Studio Lain

[ramirez82]

A dla mnie niestety Wiek Ewy to zawód. I to kolejny zawód na komiksie Studia, z tych spoza 2000AD  Nie byłem zaskoczony, bo wiedziałem jaki mniej więcej będzie to komiks, że będzie totalnie inny od Sambre, że to ambitny eksperyment... ale cóż, widocznie to nie dla mnie. Odbijam się od takich metafizycznych klimatów - uwielbiałem pierwsze trzy filmy Malicka, ale wychodząc z seansu Drzewa życia, czułem się mniej więcej tak jak teraz po lekturze Wieku Ewy Może jeszcze gdyby forma była bardziej tradycyjna, ale te komputerowe efekty, czasem w połączeniu z szkicami... no nie przekonuje mnie to. Rozumiem zamiar, ale więcej o Wieku XX powiedział mi... Wiek XX Bertolucciego, nie w tak szerokim kontekście jak Wiek Ewy, ale też nie tak pretensjonalnie.

[studio_lain]

Studio Lain niech się lepiej przyzna kiedy w Gildii wylądują nowe egzemplarze Evy na wymianę. Bo mój zalega czekając na realizację reklamacji. 
Więc takie przechwalanie się gdy inni cierpią to sól na rany jest. 

posylamy na biezaco, dzis poszlo piec paczek,
czesc okladek z Aniolem miala wgniecenia na srodku grzbietu
poszly do poprawy/wymiany do drukarni, do lipca powinnismy sie wyrobic z brakami
dzialamy najszybciej jak mozna
to pierwszy nasz komiks od kiedy drukujemy w BZG i mamy taka niespodzianke

Metronom w korekcie do konca czerwca, wiec w wakacje

Dzieki Teli za sygnal, przekaze drukarni

Odbior Wieku Evy jest rozny, jak to z dzielami sztuki , dla jednych nieprzyswajalne, dla innych wspaniale, jedni wnosza inni wynosza Na pocieszenie ramirezie dodam, ze Metronom i Yiu, lykniesz bez popity, a potem znow bedzie 2000ad takze kolejne komisy z Europy, ktore planujemy beda bardziej w lubianych przez ciebie klimatach

moge tylko dodac, ze dla mnie Wiek Evy nie jest komiksem o XX wieku ale o samotnosci i tym, ze jestesmy tylko nieznaczacym pylem na kartach historii, ktora mozna ubrac w dowolne szaty

[rzodkiew]

juhuuu będę miał "Wiek Evy"  w tym tygodniu, nareszcie

[gashu]

Przeczytałem: "[...] kontemplacji" 

[death_bird]

U mnie kwestia reklamacji jakoś przycichła - piszcie z łaski swojej jak będziecie odbierać ten drugi rzut Evy.

[studio_lain]

spokojnie robi sie bedzie pan zadowolony

[Pablos]

U mnie niestety tez problemy z grzbietem. Otworzylem wersje z aniolkiem przed tv. Nie bede reklamowal, po prostu sobie skleje. Komiks jest swietny, ale z uwagi na brak czasu i gore innych, jeszcze czekajacych na swoja kolej, raczej nie bede do niego wracal czesciej niz raz na kilka lat, wiec sie szybko i tak nie rozpadnie;) W kazdym razie Arku zwroccie uwage drukarni na ten problem. Nie moge sie doczekac Metronomu i mam nadzieje, ze bedzie bez wad:)

[stachel]

Ten komiks nie ma dobrej passy, dzisiaj dostałem maila od Gildii dot. okładki A:

Przperaszamy za opóźnienie związane z wysyłką zamówień. Niestety sporo egzemplarzy tego komiksów dotarło do nas z defektem na pierwszej stronie okładki - pod folią widoczne były widoczne rysy powstałe prawdopodobnie jeszcze podczas foliowania komiksów.

[pokia]

Od razu przypomina mi się Thorgal. Egmont chyba się nawet nie ustosunkował do rysy na okładce Artbooka.

[rzodkiew]

Mój egzemplarz przyszedł w należytym stanie. Już czekam na weekend, bo wtedy będę miał chwilę, żeby się za niego zabrać bez odrywania się od lektury - tak na raty z doskoku to nie lubię czytać.

[studio_lain]

samych rys to akurat specjalnie nie bylo, jakies 50 sztuk, ale niestety spotkalo to aniolka powazniejsze uszkodzenia to po prostu mocne wgniecenie grzebietu- cos tam maszyny do pakowania w folie byly zle ustawione - generalnie 3/5 nakladu jest okej - reszta juz w drukarni beda wymieniac okladki, zwrocilismy im tez uwage na to klejenie

nam tez sie oczywiscie to niepodoba, ale bledy sie zdarzaja, trzeba je po prostu naprawic, jak sie wywala 100 zl na komiks to chce sie miec w rekach cacuszko

[Wtem!]

Podejrzewam, że klej zamiast na blok i wklejkę poszedł bezpośrednio na grzbiet. Tak czy inaczej, po kilkakrotnym przewertowaniu w obie strony wszystko się trzyma (chociaż trzeszczy ).

Co do zawartości. Opowiadana w Wieku Ewy historia mnie nie urzekła, natomiast postawiłem sobie za punkt honoru odszukać wszystkie autentyczne fotografie wykorzystane przez autora i dowiedzieć się, w jakich okolicznościach powstały (bibliografia pomaga). No i wyszło na to, że nad komiksem, którego warstwa fabularna nie była wstanie mnie zainteresować, spędziłem więcej czasu niż nad niejednym tytułem, czytanym z wypiekami na twarzy .

[studio_lain]

Łukasz śliczne dzięki za recenzję i dobre słowa

[R~Q]

Bardzo fajna przeglądowa recka, tylko

dwa tysiące ej di

[79ers]

Recenzja oki ale, to "R"