Ale my tu nie rozmawiamy o gustach tylko o ryku.
Dla mnie wyszukanym daniem będzie kolejny Toppi od LiT. Tymczasem Bazyli jako takie traktuje kolejne SH lub Kaczki. Jego święte prawo. Faktem jest że w cenie jednego komiksu od LiT można kupić trzy tomy kolekcji lub trzy do czterech miękookładkowych Marveli lu DC od E trochę zakrzywia percepcję.
Też bym chciał "zjeść stek" i mieć jeszcze na pięć "zapiekanek" ale co zrobić? I nie chodzi bynajmniej o ceny samych komiksów ale o to że inne towary pierwszej potrzeby też idą do góry więc tnę po komiksach.
Ostatnio obrałem taktykę uzupełniania serii jeszcze sprzed podwyżek i dopychania dwoma/trzema nowościami żeby się za wiele tego nie uzbierało, a i tak koszyk coraz lżejszy. Pociesza fakt że towaru na półkach spokojnie wystarczy na trzy lata czytania
Konkludując cieszę się że Bazyl kupuje Marvele, DC etc. Cieszy mnie że inni kupują komiks europejski, a jeszcze inni mangi czy bardziej egzotyczne wynalzaki. Różnorodność klienta w obecnych czasach jest dobra dla ryku. Także nie wytykajmy sobie gustów i może wspólnymi siłami jakoś obronimy ten rynek
Ja póki co dalej selekcjonuję, kupuję i czytam.
Ps. 1000 postów za mną teraz to już z górki.