Studio Lain

[studio_lain]

Też bym był optymistą i wziął 2x400 lub nawet 1x800. Niestety brakło mi już nadziei na wydanie regularnej serii po polsku i właśnie w piątek odebrałem zamówienie z dwoma pierwszymi Compendium po angielsku...
Podoba mi się to wydanie i o ile mi się nie rozleci to raczej już nie będę kupował po polsku.
A coś mi świta że były plany Studia na run Kudrańskiego w regularnej serii? Endgame też?

tez chciałbym wydać ten run

[studio_lain]

Te 100 zeszytów to byłoby od samego początku tak? Teoretycznie 8 stówek to dużo, fakt, ale tak jak inni pisali - odkładamy przykładowo po 5 dyszek miesięcznie i tak bardzo się tego nie odczuje. Ja bym brał, bo Spawna chciałbym przeczytać od samego początku. Sam zresztą sugerowałem kiedyś rozbicie każdego "Compendium" na dwa tomy i wydawanie tego w ten sposób. Jeżeli to by chwyciło, to co roku można by zrobić taki pakiet i w 3 lata mamy 300 zeszytów na polskim rynku + serie poboczne. A jak oryginalna seria dociągnie do zeszytu numer 400, to wtedy można zrobić kolejny pakiet

Bardziej martwię się o wysyłkę takich gabarytów, ale pewnie i to da się ogarnąć. Tylko, że przy komiksach w okolicach 600 stron na tom trochę sztywniejsza okładka by się przydała, bo "Darkness" zaczęło mi się wyginać. O dziwo dotyczy to tomu drugiego, którego jeszcze nie przeczytałem.

A może każde Compendium podzielić na 3 tomy po około 400 stron na tom by wtedy było? Lepiej będzie się czytało i powinno dłużej wytrzymać. Duża by była różnica w cenie przy takim zabiegu?

pewnie koło 100 zł drożej - okładki, konstrukcja książki itp

[studio_lain]

A jeszcze takie pytanie o "Haunt" - na Fejsie widziałem, że chcecie wydać tylko to co napisał Kirkman. Jest to zrozumiałe, ale cała seria to tylko 9 zeszytów więcej. Jakaś szansa na to, że uda się wydać całość? Wychodzi wersja "complete" - 600 stron, gdyby się udało mielibyśmy kolejną serię w całości.

tak jak Michał napisał, wierz mi kupa okrutna - te trzym tomy Kirkmana są bardzo fajnym akcyjniakiem ze świetną grafą i to zamknięta historia

[studio_lain]

Szczególnie jeśli SL nakryje się nogami, to będzie epickie, nie zapomnimy tego nigdy

@dreamer36 podniósł kilka istotny kwestii.
- to nie będzie komplet, więc cześć osób nie kupi polskiego wydania.
- część osób już ma wersję zagraniczną.
- trzeba też brać pod uwagę, że początkowe ileś zeszytów, to będą duble.

Myślę, że cokolwiek Arek zdecyduje to będzie dobre, bo najwyraźniej ma nosa do wydawania komiksów.

z tym nosem bym nie przesadzał, sporo pozycji które chciałem wydać zalega - czasem mam farta

[studio_lain]

A może by tak podgonić ze Slainem? Już tak nie wiele zostało... Co parę miesięcy puścić jeden i mamy w około rok skończone. I SL "pozbyło by" się serii 

Nowego wydania Rogatego nie liczę. Ono osobno. Już zacieram rączki....

Postaram się gdzieś upchnąć tego Slaina jeszcze w tym roku, ale to raczej listopad - gdzieś tu

[studio_lain]

sl wypuszczając darkness za 400 już zaburzyło symbiozę w naszym małym komiksowie. jednorazowy pakiet komiksów za 800 pln wpłynie na inne wydawnictwa, pula miesięczna przeciętnego komiksiarza pójdzie na sl zamiast rozłożyć się równomiernie po innych wydawnictwach..

masz racje, podobno na nas psioczą niektórzy

[LoneWolf]

To ja może dam swoją opinię, zaskakująco nieco inną:

Pomysł ze Spawnem za 800 zł może i dobry, ale ja osobiście pass. I to pomimo tego, że biorę inne tytuły z SL USA.

Po pierwsze dlatego, że byłaby to część tej serii i w połączeniu z runem Kudranskiego powstałaby duża wyrwa w środku. Dla mnie komplecisty to spory minus.
Po drugie słyszałem zbyt wiele opinii o coraz bardziej rozwleczonych i wręcz nudnych momentach z biegiem serii który ratują tylko rysunki. Dla mnie za duża inwestycja czasowa.
Po trzecie cenowo wychodziłoby to dużo więcej niż wydania USA. Wydania z USA w slipcase są często do dorwania za nawet 160 zł zbierające po 25 zeszytów. Polskie wydanie byłoby nie do kupienia w podobnej cenie, myślę, że gdyby ktoś chciał to tak wydać musiałby wołać co najmniej 250 zł żeby otrzymać jakikolwiek zwrot z inwestycji. Studio z tego co tu jest pisane wydałoby bez slipcase, w mniejszym formacie za 200 zł. Nie winię wydawnictwa, winię chore ceny druku w PL. Dla mnie za duża inwestycja pieniężna.

Takie moje osobiste powody, niemniej obstawiam, że rynek by to przyjął. Jest głód dużo większy niż był na Darkness także wyliczenie jakie przychodzi mi do głowy:

mniejsza cena i mniejsze pożądanie Darkness = większa cena i większe pożądanie Spawna

Wychodzi mi kolejny sukces

[Deepdelver]

Postaram się gdzieś upchnąć tego Slaina jeszcze w tym roku, ale to raczej listopad - gdzieś tu

Skarby? Rogaty? Może oba?

masz racje, podobno na nas psioczą niektórzy

Też byś psioczył, jakbyś robił podśmiechujki z kilku spoceńców czekających na Darkness, a po premierze okazało się, że wszystkie twoje ziomki okazują się członkami Klubu Spoceńców, a na domiar złego zapisy do Klubu się skończyły.

[Alienus66]

Ja chcem Żywe Trupy...

[parsom]

Ja chcem Żywe Trupy...

Ja też. Ale prawie 200 numerów na raz to by było za dużo. Niech to wyda jakiś Egmont.

[Alienus66]

Może być egmont nie mam z tym problemu

[bocik]

też chcem
nie mogę zrozumieć jak można było to położyć
SL PLIZZZZZZZZ może być i preorder półroczny a co tam roczny jak na KS byle wyszło

[Rzepcio]

to też jest pomysł - można to zapowiedzieć na 6 miesięcy przed i może ludzie sobie odłożą kaskę

Można, a nawet trzeba. Jak ma kosztować 800 (+/- biorąc pod uwagę zmianę kosztów w 2026) albo ma nie wyjść wcale - shut up and take my $
I bawiąc się w zgadywanie, jestem przekonany, że nakład zejdzie na pniu (jedyna „nadzieja” dla nas kupujących to nieznany, a prawdopodobnie większy nakład).
Swoją drogą nurtuje mnie jedno pytanie, Arek, wiem i rozumiem, że o nakładzie nie możesz mówić, przyjmuję to, ale chociaż słówko (większy) nie zdradzi jaki jest w rzeczywistości, a uspokoi większą część tutaj. No chyba że nie jest większy, to nie ma co pisać…

[Kvothe]

Już pisał, że nie może o tym rozmawiać. Więc nic się nie dowiesz.

[Nephilim]

Czytam komiksy z różnych parafii ale czegoś tak durnego jak Kroniki Barbarzyńcy to dawno nie miałem w łapach. Jedyną konwencję jaką tam zauważyłem, przy pełnym szacunku i podziwie dla warstwy plastycznej, to konwencja robienia ladacznicy z logiki. Dotarłem do trzeciego tomu,więcej nie dałem rady i oddałem w podziękowaniu za pewną przysługę Rodriguezowi który lubi wikińskie klimaty 
  Vae Victis niby ma innego scenarzystę ale mimo wszystko gdy widzę na okładce nazwisko Mitton zasada ograniczonego zaufania zostaje odpalona 

A czytałeś "Druunę"? Czytałeś tych wszystkich Druilettów i Cazę z grafomanią, słowotokami i ścianami tekstu? Nadal uważasz "Kroniki..." za durne? A kopro/kazirodztwo/zoofilia w "Preacher" nie kłują w oczy?

Jak czytam co tutaj się wypisuje na temat Mittona to mam wrażenie, że naprawdę większość komiksiarzy powinna pozostać przy Zbiku i Tytusie. Oczu kąpiel potrzebna.

Mitton to taki Paul Verhoeven komiksu historycznego. "Flesh+Blood" na pełnej a jeśli brutalny a zarazem groteskowy świat Wikingów to dla kogoś za dużo, proponuję grzecznego Thorgala.

A "Vae Victis" to kawał doskonałej przygodówy z solidnym researchem i obłędną krechą Mittona. Mam nadzieję, że to nie będzie drugi i ostatni tytuł tego autora wydany przez Studio Lain