Nie rozumiem, przecież cały czas jest mówione (a nawet pisane), że za moment będzie do kupienia w Komiksiarnii (plus kilku innych sklepach). Gildia, jakkolwiek cudowna 😉 nie jest jedynym sklepem. Co więcej, nie jest to żadną nowością, od dawna przecież tak się to odbywa. Rozumiem pierwsze rozczarowanie, ale trzeba wziąć 2-3 głębokie wdechy i na spokojnie podejść do tematu. No chyba że komuś zależy na okładce limitowanej, wtedy, cóż, trzeba wpisać sobie wszędzie gdzie to jest tylko możliwe, alarmy, przypominajki itd 😉 A swoją drogą, nie uspokaja Was fakt, że najczęściej okładki te są dodawane w środku? Bo w Afrodycie będą, prawda?