Gaiman ma prawa do Angeli i Cogliostro po latach batali sądowej. Ale czy Marvel MA prawa? W jakim znaczeniu? Gaiman użyczył im na określony czas? Czy to nie będzie casus Conana? Bo ja Nidzie nie znalazłem warunków umowy.
Ja mam wrażenie, że jednak Marvel ma do niej prawa, za bardzo ją scalili z uniwersum. Ale umów nie znam. Może tak być, że Gaiman użyczył praw, ostania jej seria była prawie 10 lat temu w Marvelu i nie wiem co teraz dzieje się z tą postacią.
Lubię to forumowe teoretyzowanie

Jak jest, to wiedzą pewnie tylko zainteresowani.
Poza tym Spawn #9 (pierwszy "występ"
Andżeliki) przez długi czas nie był nigdzie wznawiany (w wydaniach zbiorczych) i nagle, długo bo bataliach sądowych - BACH! - i McFarlane daje ten zeszyt w TPB, w HC i w compendium. Czyli dało się dogadać. Z kim? Mało ważne*, bo ważne jest to, że można mieć u siebie ciągłość serii.
Co do samej serii Angela, to był to mój pierwszy zakup z amerykańskiego eBay'a. Wydaje mi się, że koszt zakupu i dostawy (na adres w USA) był niższy niż łączna cena z okładek (dałem za to chyba ze $6). Z podjaraniem siadałem do tego tytułu, który scenariuszowo okazał się niczym szczególnym... Bywa.
* dobra, dobra.
Pewnie dogada się z Gaimanem, choć nawet jeśli miałby gadać z samym Marvelem, to i tu na pewno łatwo mogli znaleźć płaszczyznę do negocjacji. 