Nie można już konsekwentnie pozostać przy tytułach angielskich?
Przecież Spawn jest cyklem. Teraz na półce stoją, Hellspawn, Gunslinger, King - tytuły są widoczne na grzbietach, i jak rozumiem mają dołączyć "Wieki ciemne"?
Wg. mnie jest zupełnie oczywiste i naturalne zachowanie oryginalnych tytułów, bo skoro się powiedziało A, to wypadałoby powiedzieć B.
Trzeba było od początku tłumaczyć na polski ignorując wszelkie dysonanse i trudności przekładów. Niebawem dołączą Scorched i Violator, i ten chaos będzie kontynuowany? Scorched i Gwałciciel pójdą na półki czytelników, a może Przypalony/Przypalone i Violator?
Widział ktoś kiedyś taki pomieszany cykl? W tej chwili nie kojarzę żadnego komiksowego, ani książkowego. Wierzyć mi się nie chce, że można się nad tym zastanawiać, teraz po trzech wydanych tomach.
Curse of the Spawn tez jest do przetłumaczenia - Przeklęsństwo, Klątwa itp itd - nie wiem co zaporponuje tłumacz
King i Gunslinger, nie były do przetłumaczenia? Najprostsze zostawiliście, a nagle się okazało, że Dark ages ma ważne znaczenie dla fabuły? Skoro to takie ważne, by uświadomić, że Dark ages to wczesne średniowiecze, to zróbcie notatkę na pierwszej stronie, chociaż w Gunslingerze, notatki, że Rewolwerowiec, bo to western nie było.