Studio Lain

[Brzon]

Miło mi poinformować też, że rozmowy w sprawie komiksów Milllera i Bendisa idą do przodu
Trzymajcie kciuki

Millera to kojarzę jaki tytuł, ale Bendisa?

[Rodrigues]

Wiesz co brachu myślę, że chodzi o mit Wikingów - walecznych, pięknych, bystrych itp - a w kronikach to po prostu tępe mięśniaki, napierdolone, głupie to się wielu ludziom nie klei - ale prawda jest taka, że ludzie w tamtych czasach to były w większości głupie głąby przepełnione strachem i wiarą w bóstwa - gwałcący i torturujący

i tak Mitton to mistrze realistycznej krechy, ale także świetny kolorysta

Dalej nie przekonuje mnie, że

Spoiler: PokażUkryj

"Książe Wikingów" nie miał żadnej brygady i nikt się nie zorientował w podmianie.
Nie można być, aż tak głupim. Chronisz Księcia - dostajesz profity, brak Księcia - brak profitów. Każdy skuma.

anyway....


Hunter Killer jest bardzo dobrym komiksem. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest o klasę wyżej niż 1 tom Darkness. Waid przecisnął tam towarzystwo i mamy elegancki profesjonalny produkt. Chętnie wezmę te dodatkowe historie. Mnie również podoba się styl Rocaforta i przykuł mocno moją uwagę.
Zwłaszcza ta okładeczka alternatywna:

[adamarluk]

A tego pornola nie chcesz?

A będzie ? 

[michał81]

Millera to kojarzę jaki tytuł, ale Bendisa?

ten tytuł

można obejrzeć to cudo

[Komediant]

Dalej nie przekonuje mnie, że

Spoiler: PokażUkryj

"Książe Wikingów" nie miał żadnej brygady i nikt się nie zorientował w podmianie.
Nie można być, aż tak głupim. Chronisz Księcia - dostajesz profity, brak Księcia - brak profitów. Każdy skuma.

Jest taki komiks Jodorowskiego i Boucq "Księżycowa Gęba", w jednej ze scen stado ptaków z trójką bohaterów na grzbietach zrzuca w locie jaja na lecącą rakietę i ją rozwala. Idiotyczna, nielogiczna scena, pełno w tym komiksie takich. Typowy przykład kiedy trzeba zawiesić niewiarę i dać sie ponieść wyobraźni autorów. Jednocześnie to komiks Jodo, przy którym bawiłem się najlepiej (rysunki i kolory Boucq też nie przeszkadzają:)). Pod tym względem Kroniki Barbarzyńców są podobne, chociaż Mitton, jak to w komiksie autorskim, potrafi ciekawiej budować sceny (strona 202 z psiakiem biegnącym godzinami wzdłuż brzegu za łodzią z jego porwanią panią to czysta komiksowa poezja, a jest takich Kronikach znacznie więcej) i ma większą lekkość w kreowaniu wyrazistych postaci.

No taka konwencja, nie rozumiesz.

Dokładnie

[komiks]

Dalej nie przekonuje mnie, że

Spoiler: PokażUkryj

"Książe Wikingów" nie miał żadnej brygady i nikt się nie zorientował w podmianie.
Nie można być, aż tak głupim. Chronisz Księcia - dostajesz profity, brak Księcia - brak profitów. Każdy skuma.

Mi to przypomina sesję RPG:

Mistrz gry: no dobra, rozumiem, że elf jest gotowy wystrzelić z ręcznej balisty, rycerz w pełnej gotowości do pchnięcia kopią turniejową, krasnolud gotowy do strzału ze swojego garłacza na mumakile, czarodziej rzucił na was strefę ochronną, a wcześniej medytował, więc odnowił wszystkie punkty magii.

To teraz powiedzcie mi - kto chwyta za klamkę i wchodzi do komnaty tej księżniczki?

[Deepdelver]

A mi przypomniała się reakcja pewnej pani reżyser na surową recenzję jej filmu „Big love”. Zażądała publicznej konfrontacji z jej autorem, któremu dość histerycznie tłumaczyła, że film "źle zinterpretował" (pewnie jak my nie poczuł konwencji), bo to przecież świadoma zabawa kinem, utwór intertekstualny w opór nasycony filmowymi cytatami i nawiązaniami i taki w ogóle „film w filmie w ramach filmu”, a „krytycy boją się przyznać, że mają do czynienia z dziełem, które dekonstruuje różne formy kinematografii.”.

A krytyk spokojnie jej odpowiedział, litościwie nie umniejszając tym wszystkim filmowym sztuczkom i cytatom, że miałyby one sens tylko wtedy, gdyby sam film miał sens i przekaz. W każdym innym przypadku to tylko jałowe bicie piany. Tak jak w restauracji - nie najesz się samym sosem, choćby był najwyższej próby. Sos podkreśla smak potrawy ale jej nie zastąpi.

Ile razy oglądaliście "Big love"? No właśnie.

[Sędzia]

Sędzia - kawał mi się przypomniał - A może poszli do lasu? Znacie? jak polscy partyzanci schowali się w studni?

Znam, nie najgorszy. Rozumiem że ja krzyknąłem "a może wrzucimy granat?" i spodziewasz się że Żwirek znowu napisze "A może poszli do lasu?" ?

[komiks]

Czyli z mojego żartu, dotyczącego tego zdania:

Spoiler: PokażUkryj

"Książe Wikingów" nie miał żadnej brygady i nikt się nie zorientował w podmianie.
Nie można być, aż tak głupim. Chronisz Księcia - dostajesz profity, brak Księcia - brak profitów. Każdy skuma.

Wysmarowałeś elaborta z odniesieniami do kultury i kulinariów
Za chwilę dowiem się, że picie przypadkowego wina bez testera win, to idiotyzm i skrajna nieodpowiedzialność. Wszystko, żeby tylko ośmieszyć scenariusz komiksu, o którym debatujemy już dłużej niż o nagrodach Orient Mena, a skutkiem czego jest co najmniej jeden nowy klient Kronik Barbarzyńców. XD

Parafrazując jednego z autorów komiksowych - lepiej, żeby komiks wywoływał jakieś uczucia, pozytywne albo negatywne, niż żeby pozostawiał czytelnika obojętnym.

[Deepdelver]

Wzmianka o winie bardzo na miejscu, bo bez niego chyba już nie zbliżymy stanowisk w tej dyskusji.

[Dracos]

"Książe Wikingów" nie miał żadnej brygady i nikt się nie zorientował w podmianie.
Nie można być, aż tak głupim. Chronisz Księcia - dostajesz profity, brak Księcia - brak profitów. Każdy skuma.[/

Imo to trochę jak w Reacherze finale S2 gdzie będąc w helikopterze jedną ręką trzymał nosze z przypiętymi do nich dziewczyną i dalej mimo tego dał radę walczyć i co tam się nie działo Czasami trzeba na takie bzdury zawiesić poziom niewiary bo inaczej nie da rady ich na poważnie konsumować.

[Masonna]

Aphrodite IX - no wreszcie jakieś porządne dupsko, a nie te wszystkie pitu pitu

Messalina - brałbym z taką okładką

[wojtast]

A tego pornola nie chcesz?

Czekam bardzo mocno na Messalinę!
Biorę Mittona wszystko jak leci.
Fabuła jak fabuła, ale ta kreska to jest mistrzostwo. W Messalinie jak dla mnie również.
Dziękuję za Kroniki i od razu też za Vae Victis i czekam na resztę portfolio Mittona

W oczekiwaniu na następne tytuły Mittona oczywiście łyknę też Aphrodite.

[jedrol]

I spoko, każdy lubi co innego. Tylko tutaj padały konkretne zarzuty dotyczące logiki fabuły, które jak się przyjrzeć większości tego typu dzieł, również nie wytrzymają takiej próby. Wiec jeśli już stosujemy miarę, to proszę taką samą do wszystkiego.

Tu sie zgadzam, stad moj post o Slainie i Requiem naprzyklad Ja mam wciaz troche zal o niespelnione oczekiwania bo tyle sie kiedys nasluchalem jak to europejski komiks jest ambitniejszy niz Ci bohaterowie w trykotach a potem tom po tomie zawod w postaci fabuly prostej jak konstrukcja cepa, i moze to czasem wychodzi u mnie w postaci wygorowanych oczekiwan co do komiksu frankofonskiego ;P

Powiem Ci ze twoja interpretacja tego komiksu sprwaila ze mam ochote mu dac druga szanse i sprobuje skupic sie na tym co opisales. Ja naprawde bardzo chialbym ten komiks polubic bo graficznie mega mi sie podoba Z zalem patrze na graifki Quazacotla bo wiem ze gdyby nie rozczarowanie w postaci kronik to bym po tych grafikach niemogl sie doczekac na ten komiks

[studio_lain]

Komiks o Aztekach ma zupelnie inny klimat niz kroniki mozesz czekac niecierpliwie.