Może coś będziemy wiedzieć. Mam pewne wątpliwości do liczb komiksowych z raportów Biblioteki Narodowej, bo różnią się istotnie od liczb z Archiwum Komiksu (tam są ziny i pewnie inne publikacje bezISBNowe), ktoś może będzie umiał wyjaśnić (czy sporo wydawców migało się od egzemplarzy obowiązkowych, czy może wychodziło sporo komiksów bez ISBN).
Małe tło:
2008 do 2018 polski rynek publikacji książkowych: wzrost liczby publikacji o 44% i spadek przychodów o 23% (Europa -6%). 2019 r/r przychody +4%. Przychody z komiksów nie są podawane. BN nie podaje w każdym roku prostej tabelki z latami, tylko wykres, przed 2013 brak o komiksach, to 83 w 2011 wspomniane w którymś późniejszym roku, głupiego robota.
Komiksy przesłane do BN (wg języka pochodzenia) - uznane za wydane w danym roku:
2011 2013 2014 2015 2016 2017 2018 2019*
(udział polskich w %) 24% 30% 22% 19% 16% 16% 18%
Polskie 64 101 121 147 126 136 118 (140)
Amerykańskie 44 50 153 142 246 249 223
Francuskie 31 52 142 82 122 103 104
Japońskie 116 119 129 386 295 308 194
RAZEM ROK 83 265 349 556 791 825 916 672 (794)
* w 2019 sporo komiksów doszło po czasie i polskie w nawiasie na wiarę w % z raportu.
Nie uwzględniłem śladowych ilości tłumaczonych z innych języków, przy polskich może być różnica o 1 czy 2, bo były jeszcze wydane w polskim i obcym.
Same dane o wydaniu są dość słabowite rynkowo, ale można pokusić się o parę wniosków (jeśli te dane są niewiarygodne, to najwyżej będzie to tylko ćwiczenie, ale nawet jeśli są złe, to może są złe proporcjonalnie do realnych).
Dane o przychodach i liczby sprzedanych egzemplarzy dałyby znacznie lepszy realny obraz, ale:
Rynek wydawniczy rośnie. Od 2013 do 2018 urósł prawie 3 i pół raza. Coś musiało się wydarzyć ciekawego między 2013 a 2015 rokiem, bo rynek się podwoił (nowy gracz, weszła jakaś kolekcja?). Polski komiks w tym czasie również, ale potem przystopował, a jego udziały w rynku wydawniczym zaczęły słabnąć (czy sprzedażowo nie wiemy), tym niemniej prawie 1 na 5 wydanych komiksów to polski. Przy takich prostych danych można badać struktury, przyrosty względne i bezwzględne, ale bez faktycznej sprzedaży pomińmy.
Nie znamy ilości sprzedanych sztuk, więc mimo stabilności wydawniczej polskich od 2015, nie wiemy, czy i jakiego rodzaju następuje wzrost/spadek (bo wydany polski komiks jest w ofercie chyba znacznie dłużej niż rok), czy dokładanie oferty czymś ciekawym skutkuje. Znając przychody i ilości, moglibyśmy pobadać faktyczną siłę rynkową, ceny realizacji polskiego względem innych itp.
Zdaje się, że kiedyś dyskutowaliście o przydatności podawanych nakładów. Oprócz zwykłej ciekawości

znajomosć ich przeciętnych wartości w latach, może być uznana za np.: miernik optymizmu/pesymizmu wydawcy (może to być przydatne do też kilku innych wskazań).
Takie dane, uzupełnione o realne sprzedaży dałyby znacznie więcej, a uzupełnione o jakieś nierozległe a sensowne badania czytelników, mogłyby powiedzieć, czy przybywa czytelników polskiego komiksu, czy mniej więcej stała grupa kupuje i wchłania nową ofertę. Np. gdyby okazało się, że jeden czytelnik kupuje dużo polskich (a nie wielu po dwa w roku), no to Turu następnego marudę powinien serdecznie przekabacić, a nie gnać.
@Turu proszę odnieś się do tych liczb, bo może przegapiłeś wzrost rynku

Znasz też (jestem przekonany) niektóre nakłady, rzeczywistą sprzedaż i okresy, w jakich komiksy się wyprzedają, albo ile zalegają. Czy manga powinna być brana pod uwagę? Na ile usunięcie z liczb Kajków, Tytusów itp. polepszyłoby obraz?
Edit: Jedna rzecz jeszcze: w 2018 61% wydanych komiksów uznane zostało za fantastykę, z czego ponad 90% to komiksy nie polskie.