Dwadzieścia lat temu, w zamierzchłych czasach, kiedy głód komiksów był ogromny i kupowaliśmy absolutnie wszystko, co wychodziło, wyszło też "Darkness"
Kupiłem dwa pierwsze zeszyty, przeczytałem i uznałem "nie no, kurde, ludzie, szanujmy się". Podziękowałem się z tym tytułem.
Ale oczywiście życzę Studio Lain jak najlepiej. Bo sami sobie policzcie:
W 2004/2005 pojedynczy zeszyt z Mandragory kosztował 5 PLN - tyle, co wówczas paczka fajek.
W 2025 zbiorcze oba tomy zawierają 40 zeszytów.
Paczka fajek kosztuje średnio 18 złotych. 17,99, żeby być precyzyjnym.
17,99 razy 40 równa się 719,60 złotych.
A tu jest za 399. Opłaca się? Jeszcze jak!
Dumny z tych wyliczeń - idę sobie zajarać
