na razie nic nie kupuje, tylko sobie tam grzebie w sieci 
Zauważyłem, m.in. na wyżej wymienionym przykładzie, że oglądać na żywo, a w sieci, to inaczej się odbiera. W sumie to Stan Lee coś powiedział na ten temat "Komiksy są jak cycki. Fajnie oglądać je na komputerze, ale wolałbym mieć je w rękach". I dlatego żałuję, że sobie nie kupiłem samplera tej Szkarłatnej Róży. W tych sklepach na Zachodzie to tyle wspaniałości, że ciężko ogarnąć.
BTW. Pewien kolega co tu dostał dożywotniego bana, a także Ty mu dałeś bana u siebie na FB i w sumie to wszędzie gdzie się pojawił to dostał bana

Także on ostatnio mnie pytał o King Spawna. Wiara co nie ma dostępu do forum trochę się może denerwować takim opóźnieniem.