0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
8 z 40 to 20%, czyli sporo. Poza tym marża księgarni tradycyjnej jest podyktowana głównie kosztami, np. wynajmu powierzchni, przechowywania książek (i ewentualnymi stratami - uszkodzenia, zwroty, itp.), no i koszty wysyłki, bo nie zawsze klient pokrywa 100% takiego kosztu. W przypadku ebooka takich kosztów nie ma.
ale plik epub/mobi/pdf też ktoś musi złożyć do publikacji (a przede wszystkim dostosować), ktoś musi go potem przejrzeć, otagować, opublikować. poszukaj sobie wpis na blogu ziomka od Finansowego Ninja, zrobił bardzo szczegółowy raport z perspektywy self-publishera ("samopublikującego autora?") i tam fajnie można zobaczyć czemu ebooki nie chodzą po 2 zeta tylko po 30.
Ale już koszt wynajęcia administratorów do zarządzania serwerami, na których będziesz to utrzymywał będzie znacznie większy. Do tego dochodzą ludzie wrzucający ekomiksy na serwer. Egmont ma cały sztab stażystów, którzy wrzucają tylko okładki i 2-3 przykładowe strony i zobacz ile to czasu zajmuje. Na takim comixology, gdzie trzeba wrzucać nie dość że częściej to jeszcze większe ilości i ma być od razu to tam jakaś mała chińska prowincja byłaby do opłacenia.
Bo może i administratorowi zapłaci się więcej (pod warunkiem, że nie skorzysta się z outsourcingu IT i będzie się płaciło wyłącznie za zlecenia), ale już stażyści to koszt dużo mniejszy, niż księgarz, magazynier, czy kierowca.
Róbmy pionerską w Polsce platformę do sprzedaży komiksów cyfrowych i opierajmy ją na stażystach