Czyli z mojego żartu, dotyczącego tego zdania:
"Książe Wikingów" nie miał żadnej brygady i nikt się nie zorientował w podmianie.
Nie można być, aż tak głupim. Chronisz Księcia - dostajesz profity, brak Księcia - brak profitów. Każdy skuma.
Wysmarowałeś elaborta z odniesieniami do kultury i kulinariów

Za chwilę dowiem się, że picie przypadkowego wina bez testera win, to idiotyzm i skrajna nieodpowiedzialność.

Wszystko, żeby tylko ośmieszyć scenariusz komiksu, o którym debatujemy już dłużej niż o nagrodach Orient Mena, a skutkiem czego jest co najmniej jeden nowy klient Kronik Barbarzyńców. XD
Parafrazując jednego z autorów komiksowych - lepiej, żeby komiks wywoływał jakieś uczucia, pozytywne albo negatywne, niż żeby pozostawiał czytelnika obojętnym.