To było niby w kontekście serii, ale...
Właśnie dlatego napisałem, że niektóre komiksy miały pecha. Po pierwsze dlatego, że wtedy jeszcze wydawnictwo nie było tak znane, po drugie, bo nie było szału związanego z alternatywnymi okładkami, a po trzecie, bo to nie były integrale.
Komiksy może miały pecha, ale gdyby SL tak wydawał przy obecnej, względnej popularności jak wyglądały te pierwsze tytuły (jakościowo), to nie byłoby takich opinii:
Każdy z nas chce komiksów idealnych jak ze Studia Lain(...)
Więc trochę offtop względem kontekstu dyskusji, ale dobrze że obecnie ciągnie się pozytywna opinia i wydawca na błędach się faktycznie nauczył (nie zapeszając oczywiście), co, jak widać w innych wątkach, jest rzadkością.
PS.
zacząłem komiksy od Valerina, bo... Ktoś że światka skanlacji polecił mi serial animowany, który bardzo mi siadł.
Sprawdziłem teraz serial i wizualnie mi się podoba, klimat ma taki przygodowy co też jest w porządku, ale... jakby czegoś "dużego" brakuje, nie potrafię tego określić, zdaje się być trochę "bez wyrazu", taka space opera dla widza raczej młodszego, więc i mocno zachowawcza, do tego nie pomaga w odbiorze brak napisów, bo najsensowniejsza jest oryginalna wersja językowa. Ale ciekawa rzecz, nie wiedziałem że był serial
