Jestem dość świeży w temacie komiksów, ale wygląda na to, że najmniej wybredny biorąc po uwagę wszystkie inne media rozrywkowe/popkultury (muzyka, film, książki, gry). Czy to wynika z braku wyrobionego „co mi się podoba” czy z tego, że komiksy są takie fajne? Czytam teraz Ekho, Caze, Smerfy, Opowieści z Telguuth (BTW. polecam, ale to chyba niewiele znaczy patrząc na to co napisałem wcześniej) czy np. Akwilon lub Donżon i wiele innych.
PS. Ekho też by się przydał integral