Jak ktoś jest starym fanem, to na pewno nie kilkanaście. Czasem wyjdzie Sabrina czy Judasz, ale teraz to głównie dodruki, kolejne wydania i krótkie gatki. Czasem też kupię jakąś ryjówkę, bo lubię, ale sam rozumiesz, że od Timofa regularnie dostaję Sezony polowań, Skóry z tysiąca bestii, Upadek, Kota Rabina, Shangri-La, Oskara Eda, Donżona, Płaszcz i szpony, Pedrosę... Tylko listopadowe: 8-tomowy Donżon + Pedrosa mają więcej stron dobra niż KG mi dała w całym 2020 roku.