Studio Lain

[komiks]

Czy Ty czytałeś w ogóle mojego posta?

Jak nie to powtórzę z dodatkowym obrazowaniem:

Spoiler: PokażUkryj

jesteś mnichem, książę pada otruty, zdejmujesz mu ceremonialną maskę i ma facjatę identyczną jak ty. Widzisz to ty, widzi to panienka. I co? I nic, zero komentarza, ani ty ani ona, takie rzeczy dzieją się przecież każdemu trzy razy dziennie.

Serio, czepiasz się.

Spoiler: PokażUkryj

Po pierwsze, jeden właśnie umarł zatruty, wiesz jak wygląda twarz osoby która dopiero co zażyła truciznę? Zgaduję, że nie wiesz, no to jeśli jesteś taki dokładny, poszukaj sobie w internecie. Po drugie, nie musi być identyczny bo nawet bliźniaki w pewnym wieku przestają być identyczne. Po trzecie, mniszek nie wie jak wygląda na co dzień, bo nie robi sobie selfi każdego dnia, w klasztorze pewnie też nie mieli luster, wie jak wygląda z odbicia w wodzie. Po ostatnie, koleś właśnie uniknął śmierci i to wielokrotnie, raczej nie ma czasu na przyglądanie się trupowi z wykrzywioną od trucizny gębą.

[PabloWu]

A czytałeś "Druunę"? Czytałeś tych wszystkich Druilettów i Cazę z grafomanią, słowotokami i ścianami tekstu? Nadal uważasz "Kroniki..." za durne? A kopro/kazirodztwo/zoofilia w "Preacher" nie kłują w oczy?

Jak czytam co tutaj się wypisuje na temat Mittona to mam wrażenie, że naprawdę większość komiksiarzy powinna pozostać przy Zbiku i Tytusie. Oczu kąpiel potrzebna.

Mitton to taki Paul Verhoeven komiksu historycznego. "Flesh+Blood" na pełnej a jeśli brutalny a zarazem groteskowy świat Wikingów to dla kogoś za dużo, proponuję grzecznego Thorgala.

A "Vae Victis" to kawał doskonałej przygodówy z solidnym researchem i obłędną krechą Mittona. Mam nadzieję, że to nie będzie drugi i ostatni tytuł tego autora wydany przez Studio Lain

Drunnę czytałem dawno temu pierwszy tom i bardzo mi się podobał fabularnie a graficznie to była miazga 
- fakt, Druilett robi fantastyczne komiksy do oglądania, czytałem tylko Salambo fabuły kompletnie nie pamiętam ale tego nowego od Studia Lain i tak biorę w ciemno bez zastanowienia
- Caza Mistrz  , czytam teraz Kroniki Arkadiego i jak dla mnie rewelacja, kreacja świata, historia, dialogi, rysunki - tu wszystko się zgadza, 

 


Generalnie grafomania mi aż tak bardzo nie przeszkadza  w przeciwieństwie do durnych scenariuszy, serio lubię komiksy i w oparach absurdu i brutalne ale nie takie które powodują ciągłe poczucie żenady podczas czytania a skoro to miała być taka konwencja  to zabrakło mi jakiegoś błysku w scenariuszu który by spowodował przynajmniej od czasu do czasu uśmiech podczas lektury.  Cienka jest linia pomiędzy groteską a żenadą, według mnie Mitton ją przekroczył i z mojej strony tyle w temacie.
Tak, zdecydowanie bardziej wolę czytać "grzecznego" Thorgala niż o Wikingo-Debilach 

[jedrol]

Własnie chyba tu jest chyba dla mnie problem ze ten komiks ma dla mnie za malo do zaoferowania bym przebolal ta historie i durne dialogi .

Bo jak mialbym byc ze soba szczery, to nie uwazam ze ta fabula bardzo odbiega jakoscia od takiego Requiem czy Slaina
Dla mnie roznica miedzy Kronikami barbarzyncow a naprzyklad Requiem jest taka:
Oba te komiksy sa brutalne pelne seksu i przemocy z banalna wrecz fabula. W obu przypadkach okraszone to wszystko swietna grafika, ale Requiem rzuca nas do piekła pełnego wampirów i ghuli, od poczatku ten kicz az sie wylewa z kazdej strony komiksu i troche wiemy od razu na co sie piszemy, nie czytam tego dla fabuly, czekam co tez tam znowu za chory pomysl sie pojawi   Z Kronikami jest ten problem ze jest to odarte z "interesujacego" swiatotworstwa, wiec zostaje tylko nudna fabula i slabe dialogi. Byc moze poprostu mam inne oczekiwania od komiksu pseudohistorycznego niz czystej fantasy.

Kolejnym porownianiem jest slain, bardzo podobna sytuacja co do mojej oceny fabuly i tez masz swiat w pewien sposob oparty o jakies realia historyczne (tak wiem naciagne to ;P)  ale masz bohatera ktory jest takim "kozakiem" ze az zachacza to o granice absurdu, a tutaj śledzimy losy totalnego "idioty" ktory podjemujace same glupie decyzje. Absolutnie zaakaceptowal bym takiego "bohatera" w realitycznym komiksie ale do tak przejaskrawionego formatu potrzebuje postaci za ktora chce sie podązac.

Podsumowujac ten komiks ma rzeczy ktorych w komiksie nie lubie, a oferuje za malo innych rzeczy ktore sprawily by ze chce mi sie go skonczyc czytac, gdzie tak w 2/3 odpadlem i do konca tylko ogladalem obrazki.

Aczkolwiek niezmienia to faktu ze dla samej warstwy graficznej wciaz nie bylem w stanie pozbyc sie komiksu z kolekcji

I jak jest inny scenarzysta to pewnie wezme to Vae Victis....

[pokia]

Studio z tego co tu jest pisane wydałoby bez slipcase, w mniejszym formacie za 200 zł.

SL wydaje komiksy amerykańskie w większym formacie niż oryginalny i na lepszym papierze.

[Harlequinka]

 Deepdelver ma rację Żwirku. To nie jest żadne czepialstwo tylko słuszna uwaga.

Spoiler: PokażUkryj

Jeśli bohater niespodziewanie spotyka kogoś z facjatą identyczną do własnej [a tym bardziej jeśli kogoś takiego truje, lol;] to tak, wymagałoby to jakiegoś komentarza; a nie że totalny zlew..Też by mnie to osłabiało.

[LukCook]

'Kroniki Barbarzyńców' to jeden z najgorszych komiksów jakie przeczytałem. Jest to fajny przykład, że warto spędzić chwilę i sprawdzić dostępne recenzje.

Na https://www.bdtheque.com/series/521/chroniques-barbares użytkownicy ocenili komiks na 2.25/5

[Pocztar]

I ja wspominam "Kroniki" jako totalny gniot. Kupiłem zachęcony wspaniałą kreską, ale fabuła była tak idiotyczna, bezsensowna, kuriozalna (oraz nieśmieszna, jeśli to miał być pastisz czy coś podobnego), że naprawdę pierwsze lepsze superhero się bardziej klei. I mam teraz ogromną niechęć do kupienia czegokolwiek z nazwiskiem "Mitton" na okładce

[Fanatyk_2004]

Hunter-Killer przeczytany w dwa wieczory. Powiem szczerze, że czytało mi się ten komiks bardzo przyjemnie. Warstwa graficzna wpadła mi w oko Fabuła spowodowała że z niecierpliwością przeglądałem kolejne strony. Los bohaterów od początku do końca nie był mi obojętny. Ogólnie zakup na plus, jednak czuję pewien niedosyt... Jakoś tak za szybko się skończyło... Chciałbym więcej tego świata i tych bohaterów... Czy wyszło coś więcej ukazującego dalsze losy tych bohaterów ?

[Leszek]

'Kroniki Barbarzyńców' to jeden z najgorszych komiksów jakie przeczytałem.

To może tanio odsprzedasz? 

[wojtpil]

Hunter-Killer przeczytany w dwa wieczory. ....
....Ogólnie zakup na plus, jednak czuję pewien niedosyt... Jakoś tak za szybko się skończyło... Chciałbym więcej tego świata i tych bohaterów... Czy wyszło coś więcej ukazującego dalsze losy tych bohaterów ?

Mam podobne odczucia. Fajne to.

[LukCook]

To może tanio odsprzedasz? 

Już sprzedałem (wrzucałem info w wątku forumowej giełdy) 

[komiks]

Deepdelver ma rację Żwirku. To nie jest żadne czepialstwo tylko słuszna uwaga.

Spoiler: PokażUkryj

Jeśli bohater niespodziewanie spotyka kogoś z facjatą identyczną do własnej [a tym bardziej jeśli kogoś takiego truje, lol;] to tak, wymagałoby to jakiegoś komentarza; a nie że totalny zlew..Też by mnie to osłabiało.

Najwyraźniej nawet nie przeczytałaś mojego streszczenia, do którego się odnosisz, bo wszystko pomieszałaś.

@LukCook czytałeś te opinie których oceny przytaczasz? Głównymi zarzutami jest przemoc i brak realizmu historycznego i to się zgadza. Dla mnie to nie są wady, jeśli ktoś po oglądnięciu serialu Wikingowie, nastawiał się na coś podobnego, to nie dziwne, że jest rozczarowany - odnoszę się do opinii z bdtheque, a nie waszych.

[Nephilim]

Kupuję uzasadnienia Szanownych Rozmówców ale wciąż nie klei mi się np jak można zachwycać się takim Slainem a pałować Kroniki. Dla mnie np taki Rogaty Bógktórego niedawno odświeżyłem po latach to męka nad męką i grafiki Bisleya niczego nie ratują. Bohaterowie antypatyczni okrutnie z tytułowym na czele a ten Ukko to chyba równie irytujący charakter jak Jar Jar Binks w Star Warsach

Co do Kronik to ja np kibicowałem małżonce księcia która niestety za długo nie powystępowała. A potem z zainteresowaniem śledziłem świat i niuanse na drugich i trzecich planach których u Mittona jest pełno. Ten rysownik urzeka mnie tym, iż naprawdę wiele potrafi zawrzeć w kadrze czego np nie robi Rosiński, cyzelując pierwszy plan a otoczenie tylko na większych planszach. Mitton niezaleźnie od kadru upycha ile się da i to się ogląda. A, że jestem rysownikiem dla którego grafika zawsze będzie ważniejsza niż tekst to kupuję twórczość Mittona z pocałowaniem rączki

Drunnę czytałem dawno temu pierwszy tom i bardzo mi się podobał fabularnie a graficznie to była miazga 

No a ja właśnie za głowę się łapałem przy scenariuszu Druuny. Kreska cudowna ale nic więcej. A ponieważ nie jestem fanem sf to pogoniłem albumy. Serpieriego mam tylko westerny w których jest już lepiej.

[studio_lain]

Wiesz co brachu myślę, że chodzi o mit Wikingów - walecznych, pięknych, bystrych itp - a w kronikach to po prostu tępe mięśniaki, napierdolone, głupie to się wielu ludziom nie klei - ale prawda jest taka, że ludzie w tamtych czasach to były w większości głupie głąby przepełnione strachem i wiarą w bóstwa - gwałcący i torturujący

i tak Mitton to mistrze realistycznej krechy, ale także świetny kolorysta

[studio_lain]

Mam podobne odczucia. Fajne to.

tak jest crossover Hunter Killer i Cyberforce - ale to pomyślę o tym jak już puścimy Cyberów