Studio Lain

[Kandor]

Raczej żaden Wielkopolanin tak nie powie. To ma inny kontekst, tak jak napisał wyżej Castiglione.

No właśnie, nawet ja to wiem, to trzeba się osłuchać. To nie znaczy "nie denerwuj się" tylko "spokojnie, zdążymy, bez nerwów, nie panikujmy" np. gdy jeden współpracownik przejawia objawy nerwowości przy wykonywaniu zadania albo się spieszysz z wysłaniem dokumentów - tego typu sytuacje. Wtedy pada kojące "ze spokojem" i wiesz że masz czas, dasz radę, a ta druga osoba cię w danej chwili wspiera😄Chyba się nie mylę?

[Adolf]

Mnie zaskoczyło jedno sformułowanie, które ponoć jest wielkopolskim regionalizmem, a dałbym głowę, że to wyrażenie powszechne.

Zakluczyć.

W życiu nie słyszałem by ktokolwiek używał "zakluczyć"

Całe życie zakluczałem drzwi. Nie sądziłem, że coś robię nie tak.

Reklamówka to po prostu tytka.

Ale tytka to taka siateczka z papieru. Coś jak na prezenty. A od niedawna Biedronka takie popularyzuje jako standardowe torby na zakupy.

studiowalem w Poznaniu 5 lat - tej wiara

Zakładam, że piękne wspomnienia i potężny atut w CV  Miło, że Poznań odcisnął na Tobie piętno.

[studio_lain]

Poszedlem tam studia bo scena hc punk se byla tam najsilniejsza w kraju  byla masa koncertow itp a i na socjologie byla tylko rozmowa w oparciu o 2 lektury.

[Adolf]

@studio_lain Nie znam się na punkach, ale Poznań był kiedyś fajnym miejscem dla subkultur i alternatyw. Do dziś Jeżyce pełnią taką funkcję, pewnego rodzaju azylu dla wszystkiego co niemainstreamowe.

[Yorik]

Raczej żaden Wielkopolanin tak nie powie. To ma inny kontekst, tak jak napisał wyżej Castiglione.

to chyba przez lata kontaktów z wielkopolanami miałem omamy słuchowe  Źródło może być bliskie temu co opisujesz,  ale obecni Wielkopolanie, przynajmniej blisko Poznania i Gniezna, używają tego w każdej możliwej formie. To po prostu zamiennik "spokojnie".

[deFranco]

używają tego w każdej możliwej formie. To po prostu zamiennik "spokojnie".

Bez urazy, ale piszesz bzdury

[Yorik]

Bez urazy, ale to Ty po raz kolejny piszesz bzdurę.
I jest to najgorsza odmiana bzdury, bo taka przy której się upierasz.

A dowód tego słyszę codziennie w pewnym wielkopolskim mieście. I jeszcze idziesz w zaparte. Ale przez ekran Cię tu nie przeciągnę, byś nadstawił ucho i przestał się upierać przy swoim, więc pozostaje mi życzyć Ci wyjścia z ignorancji. A jeśli mieszkasz w Wlkp i tak twierdzisz, to jeszcze gorzej, bo nie umiesz słuchać ludzi ze zrozumieniem, albo w ogóle tego nie robisz. Ale to jest niemożliwe, żeby gdzieś mieszkać i nie słyszeć co ludzie mówią i w jakich przypadkach. Choć wiem że i takie ewenementy się znajdą. Ale nie chce Cię tak surowo oceniać.

Rozumiem że można badać inne źródła, mieć inne doświadczenia, ale jeśli w mieście 70k słyszę to co opisuje od każdego "rdzennego" mieszkańca, a gość na forum mi piszę że to bzdura, to aż nie wiem co na to odpowiedzieć, jak nie parsknąć śmiechem na czyjeś znaffstwo. Szkoda gadać, w jakich bańkach ludzie potrafią żyć.

[Dracos]

Ale tytka to taka siateczka z papieru. Coś jak na prezenty. A od niedawna Biedronka takie popularyzuje jako standardowe torby na zakupy.

Mi tak w ciemno tytka kojarzy się z takim papierowym "rogiem" w którego dzieciaki w reichu dostają cukierki pierwszym czy tam ostatnim dniu szkoły. Kiedyś chyba też w to się generalnie pakowało słodycze w cukierniach. Ale mogę się całkowicie mylić ot skojarzenie

[jedrol]

Czlowiek wraca z wakacji, chce sie dowiedziec czy jakies nowe prewmiery zapowiedziane, czy juz znamy date tablicy wenus, a tu okstatnich kilka stron dyskusji na temat zwrotow lokalnych dla roznych miast

Warto szukac, bylo cos ciekwego w zeszlym tygodniu z ogloszen?

[misiokles]

Posty użytkownika Studio_lain uszeregowane od najmłodszego do najstarszego.
https://forum.komikspec.pl/index.php?action=profile;area=showposts;u=181

[Adolf]

Mi tak w ciemno tytka kojarzy się z takim papierowym "rogiem" w którego dzieciaki w reichu dostają cukierki pierwszym czy tam ostatnim dniu szkoły. Kiedyś chyba też w to się generalnie pakowało słodycze w cukierniach. Ale mogę się całkowicie mylić ot skojarzenie

Wydaje mi się, że się nie mylisz. Tytka to ogólnie papierowa torba. Kiedyś jak jeszcze nie było jajek w pudełkach, to pakowało się je w takie tytki. Innym przykładem tytek jest jak czasem ktoś zamawia sobie katering dietetyczny z dostawą do domu i właśnie w takich tytkach czeka na niego jedzonko na wycieraczce.

Ciekawy przykład gwary poznańskiej miałem niegdyś pod domem. Mój były sklep monopolowy nazywał się "Berbela i ćmik" (czyt. wódka i papieros). O ile berbelka to bez wątpienia regionalizm, tak ćmiki to byłbym przekonany, że się pali również w całym kraju. "Kierowniku, daj pan ćmika".

[jahred666]

nie ma to wejść na Studio Lain i poczytać dogłębnie o komiksach i połowa wątków to rzeczy z przysłowiowej dupy

[radioblackmetal]

@up dla niektórych to zaleta 

[studio_lain]

Ja tez lubie jak gadamy na rozne tematy. Ale czy admini lubia to nie wiem

[death_bird]

Całe życie używam "zakluczyć" i nie rozumiem jak można nie używać 
Do tej pory też myślałem, że jest to ogólnopolskie.

Właśnie po raz pierwszy w życiu spotkałem się z czymś takim.
Jak dla mnie można coś/kogoś "wykluczyć", ale żeby "zakluczyć" to tak jak z tym słoniem i fortepianem: fortepian zawsze można zasłonić, jednak słonia generalnie raczej nie da się zafortepianić.
No cóż. Niech żyją regionalizmy.