Jestem na urlopie, więc procentów raz jest wiecej, a raz mniej. Akurat przelatuje mi nad głową satelita, więc mam przez chwilę Internet.
Jeśli chodzi o okładki limitowane / alternatywne wydawane przez Studio, to poza pierwszymi dwoma, nakład jest stały i wynosi 200 egz. Do tego mogą dojść nadwyżki produkcyjne, ale do tego proszę nie brać pod uwagę bo to może być 30 szt., a może być 3 sztuki. Coś na co wydawca nie ma wpływu.
Teraz możemy liczyć procenty, albo jak ja wolę proporcje.
Wiemy już, że nie zmienia się nakład limitek, ale miejmy na uwadze, że zmienia się cały nakład. Czyli od 800 ( potencjalne hity) do 650 egz. (komiksy niszowe).
Tak więc w przypadku hitów mamy proporcje 3 do 1, a na drugim biegunie mamy 9 do 4. Kto jest mocny z matmy, to niech bawi się w procenty.
SL gra z czytelnikami w otwarte karty, zawsze podaje nakłady, informuje o przedsprzedaży itp.
Okładki z mniejszego nakladu nie są droższe od tych z większego, więc nie ma tutaj mowy o nabujanu w butelkę.
I na koniec wracając do dyskusji - raz okladki limitowane stanowią większą część nakładu, a raz mniejszą - to fakt.
Stwierdzenie, że limitki stanowią co raz większą cześć nakładu nie jest prawdą.