumaczyć bez osobowo, to się chyba profesjonalnie osobatywy nazywa czy coś.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Szekak

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #92 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 10:45:29 »
Ty jak nie masz co powiedzieć, to uciekasz w skrajności teoretyzując co to tam się nie wydarzy w przyszłości. Do konkretnych spraw będę odnosił się konkretnie jak będzie na ten temat dyskusja.
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline xanar

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #93 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 11:09:25 »
Jak terroryzuje, jak ja na to nie mam wpływu ::) Jak to się wydarzy to ty będziesz wtedy tym obrońcą tego co już było, których tu tak krytykujesz i jeszcze piszesz, że tego się nie zatrzyma.

Najlepsze jest, że kobiety z jakimś tam dorobkiem językowym jak np. Czubuwna mówi, że niektóre te femintaywy jak te chirurżki po prostu nie brzmią no, ale wy wiecie lepiej, a jeszcze bardziej oświeceni od ciebie piszą, że takie kobiety mają pewnie syndrom :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Szekak

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #94 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 12:39:08 »
Merytoryka wręcz się wylewa z twoich odpowiedzi...
« Ostatnia zmiana: Pn, 30 Wrzesień 2024, 14:25:52 wysłana przez Szekak »
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline xanar

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #95 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 12:53:29 »
No i tak to z tobą dyskusja, jak już nie masz co napisać, to najlepiej się obrazić, jeszcze mi najlepiej napisz parę prywatnych widomości co powinien zrobić a co nie, tak jak kiedyś  :)

A jeszcze takie pytanie, jaki wy macie interes w tym, że walczycie o te femintatywy, dziewczyny was będą bardzie lubić czy jak to działa ?
« Ostatnia zmiana: Pn, 30 Wrzesień 2024, 13:01:42 wysłana przez xanar »
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Popiel

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #96 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 13:40:56 »
Nasze dziewczyny/żony/kochanki/narzeczone ich używają. Bo lubią. A my lubimy nasze dziewczyny/żony/kochanki/narzeczone. Poza tym przy wymawianiu feminatyw nie wybijamy sobie górnych jedynek. Zatem pamiętając jak elastyczny jest język polski i jak ewoluuje - nie widzę najmniejszego problemu.

Spokojnie, siusiak ci od tego nie odpadnie.


Offline xanar

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #97 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 13:49:45 »
No, ale inne dziewczyny mogą tego nie lubić i co w wtedy, będziecie je uszczęśliwiać na siłę ?
Jak miałbyś taką, co jest detektywem i nie lubi jak się o niej mówi detektywka, to co jej powiesz, że nie wie co mówi.

Żyjemy w demokracji, kobiet jest więcej niż mężczyzn, mogą sobie wybrać kogo chcą i przegłosować coś chcą (np. obowiązkowe feminatywy), ale nie wiedzieć czemu tak się nie dzieje, one naprawdę nie potrzebują waszej pomocy.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline HugoL3

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #98 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 14:20:08 »
Nasze dziewczyny/żony/kochanki/narzeczone ich używają. Bo lubią. A my lubimy nasze dziewczyny/żony/kochanki/narzeczone. Poza tym przy wymawianiu feminatyw nie wybijamy sobie górnych jedynek. Zatem pamiętając jak elastyczny jest język polski i jak ewoluuje - nie widzę najmniejszego problemu.

Spokojnie, siusiak ci od tego nie odpadnie.

Tak, moja dziewczyna jest pielęgniarką, więc codziennie używa tego feminatywu. Ale kiedy opowiada o swoich koleżankach z pracy to zawsze mówi: optyk, doktor, optometrysta, kierownik. I niech tak pozostanie.

Offline Szekak

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #99 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 14:55:44 »
"Optyk Dorota", "kierownik Alicja". xD Nie, niech tak nie zostaje.
Mi w odróżnieniu od Popiela małą różnicę robi to jakie zdanie na temat feminatywów mają konkretne kobiety. Oczywiście jak któraś sobie życzy, żeby ją nazywać "panią fryzjer", to nie ma problemu, jednak w swojej opinii kieruje się w tym aspekcie tylko własną logiką i tym co uważam za bardziej sensowne. Co prawda język nie musi być w pełni logiczny, ale jednak gdy jest, to jakoś mi lepiej leży, mimo, że niektóre słowa brzmią dziwnie. I o to się powinno w sumie rozchodzić, jak ważna jest logika w jezyku, tymczasem mam wrażenie, że dla wielu jest to temat polityczny, co potwierdzają wypowiedzi na przykład xanara, który wrzuca w dyskusję o żeńskich formach wyrazów uchodźców, inne religie, LGBT itd. Teraz wielu żyje w swoich bańkach informacyjnych, więc zanim na dobre jeszcze pomyśleli czy feminatywy IM się podobają, to już im zostało wtłoczone, że tak lub nie, w zależności od strony.

No i tak to z tobą dyskusja, jak już nie masz co napisać, to najlepiej się obrazić, jeszcze mi najlepiej napisz parę prywatnych widomości co powinien zrobić a co nie, tak jak kiedyś  :)
Mylisz obrażanie się z rozczarowaniem rozmówcą. Kolejny raz (wczoraj też to robiłeś) przyparty do muru (np. gdy sam sobie zaprzeczyłeś przekazując, że komiks XIII jednak nie szerzy feminatywów, bo jest "redaktor", a nie "redaktorka", mimo, że cały ten ambaras zaczął się od "chirurżki" z komiksu XIII właśnie) w temacie feminatywów zaczynasz opowiadać pierdoły o bezosobowych dekretach, byle odwrócić uwagę od meritum sprawy i nie wyjść w swoim mniemaniu na głupka. Nieudolnie próby poczyniasz.

Natomiast co do dalszej części to nawet nie pamiętałem, że kiedyś jakieś wiadomości wymienialiśmy, aż musiałem zerknąć w archiwum i faktycznie, jest ich trochę z 2021, było to wtedy jak chciałeś zrobić z bazyla moderatora forum i durne ankiety tworzyłeś. Lata mijają, a u ciebie poprawy nie widać.
« Ostatnia zmiana: Pn, 30 Wrzesień 2024, 15:47:39 wysłana przez Szekak »
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline xanar

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #100 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 15:17:33 »
No, nie ty dałeś przykład jakieś książki z zeszłego roku na to, że szerzą się femintatywy bo redaktorka a ja dałem przykład z tego tego roku i tam jest redaktor, no to co szerzą się czy się nie szerzą  ::)
Czyli jak ten sam komiks szerzy i nie szerzy ?
Jakiego meritum, ten wątek już był wałkowany w innych tematach, tylko z innymi osobami ile razy można pisać to samo.

Jak ja mogłem zrobić z Bazyla ciebie czy kogokolwiek innego moderator, dobrze ty się czujesz  ;D

No to weź tam lepiej poprzeglądaj, żeś sobie coś ubzdurałeś, że mam coś zrobisz bo mi każesz  ::) a później zacząłeś mnie wyzywać, mogę ci pocytować, to może sobie przypomnisz, wielki obrońco feminatywów.

Tutaj co, boisz się uzewnętrznić, tylko gdzieś na boku taki odważny jesteś   :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Brvk

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #101 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 15:21:37 »
Dwie historyjki-spostrzeżenia:

1. Moja żona w swoim zakładzie pracy otrzymała zapytania od współpracownic, czy da się wprowadzić feminatywy w oficjalnym nazewnictwie stanowisk. Zrobiła szerszy wywiad, po którym wystosowała pismo do zarządu o wprowadzenie stosownych zmian do statutu firmy. Znalazła zrozumienie u swojego bezpośredniego przełożonego, prezes zgodził się wzruszeniem ramion, ale projekt uwaliła jedna z pań, kategorycznie odmawiając bycia "dyrektorką". Jaki z tego wniosek? Co najwyżej lub conajmniej taki, że zrodził się pewien problem społeczny, którego nie rozwiąże się, przytaczając jednostkowe przykłady, bo te mogą dowodzić wszystkiego, a nie o studium przypadku chodzi.

2. Jakiś czas temu profesor Jerzy Bralczyk wywołał w internecie burzę twierdzeniem, że nie pasuje mu, gdy ktoś mówi o umieraniu psa, bo zwierzęta w języku polskim zdychają. Dowiedziawszy się jakiś czas później o dyskusji, przetaczającej się w internecie, zbagatelizował owe poruszenie i swoją opinię podtrzymał - pies zdycha, bo w polskim języku zwierzęta zdychają. No, chyba że pszczoła - ta, dla podkreślenia jej życiodajnego znaczenia, w naszym języku umierała. I tym ostatnim spostrzeżeniem, w mojej opinii, sam sobie zaprzeczył. Bo skoro kiedyś ustanowił się wyjątek dla pszczoły, tak dziś we współczesnym języku dochodzi do zmiany i psy zaczynają umierać. Czy się to komuś podoba, czy nie.

Offline Dracos

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #102 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 15:22:42 »
Przestańcie bronić chirurżki bo to jest niewymawialne słowo. Powtórzę historyjkę z życia wziętą kiedyś podczas zajęć jeden z panów pyta się dziewczyny co studiuje ona mówi że chirurgię, jako że on taki hop siup każda bzdura lewicowa do przodu chciał powiedzieć czyli będziesz chirurżką tylko nie mógł tego wymówić i zaczął sobie łamać język z trzy razy próbował to wymówić. Ja musiałem  twarz odwracać żeby nie wybuchnąć śmiechem. Sytuacja nabrała wyjątkowego komizmu jak mi ktoś wytłumaczył później że rzeczony pan jest znanym dziennikarzem radiowym i zarabia na życie mówiąc do mikrofonu. Taki mądrala, a słowa chirurżka nie potrafił wymówić :D

To samo z psycholożka, moja znajoma mi powiedziała żeby tak do niej nie mówić bo wie że z biegiem czasu to będzie brzmiało psycholoszka nie ze względu na czyjąś złośliwość tylko że ludzie lubią upraszczać słowa wymawiane.

Chcecie psycholożek i chirurżek, a który wymawia poprawnie jabłko a nie japko albo jabko. Przecież to jest proste jak drut trudne formy się nie przyjmą bo ludzie mają je w pompie.

Offline Leyek

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #103 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 16:00:17 »
2. Jakiś czas temu profesor Jerzy Bralczyk wywołał w internecie burzę twierdzeniem, że nie pasuje mu, gdy ktoś mówi o umieraniu psa, bo zwierzęta w języku polskim zdychają. Dowiedziawszy się jakiś czas później o dyskusji, przetaczającej się w internecie, zbagatelizował owe poruszenie i swoją opinię podtrzymał - pies zdycha, bo w polskim języku zwierzęta zdychają. No, chyba że pszczoła - ta, dla podkreślenia jej życiodajnego znaczenia, w naszym języku umierała. I tym ostatnim spostrzeżeniem, w mojej opinii, sam sobie zaprzeczył. Bo skoro kiedyś ustanowił się wyjątek dla pszczoły, tak dziś we współczesnym języku dochodzi do zmiany i psy zaczynają umierać. Czy się to komuś podoba, czy nie.

Problemy pierwszego świata.
Za dobrze jest, a ludzie głupi, komiksu (książki) nie przeczytają to sobie wymyślają "problemy". Jakaś paniusia wygodnicka, dzieciaków nie chce mieć, bo to za dużo roboty i tylko przeszkadzają, ale za do jej ukochanej psinki ma być stosowany język jak do ludzi. Niech sobie sama gada jak chce, ale nie narzuca swojej woli innym. Najgłośniej krzyczą o tolerancji ci co sami są od niej jak najdalej.
Tak samo tłumacze niech sobie gadają między sobą o cyborżkach, a tłumaczą po ludzku. (I żeby tu zaraz jakiś oburzony nie wyskoczył feminatywy to nie analogia 1:1 do psinki, ale konkluzja taka sama).

Offline studio_lain

Odp: Tłumaczenia komiksów vol. 2
« Odpowiedź #104 dnia: Pn, 30 Wrzesień 2024, 16:07:21 »
Leyek ale farmazonisz :) Znam masę osób z dużymi rodzinami, którzy mają zwierzęta i się wkur... na te zdychaj, bo są dla nich bardzo ważne. Język jest odbiciem też ludzkiej wrażliwości. I to jest piękna zmiana. Bo z mojego życiowego doświadczenia to ludzie powinni częściej zdychać, a zwierzęta zawsze umierać.

Swoją drogą czekałem, aż ktoś te zdychanie wyciągnie :)

pozdrówka od akiry ;)

« Ostatnia zmiana: Pn, 30 Wrzesień 2024, 16:11:15 wysłana przez studio_lain »
Plany Studia Lain - orientacyjne

Altor - grudzień
W cieniu Słońca - grudzień
Caza - styczeń
Bezprawie 1 - styczeń
Darkness - luty