Czym dla Ciebie jest ta taniość? Przecież większość (wiodących) wydawców ma w swojej ofercie tańsze tytuły w budżetowych wydaniach. Napisz Kapralu wprost - jaki komiks, w jakim wydaniu i za ile chciałbyś by się ukazał. Proszę o konkret.
Nie żartuj sobie, Gazza. Ja - w odróżnieniu od was - nie piszę przez pryzmat własnego portfela. Jeśli o mnie chodzi, polski rynek komiksowy w ogóle może przestać istnieć. Kilkanaście lat temu oduczyłem się korzystać z jego "dobrodziejstw" i przerzuciłem się na zagranicę. Z polskiej oferty kupuję jedynie tzw. wynalazki, zeszytówki, Thorgale i Christę do kompletu oraz sporadycznie coś francuskiego jak mi obrazki wpadną w oko. Poza tym polska oferta mainstreamowa przestała mnie interesować z powodu: (A) ceny, (B) tematyki i (C) opóźnienia.
A jeżeli chcesz konkretów, to odsyłam do
tego posta. Tam masz wszystko wyłożone jak krowie na rowie
Możesz też sobie zajrzeć do Diamonda i sprawdzić jak wygląda rynek w USA. Zobaczysz wtedy, że w normalnych warunkach, tzn. gdy klienci mają wybór,
wydania zbiorcze sprzedają się mniej więcej 20 razy gorzej niż
zeszyty. Pięćsetny zeszyt na liście ma i tak dwukrotnie wyższą sprzedaż niż najbardziej chodliwy trejd! Albo sprawdź sobie na
ACBD raporty z rynku frankofońskiego, np. ostatni za 2016 r. W grupie ok. 230 najlepiej sprzedających się komiksów jest zero integrali, dwa specjale i jeden box. Integrale to inna kategoria. Sprzedaż albumów dochodzi do 265 tysięcy egz., a najlepsze integrale to... od 1 do 10 tysięcy.
Ale u nas oczywiście musi być inaczej. U nas normą musi być to, co gdzie indziej jest dodatkiem. Przez wiele lat wmawiano nam np., że w Polsce komiksowy underground jest mainstreamem, a mainstream undergroundem. Kiedy wreszcie okazało się, że przy odpowiednio ciekawej ofercie mainstreamu, underground musiał ustąpić pola, pojawił się nowy trend, zgodnie z którym popularne są u nas wydania luksusowe, a wydania popularne stają się powoli luksusem. Naprawdę wierzysz w to, że w Polsce wszystko jest na opak, że Polacy są jacyś inni niż cała reszta ludzkości? Może przyznasz rację Tuskowi, że "polskość to nienormalność"?