Szanowny Panie,
Primo: gdybym się (s)excytował SL, to miałbym większość jego komiksów, a nie tylko "Balladę o Halo Jones"
Secundo: mały wydawca nie może sobie pozwolić na wypuszczenie większej ilości pozycji, wszakoż to nie Egmont
Nie mam pojęcia, co masz na półkach, nie zaglądam ci do domu przez okno. Twoje słowa: "SL na pewno doprowadzi sprawę do końca!
odczytałem jako podekscytowanie (być może błędnie - jeśli tak, to przepraszam. jeśli chcesz, możesz mi wytłumaczyć jakie emocje chciałeś zawrzeć w tej wypowiedzi).
A z tego na co może pozwolić sobie mały wydawca, zdaję sobie sprawę bardzo dobrze - nie siedzę w komiksach od wczoraj.
Piszesz: "Co z tego, że [Fantasmagorie] się wzięło [do wydawania], skoro g...zik z tego nie wyszło. SL [Studiu Lain] na pewno doprowadzi sprawę do końca!".
Swoją odpowiedzią chciałem ci jedynie uzmysłowić podobieństwo między jedną, a drugą sytuacją.
Gdy Fanta zapowiadała "Button Mana", też pewnie chciała go wydać (chociaż jeśli chodzi o Maksa, to diabli go wiedzą - ale przyjmijmy, że chciała). Na obecną chwilę Studio Lain też tylko chce wydać "Button Mana", a czy im się uda - nie wiadomo (chociaż w duchu, szczerze im kibicuję). I to na poparcie tej tezy, że wydawcy (tak Fanta, jak i Studio, czy nawet Egmont) nie wszystko co obiecują - wydają, napisałem, żebyś się nie ekscytował (faktem zapowiedzi przez SL "Button Mana", nie samym wydawnictwem). Jak napisałem, Studio zapowiedziało już dawno kilka pozycji, których do tej pory nie wydało - (ale przynajmniej tłumaczy swoje działania i opóźnienia, bądź powody rezygnacji z tytułu - i za to im chwała!). Niezmiernie się cieszę z tej zapowiedzi, ale nauczony doświadczeniem (zarówno ze Studiem Lain, jak i wieloma innymi wydawnictwami - łącznie z Egmontem), wierzyć w to, że wydadzą zacznę dopiero, gdy pojawią się konkretne informacje (co najmniej rok i miesiąc wydania). Zbyt długo czekam czasem na niektóre zapowiedziane pozycje, żeby po pierwszej zapowiedzi liczyć, że "na pewno doprowadzą sprawę do końca!" i wydadzą zapowiedzianą pozycję.
I żeby uprzedzić falę hejtu, która zaraz poleci w moją stronę:
Absolutnie nie mam nic przeciwko SL - przeciwnie, bardzo doceniam robotę, którą robi w polskim światku komiksowym. Od momentu wydania "ABC Warriors: Czarna dziura", kupiłem wszystkie wydane przez nich komiksy, zaraz po premierze (niektóre, w więcej niż jednym egzemplarzu) i żadnego nie sprzedałem
, ale po prostu lubię, gdy dotrzymuje się obietnic. A zapowiedź wydania danego komiksu, jest dla mnie taką obietnicą. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że nie wszystkich obietnic można dotrzymać (takie prawa rynku - czasem wydawca ,po prostu nie ma nic do powiedzenia, bo zmieniły się np. realia, a czasem musi wybrać "Mniejsze zło", czyli utrzymanie się na rynku). W ogóle Studio Lain jest chyba najszczerszym wobec klienta wydawnictwem komiksowym w Polsce (gdy dostają pytanie - szczerze odpowiadają i przedstawiają sytuację, a nie kręcą, lub robią uniki, jak niektórzy inni wydawcy).
Podsumowując - mój post miał tylko uzmysłowić, że pierwsza zapowiedź wydania komiksu, nie jest jeszcze równoznaczna z tym, że komiks na pewno wydadzą (patrz: odwołany kilka postów wyżej, a zapowiedziany dawno temu "Judge Dredd: Total War").