Dzień dobry. Miałem się już tutaj nie wypowiadać, ale wiadro pomyj, które wylewacie na moją głowę, zmroziłoby każdego.
Otóż:
- "burzysko" jest bardzo prostym i moim zdaniem czytelnym dla każdego neologizmem; oczywiście każdemu wolno mieć odmienne zdanie co do tego, czy zostało tu użyte słusznie, czy nie - w mojej opinii tak - niemniej najbardziej zdumiewa mnie i poniekąd przeraża wasz irracjonalny lęk przed wyrazami, których "nie ma w słowniku"
- użyłem słowa "treserzy", ponieważ ci ludzie nimi są - ich zadaniem jest m.in. wytresować Logana jak zwierzę; "kowboje" w tym kontekście zabrzmieliby absurdalnie; to śmieszny zarzut
- "trankwilizer / trankwilizator" to słowo istniejące i używane w języku polskim; w tym miejscu o tyle uprawnione, że strażnicy robią dokładnie to, o czym tutaj mowa, a więc wystrzeliwują w stronę Logana pociski zawierające środek uspokajający
- "eutanator" również funkcjonuje, głównie w środowisku medycznym, ale funkcjonuje; w komiksie pojawia się tylko raz, w nagłówku, a te mają to do siebie, że winny być zwięzłe i wpadające w oko; gazeta chce przyciągnąć uwagę czytelników, dlatego używa brzmiącego niemal jak ksywa czarnego charakteru słowa
W kwestiach formalnych:
- mam trochę więcej niż 12 lat
- moja mama pracowała w innej branży niż wydawnicza, co zresztą nie ma żadnego znaczenia, ponieważ KAŻDY, kto używa argumentów ad personam albo w jakikolwiek sposób atakuje rodzinę, nie zasługuje na miano poważnego interlokutora
- z przykrością czytam o porównaniu do "Powrotu Mrocznego Rycerza"; w przypadku tamtego komiksu mieliśmy do czynienia z nielogicznościami i wieloma błędami natury gramatycznej i in., wypaczającymi sens wypowiedzi bohaterów, natomiast w przypadku "Broni X" chodzi wam o sformułowania, które tutaj, na tym forum odbieracie jako nietrafione - nietrafione jak porównanie do tamtej fuszerki; oczywiście jeżeli ktoś z was znajdzie w "Broni X" błędy takiego kalibru (gdzie bohater - dajmy na to - mówi: "Zabiłem", a ja to tłumaczę jako: "Nie zabiłem" [rzecz jasna z poszanowaniem kontekstu]), uderzę się w pierś
Dziękuję.
Bardzo dziękuję za głos autora tłumaczenia. Doceniam.
Ale i tak nie zgadzam się co do "burzyska" i "trankwilizera".
Jeśli w oryginale tekst leci:
Storm's comin'
Yeah It's a
big one.
The big one
The one I've been looking out for.
To tutaj nasuwa się słowo "naprawdę", które zwykle w polskim języku podkreśla wagę rzeczy. Czyli ja bym użył słowa "silna", "wielka", "potężna", można by "olbrzymia" a potem ze słowem "naprawdę potężna" oddałoby treść i sens tych kilku dymków. Tomasz Sidorkiewicz też moim zdaniem popełnił błąd te 10 lat temu, bo tłumacząc dla Muchy najpierw użył słowa "potężna", potem "wyjątkowo silna" choć w oryginale cały czas jest jedno określenie a nie dwa różne.

Natomiast wymyślanie na siłę słowotwórstwa i zastosowane "burzysko" tu mi nie pasuje. Nie spotykam się z czymś takim na codzień w mowie. A nawet jeśli, to już bardziej kojarzyłoby mi się to z miejscem wyburzania czegoś. Np. teraz na Mokotowie są likwidowane budynki biurowe w większej ilości. I przy Wołoskiej mi się zrobiło prawdziwe burzysko. Ale nie znaczy to, że pada.

Jeśli takie słowotwórstwo tłumacza byłoby dopuszczalne i prawidłowe, to nasze boje o "gościnkę" i "cyborżkę" są bez sensu, bo pan Jankowski mógłby stworzyć coś takiego, wg koncepcji pana Żuławnika.
Trankwilizer to w ogóle udziwnianie na siłę i silenie się na oryginalność. Która jest błędem. To że np. słowo "menadżer" wypiera polskiego "kierownika", nie znaczy że każde angielskie słów można wprost przenieść do polskiego i będzie prawidłowo. Są środki uspokajające, środki usypiające, pociski, strzałki - czemu tego nie zastosować jak zrobił to Tomasz Sidorkiewicz?

Idąc tą drogą można by stworzyć dymek "Szutnijcie do niego dartami trankwilizującymi" Ale to nie byłby język polski.
Co do "Wranglers" to ja tu nie mam dobrej recepty. Kowboje brzmią śmiesznie i zdecydowanie nie pasują. Ale treserzy też są dziwni. Mi by się nasuwało słowo albo "poskramiacze", albo "nadzorcy" ale to też może nie pasować w 100% Można by też zostawić bezpłciowych "Strażników".
Jako że posiadam wydanie WKKM, będę się go trzymał, choć widać, że też nie jest idealne. Ale co do "burzyska" i "trankwilizatora" jestem zdecydowanie na nie.
