Brat chce remontowac chate i troche jest w temacie budowlanki i zna kierownika ktory mowi ze budownictwo zwalnia, koncza deweloperzy to co zaczeli, ludzie prywatnie tez koncza co zaczeli, lub buduja parterowe budynki, do niego wydzwaniaja firmy czy niema gdzies jakiejs roboty.
Tylko jak byla to mieli to w dupie bo do malych robot obiecywali przyjechac a potem czekasz a oni wywalone od architektow, geodetow po murarzy. Szwagierka czeka na zrobienie podbitki 4 lata. Do mnie przyjechal dopiero 4 hydraulik, 3 wczesniejszych wywalone, na cholere obiecuja...
Dobra do meritum - stwerdzil ze mimo to cene materialow budowlanych nie pojda w dol (moze poza stala i styropianem) bo inflacja, wyzsze koszty wytowrzenia czy utrzymania wszystkiego, poprostu sie unormuja na tym poziomie co mamy...