Autor Wątek: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.  (Przeczytany 320026 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline PJP

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #225 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 12:08:55 »
Nasz rynek jest specyficzny bo bazuje na starych zgredach i sentymencie. Zgredy kiedyś się skończą i wydawcy liczą (poniekąd dość słusznie), że dzieciaki przerzucą się automatycznie (co nie musi być prawdą) na dorosłych i nastąpi płynna wymiana pokoleniowa. Widzę, że jest jakaś praca u podstaw ale nadal niewystarczająca. Wszędzie są podziały ale w komiksowie uwydatniają się one jaskrawiej niż gdzie indziej bo... rynek jest mały. I to też odpycha szarego, przeciętnego zjadacza, który chciałby liznąć te komiksy.
Nie jestem ani wydawcą, ani badaczem żeby popisać tu o "misji", patronatach czy mecenacie.

Offline isteklistek

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #226 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 12:27:27 »
Ciekawym pomysłem był kanon Egmontu, który zaproponowali na start 12 tytułów, ale nie wiem jak się sprawa dalej potoczyła, czy dalej te tytuły utrzymywane są na rynku, aby móc w każdej chwili kupić. Druga sprawa to cena i zakup za ponad 100 zł. komiks, to raczej nie wydaje się problemem, bo młodzież wydaje blisko 200 zł. na grę, a w wydaniach kolekcjonerskich ta gra kosztuje x2.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #227 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 12:38:01 »
Nasz rynek jest specyficzny bo bazuje na starych zgredach i sentymencie.

Na zgredach to dzisiaj bazuje chyba większość rynków komiksowych (sans manga). U nas dochodzi ten element sentymentu, a właściwie nawet nie sentymentu (bo większość komiksów z PRL-u została już wznowiona), tylko powielania w nieskończoność PRL-owskich wzorów. Teraz polskim zgredom podobają się komiksy, które są choć trochę podobne do tych z PRL-u. Czyli generalnie komiksy z magazynu "Tintin", o czym pisałem Na plasterkach. Ta stylistyka będzie przez wydawców eksploatowana aż do wyczerpania zapasów albo (jak sam przewidujesz) do wymarcia zgredów.

Druga sprawa to cena i zakup za ponad 100 zł. komiks, to raczej nie wydaje się problemem, bo młodzież wydaje blisko 200 zł. na grę

Tylko że komiksem można się cieszyć znacznie krócej niż grą. I znacznie krócej niż np. powieścią, która jest o wiele tańsza. Komiks oferuje bodajże najkrótszy czas rozrywki za określone pieniądze. Jest stosunkowo kiepską konkurencją dla innych mediów, zwłaszcza przy zaporowych cenach jednostkowych.

Offline isteklistek

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #228 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 12:50:17 »
To prawda, że przegrywa z innymi mediami, ale tego się raczej nie zmieni, pod tym względem lepiej nie będzie.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #229 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 13:06:27 »
I tak i nie. Powtórzę to jeszcze raz, ale to ceny jednostkowe zawyżają próg wejścia. W USA zakup zeszytu to koszt zaledwie 4$, czyli dla nich naprawdę niewiele. We Francji album na miękko to 10-12 euro. A u nas już prawie wszystko idzie w trejdach i integralach po kilkadziesiąt PLN albo na twardo. Dla gołodoopców i casualów zostaje Lucky Luke, manga i Star Wars Komiks.

Bender

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #230 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 13:10:38 »
Manipulujesz. Zależy w co wchodzisz. Bo finalnie integrale wychodzą taniej. A przecież są różne komiksy. Wcale nie muszą być seryjne, są także dostepne tańsze stand alone na miękko.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #231 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 13:30:05 »
Bo finalnie integrale wychodzą taniej.

Rozumiesz co to znaczy cena jednostkowa? Finalnie może i wychodzi taniej, ale na wejściu drożej :(

są także dostepne tańsze stand alone na miękko.

No to słucham. Bo ja kliknąłem sobie na Gildii nowości komiksowe od najtańszych i wyszło mi, że pomijając Żbiki, Kaczory i inne komiksy dla dzieci oraz ziny, zostają (wg. cen okładkowych):
1) Polska walcząca IPN-u - 15 zł
2) Mały książę - 17 zł
3) Star Wars Komiks - 20 zł
4) Lonesome i Władcy Chmielu - 35 zł
5) Jeremiah - 39 zł

I to tyle spośród najtańszych 24 pozycji. Cała reszta, czyli kolejnych 55 komiksowych nowości to już wydatek 40 zł i więcej. No cholernie bogata i zachęcająca oferta na każdą kieszeń. Proporcje są zachwiane i to coraz bardziej.
« Ostatnia zmiana: Pt, 28 Luty 2020, 13:45:50 wysłana przez Kapral »

Offline Gazza

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #232 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 13:39:23 »
(...)
Tylko że komiksem można się cieszyć znacznie krócej niż grą. I znacznie krócej niż np. powieścią, która jest o wiele tańsza. Komiks oferuje bodajże najkrótszy czas rozrywki za określone pieniądze. Jest stosunkowo kiepską konkurencją dla innych mediów, zwłaszcza przy zaporowych cenach jednostkowych.
I tak i nie. Jednorazowo owszem, ale przecież do tych lepszych wracamy wielokrotnie. Piszę za siebie, ale to do komiksu (konkretnego) właśnie zdarza mi się częściej powrócić niż do jakiejkolwiek książki, gry czy filmy (no chyba że to Blade Runner albo Star Wars ;) ). Komiks to nie tylko fabuła przecież. Wielokrotnie wertuję choćby archiwa dla samej radości obcowania z wizualną stroną komiksu. Tak więc nie mogę zgodzić się z powyższym.

A próg wejścia jest właśnie bardzo "elastyczny": chcesz czytadło - kupujesz coś z formatu Marvel Now!, miękkich Thorgali, SW/Fantasy komiks; chcesz coś trwałego i estetycznego - kupisz trejda w HC, chcesz ozdobę półki w salonie - łapiesz Libertago, Scream itp. Znajdzie się coś na każdą kieszeń właśnie. I to bogata bo mamy jak wcześniej Kapral pisałeś - starannie wyselekcjonowane tytuły praktycznie z każdego obszaru.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #233 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 14:01:32 »
I tak i nie. Jednorazowo owszem, ale przecież do tych lepszych wracamy wielokrotnie. Piszę za siebie, ale to do komiksu (konkretnego) właśnie zdarza mi się częściej powrócić niż do jakiejkolwiek książki, gry czy filmy (no chyba że to Blade Runner albo Star Wars ;) ). Komiks to nie tylko fabuła przecież. Wielokrotnie wertuję choćby archiwa dla samej radości obcowania z wizualną stroną komiksu. Tak więc nie mogę zgodzić się z powyższym.

Błagam, nie obrażaj inteligencji tu obecnych. Książki też można czytać wielokrotnie, filmy oglądać po 10 razy, a gry to już w ogóle produkty wielorazowego użytku. Zależy od prefeeencji. Tak że tego...

Offline Gazza

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #234 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 14:09:15 »
Błagam, czytaj ze zrozumieniem zanim znowu zaczniesz...

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #235 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 14:18:55 »
No przecież czytam, ale Ty piszesz wyłącznie o swoich OSOBISTYCH preferencjach. Każde z tych mediów jest w równym stopniu wielorazowe, i to tylko Tobie wydaje się, że komiksy są bardziej. Spytaj byle jakiego gracza, mola ksiazkowego albo kinomaniaka, to Ci powie coś kompletnie innego.

Offline Martin Eden

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #236 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 14:42:11 »
Zgadzam się z Kapralem, kiedy mówi o barierze wejścia.

Wysoka cena jest na pewno jedną z głównych barier przed wejściem w komiksy. Dodam, że nie tylko pierwszy zakup może odstraszyć. Stoi sobie taki człowiek przed ofertą rynkową i ma świadomość, że ta stówka za pierwszy integral oznacza stówkę co jakiś czas, bo tylko wtedy ma to sens. A jak nie załapie bakcyla, to zostanie z tym jednym egzemplarzem, jak Himilsbach z angielskim... Do tego dochodzi czas, jaki trzeba poświęcić na rozeznanie w rynku. A co jak wsiąknę? Czy mam co miesiąc kasę na wszystko, co mi się spodoba?

Ludzie zebrani tutaj na forum nie są w większości reprezentatywni dla omawianego problemu: bo są pasjonatami. Dlatego naprawdę trzeba wyjść poza własne przyzwyczajenia, wykonać pracę umysłową, żeby spojrzeć szerzej. Pomaga spojrzenie na inne segmenty, w których nie jest się pasjonatem - czy opłaca mi się tam wejść?

Wydawcy obecnie siedzą na małej grupie konsumentów, która a) ma kasę, b) jest w stanie przesunąć swoje wydatki z innych segmentów, żeby kupić komiksy. Ludzie są w stanie ściany i regały przesuwać, żeby się pomieścić z tymi alternatywnymi okładkami - dla wielu ludzi z tej grupy forsa to najmniejsze zmartwienie. Co najwyżej rozdzielają zakupy po różnych sklepach, żeby w efekcie... kupić jeszcze więcej. Tak sporą część z Was postrzegam. Szacun.

Bender

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #237 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 14:45:34 »
A więc jeszcze raz, bo Kapral nie czyta, to może Ty. Na rynku nie istnieją wyłącznie SERIE komiksowe.

Kapral

  • Gość
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #238 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 14:52:57 »
Stoi sobie taki człowiek przed ofertą rynkową i ma świadomość, że ta stówka za pierwszy integral oznacza stówkę co jakiś czas, bo tylko wtedy ma to sens. A jak nie załapie bakcyla, to zostanie z tym jednym egzemplarzem, jak Himilsbach z angielskim... Do tego dochodzi czas, jaki trzeba poświęcić na rozeznanie w rynku. A co jak wsiąknę? Czy mam co miesiąc kasę na wszystko, co mi się spodoba?

Ale najpierw trzeba sobie uświadomić, że komiks to jest właśnie to, na co chciałoby się wydać tę stówkę. A z tym jest kiepsko, bo w Polsce komiks nie jest domyślnym sposobem wydawania zbędnych stówek. Domyślnie to się wydaje na kompletnie inne rzeczy, już nawet prędzej na książki. Znacznie łatwiej byłoby takiemu komuś wmówić, że chce wydać na komiks powiedzmy 25, a nie 100 zł. Bo 25 zł nie boli, to jest kwota, nad którą człowiek się nie zastanawia. niczym nie ryzykuje, a być może załapie bakcyla.

Offline Martin Eden

Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd.
« Odpowiedź #239 dnia: Pt, 28 Luty 2020, 15:05:04 »
A więc jeszcze raz, bo Kapral nie czyta, to może Ty. Na rynku nie istnieją wyłącznie SERIE komiksowe.

...co kompletnie nic nie zmienia, jeśli mówimy o wejściu w czytanie regularne. Bo kupienie okazyjnie jednego kompletnego wydania nie uczyni z człowieka regularnego nabywcy (a potem fana). A jeśli ktoś miałby kupować pojedyncze, nie seryjne wydania, i miałby to robić regularnie, to wracamy do punktu wyjścia - kupowania komiksów w większej ilości i regularnie, co powoduje, że nie ma w tym momencie znaczenia, czy to są serie, czy pojedyncze albumy. Bo mówimy o kupowaniu regularnie.

Zwróć uwagę, że Egmont chcąc wychować i zdobyć nowe pokolenie czytających komiksy, wydaje raczej serie, nie pojedyncze rzeczy: kiedyś Fantasy komiks, ten ostatni magazyn z Marvelem, który chyba już zdechł, nawet sprzedawane pojedyńczo albumy dla najmłodszych są seriami. Czy TK nie ma świadomości, że pojedyncze, zwarte albumy bardziej zwiążą klienta z segmentem? Może trzeba go tutaj oświecić.