kierownik ma na oku Messalinę
Barbarzyńców widziałem we fragmentach już wcześniej, więc wiedziałem czego się spodziewać, Vae to zakup obowiązkowy, ale Messalina nie przekonuje mnie ani trochę. Zresztą nawet Manara nie zdołał mnie przekonać do komiksowej golizny. Jedyny komiks, który był strawny w tym obszarze to adaptacja Fanny Hill z wydawnictwa I...S, a i to nie było dzieło wybitne. To takie radiowe porno - zachowana konwencja, ale zaburzony przekaz.
Czy na lipiec przewidziane są tylko Tablice Wenus?