Wczoraj odnosiliście się do tego co pisałem...:
Ale te komiksy w porównaniu do amerykańskich (...) są tanie
Nic nowego nie napiszę, kwestię tanio/drogo rozbiłem w poprzednich kilku wiadomościach i już była obserwacja, że każdy trzyma się swojego punktu widzenia.
oczywiście mówisz pewnie o superbohaterkich, a nie o szerokiej ofercie amerykańskich
Celowo użyłem wcześniej słowa "młodzież", później uogólniłem na "dzieciaki" (odnośnie do kogo skierowane są komiksy ogółem)... Co masz na myśli przez "szeroką ofertę amerykańskich" - bo ja uogólniam i w jeden worek wsadzam superhero i około-superhero (np. Vertigo, o tym w innym temacie widziałem wczoraj niejasności, no i sam też dawniej poruszałem ten wątek łączenia superhero z około-superhero). Spider-Many są dla młodszej młodzieży, a takie Kaznodzieje, które mimo że mają znaczek 18+ to faktycznie są dla starszej młodzieży, z tego wybijają się tytuły typowo dla dzieci i typowo dla dorosłych, ale, podkreślam, w uogólnieniu komiksy są dla młodzieży. To o zawartości, inną kwestią wydania, które u nas dla dzieciaków faktycznie nie są (o tym też niedawno była gdzieś dyskusja).
Widziałeś ceny serii Komiksy są super! czy Mój pierwszy komiks 5+? One mają przystępne ceny, które mają zachęcić do kupienia ich przez rodziców dzieciom.
Nie jestem na bieżąco z tym segmentem (tak jak piszesz - komiksy jakie wybierają rodzice, nie to po co dzieci 'świadomie' chcą sięgnąć), ale pamiętam jak Egmont mówił o poszerzeniu oferty dla dzieci i przykłady były dobre, zarówno cenowo jak i względem materiałów, jeśli wciąż tak jest to świetnie

Pamiętam zresztą jak wskazywałem że to jedna z nielicznych szerokich inicjatyw we wciągnięcie dzieciaków w komiksy, ogólnie Egmont jako korpo wydaje/wydawał przecież masę gazetek z komiksami, oczywistym KD, ale też przez lata Spider-Man czy około-Avengersowe... Więc to nie tak, że jest kompletnie pusto, raczej... dzieciaki sięgną po coś, co kupią rodzice (powiedzmy że te komiksy 5+), później za kieszonkowe kupią coś, co same wybiorą (powiedzmy że któryś z magazynów o jakich piszę), a później, jeszcze zanim 'wejdą' imprezy, epapierosy, samochody (czy na co teraz te szeroko pojęte dzieciaki czy młodzież pieniądze wydaje) to w wieku 8-14 lat (?) niech sięgną jeszcze po jakieś inne komiksy. Te powyższe już nie są w ten wiek celowane, a kolejne to Marvel NOW (i odpowiedniki), te 26zł online to jest cena akceptowalna (zwłaszcza że wiem, że teraz dla dzieciaków 26zł to nie te same 26zł co 20 lat temu), ale tu się kończy 'najtańszy segment' (który i tak mógłby być bardziej przystępny cenowo, no ale jak już wskazano - "nie da się"). To co jest dalej to już poza zasięgiem dzieciaków (uogólniam, wiem że są wyjątki). Nie wiem dlaczego mielibyście się nie zgadzać z tym co piszę, widać przecież jak się rozkłada przedział wiekowy czytelników/kupujących (mniej więcej) i jw. te wydania ponad Marvel NOW są celowane w dorosłych (a wskazując na ceny włączony został temat popularności komiksu wśród ww. dzieciaków)
Właśnie jestem w markecie, trzymam w jednej ręce komiks z Marvela, 240 stron za 15 pln, czyli SZEŚĆ GROSZY ZA STRONĘ. W drugiej ręce trzymam telefon i czytam, że komiksy w Polsce są za drogie. I teraz nie wiem, za darmo je mają rozdawać? :O
A to co napisałeś to przeczytałeś przed wysłaniem? Jeśli to jest argument że komiksy są tanie, to świetnie, tylko najpierw trzeba odwrócić proporcje, bo tyle kosztuje 20kilka z 1000+(?) komiksów wydanych w 2022. Nawet nie musi to być 980, ale niech zamiast 20 będzie 200 z tego 1000 żeby to co sugerujesz miało sens.
@Piterrini, bez żadnej złośliwości z mojej strony, jaka jest twoim zdaniem cena (przelicznik za stronę), przy której będziesz w stanie powiedzieć, że jest adekwatna do poziomu zarobków?
Nie wiem, pewnie zestawiłbym z rozwiniętymi rynkami, siłą nabywczą pieniądza na nich, innymi dobrami (rozrywka, transport itd., ale też chociażby jedzenie) - gdzieś by się komiksy plasowały i tak samo uplasowałbym je u nas. Skoro dążymy do 'bycia zachodem' to...
Ale znów - nie wiem, od kiedy wróciłem do komiksów po starcie WKKM nie przeliczam "za stronę", ostatnio tak przeliczałem gdy do wyboru był Kingdom Come Egmontu albo Essential Mandragory...
Hm - jak tak myślę to 4zł za zeszyt było/jest ceną, z którą się 'oswoiłem', tyle mniej więcej w przeliczeniu zbiorcze wychodziły (przynajmniej w moich zakupach) przez całkiem długi czas (przynajmniej Egmont, a inni wydawcy starali się zbliżać do tego przelicznika, z wyjątkami oczywiście).
Ale czysto subiektywnie - powtarzam, że 'życzyłbym' sobie i nam ogółem, żeby ten najtańszy segment był dostępny (te wcześniej wymienione cenowe "nie da się" - więcej tytułów wydawanych jak DK, Fantasy Komiks itp.), nawet jeśli tylko z zagranicznego korpo, bo dostępność i przystępność cenowa służy całemu rynkowi.
wcześniejsze porównanie z cenami elektroniki trochę prześmiewcze, ale też niezupełnie, bo widząc komiks w cenie trzycyfrowej automatycznie zestawiam go z innymi dobrami (przy tańszych komiksach jest 'iluzja', że jest taniej, bo wydaje się mniej), i komiks przegrywa, jest po prostu nieracjonalnym zakupem (chociaż to wciąż subiektywne, co dla kogoś racjonalne nie jest racjonalne dla kogoś innego). Tyle że kierunek jest właśnie taki, przez lata (2012-2017 i nawet większość do 2021) integrale, względnie grube 'cegły' nie przekraczały 100zł w detalu, teraz tak nie jest/nie będzie i... Powiecie że to naturalny kierunek, wszystko drożeje itp. - nie będę się powtarzał po raz któryś już, widziałem że przez lata mogło nie drożeć (czyli efektywnie taniało), a teraz "nie da się"?
Ostatni też raz - miejsce na droższe komiksy jest, nie mówię że taki [wybierz tytuł wartościowego komiksu] ma być w koszu za 5zł, ale żeby tytuły 'masowe' (chociażby pulpa Marvelowa) traktować tak samo jak np. ww. [wybrany tytuł] to... bardzo osobliwe.
Też po raz któryś odniosę się do Ongrysowych Dreddów - bardzo lubię 2000AD, a trzymając wydania Ongrysa czuć, że nie jest to tani komiks (powiedzmy że cena uzasadniona jakością wydania). Tyle że te komiksy w oryginale wydane były w sposób budżetowy, a jakość wydania nie koresponduje z zawartością, to jest dla mnie czołowy przykład tego 'ekskluzywnego' kierunku - masową pulpę opakowuje się w sreberko i jest produkt dla większości czytelników niedostępny. Chociaż w sumie podobnie jest z Incalem czy Szninkielem, więc może to co piszę wcale nie jest takie czarno-białe (pun intended)

To co pisałeś wczoraj w dalszych wiadomościach @turucorp to dalsze trywializowanie tematu, więc ponownie - do czego zmierzałeś, odpisałem w miarę szeroko na Twoje wiadomości, jak na razie dostałem od Ciebie odpowiedź w formie pytań, których cel dla mnie jest przejrzysty, ale pozwolę sobie unikać domysłów i liczę że odniesiesz się do tego co piszę i dojdziemy do czego zmierzałeś
A niejasności z innymi osobami wyżej wyjaśnicie między sobą, niepotrzebnie komentuję dyskusję nie mając w tym momencie nic do dodania w kwestii o jakiej pisaliście.