Ja bym wszystkie takie cienkusze wolal na mientko ze skrzydelkami. Pal licho cene, ale czyta sie rownie wygodnie i o ile mniej miejsca na poleczce. Natomiast bardzo nie szanuje wydawania cienkuszy bez skrzydelek i do tego bez folii, w czym timof sie lubuje. A kysz timofie, a kysz!