Wy trollem nazywacie każdego, kto ośmieli się mieć odmienne zdanie od większości i dodatkowo nie potraficie tego zdania skontrować. Przypomina mi to słynne "Ja panu nie przerywałem!" z genialnego serialu 1670, przyjęte później/wcześniej w dyskursie publicznym. Rozumiem, że dla większości, włącznie ze Studiem Lain, mamy tu wątek poklepywania rzeczonego wydawcy po pleckach. Ale niestety dla was ja tego tak nie widzę. Forum jest miejscem na wymianę myśli i poglądów, a także konstruktywnej krytyki. A najbardziej żałośnie wygląda tu postawa samego wydawcy, który istotnie z ignorancji uczynił swoją najlepszą broń, bo zamiast przyznać się do błędu w kwestii dodruków i podziękować za zwrócenie na ten błąd uwagi, koryguje go klucząc na wszystkie sposoby. I wymyślając różne argumenty żeby tylko nie przyznać, że dodruki dobrych komiksów mają sens tak po prostu. Z taką akrobatyką może próbować sił w polityce.