Studio Lain

[Sędzia]

Hm... To nie są komiksy dla każdego, bo w nich nie chodzi o tekst pisany Tak jak u Cazy, Moebiusa itp. Tu chodzi o wyobraźnię. O uruchomienie podświadomości. Okres narodzin Heavy Metal czy Metal Hurlant to okres kiedy odkrywa się komiks jako medium o niezwykłych możliwościach narracyjnych od strony obrazu. To tak jakby mieć pretensje że Gurenica Y Luno nie jest tak konkretna jak Bitwa pod Grunwaldem. Mi te komiksy za dzieciaka i młodości przemeblowywały głowę. Były jak psychodeliki:) Nigdy nie będę obiektywny. Dla mnie te komiksy są do śnienia na jawie a nie czytania Zresztą nawet to jak Druillet czy Caza podchodzą do typografii pokazuje jak widzieli miejsce tekstu w komiksie.

Na pewno jednak te rzeczy z tych dwóch albumów są łatwiejsze w odbiorze niż to co dzieje się u Druiletta później. Nadal to jednak opowiadanie snów. Jedni potrafią się wybrać w taką podróż, a inni nie potrafią. Kwestia jakie mamy oprogramowanie

Sam mam kilku takich ludzi (głównie nie w komiksach) co mi rysują takie rzeczy, że przysadka wali kwasa za kwasem, ale problem polega na tym, że Druillet (którego czytałem to co wydał Egmont) mógłby się wśród nich znaleźć, gdyby nie rysował komiksów. Jakby to były po prostu ilustracje, najlepiej artbook, to by bardzo mi się. Ale lektura drętwego scenariusza zabiła wyobraźnię.

[studio_lain]

 przypominam rusza o 12 czyli już za moment
Obstawiam, że pierwsza znika niebieska, a potem...
Jakie wasze typy?

[Dracos]

Ja mam podobne zdanie jak Studio_lain, dla mnie Caza, Moebius, Druilett (ale też Gal czy Frazzetta tutaj fantasy) to taka kwintesencja sci-fi lat 80 niektórzy twórcy się nimi inspirowali i to czuć często w różnych pracach od okładek książek po gry/filmy/animacje. Jak patrzę na strony ich albumów to zabierają mnie właśnie gdzieś do wczesnych lat dzieciństwa dlatego mogę sporo wybaczyć pod kątem scenariusza. Ciężko to nawet opisać po prostu ich prace czegoś dotykają czego patyczaki nigdy nie osiągną i nigdy na takie albumy nie wydam nawet złotówki.

[Lobo]

Niebieska, jajo, Conan, laska jednorożec - w tej kolejności będą szły 🙂

[Klima]

Okładka A zejdzie jako pierwsza jak dla mnie.

[Brvk]

Laski jednorożca nie ma w środku, dobrze pamiętam?

[studio_lain]

nie ma, a jajo i niebieska są w małym formacie

[Klima]

Gildia coś zaspała bo jeszcze nie można zamawiać

[studio_lain]

już można

[Pwlmzdl]

Kupione - chyba mój najszybszy pre-order

[LukCook]

Wziąłem, zgodnie z moim głosem - okładka B (aka Conan).

Jak miałbym obstawiać to pierwsza zejdzie niebieska, później Conan, po nim jajo.

[Klima]

2-pac Cazy czyli Arché • Lailah (okładka A). i  Świat Arkadiego zakupiony Teraz byle do stycznia

[studio_lain]

Sam mam kilku takich ludzi (głównie nie w komiksach) co mi rysują takie rzeczy, że przysadka wali kwasa za kwasem, ale problem polega na tym, że Druillet (którego czytałem to co wydał Egmont) mógłby się wśród nich znaleźć, gdyby nie rysował komiksów. Jakby to były po prostu ilustracje, najlepiej artbook, to by bardzo mi się. Ale lektura drętwego scenariusza zabiła wyobraźnię.

Powiem tak - te co planuje wydać jak się uda to jest inny lewel narracji niż te "eposy". To są krótkie skondensowane historie, ale jak już pisałem też mocno odwołujące się do wyobraźni, bo ta tekstowa narracja jest jednak strumieniem świadomości. Mnie bardziej jarają niż solone czy solambo. To jest dla mnie esencja Druiletta z złotych czasów HM/MH. 

[bowie]

kolejność: niebieska, jajo, smok i ta najbrzydsza

[Dracos]

I tym pozytywnym akcentem zakupy w tym roku zakończone