szydlo, nekro, roble, Ty_draniu, Ufilov, Klima, Klint, misiokles, LoneWolf, Necr09 i 83 Gości przegląda ten wątek.
Że niby o Cazę się rozchodzi?
Czytelnikom to się odechce tej Ciemności jak zobaczą cenę. Czekam już na posty że Egmont wydałby taniej.
Nie ma co się obruszać że ktoś nie zna Cazy. Tak samo jak Toppiego czy Moebiusa. Dla mnie pozycje obowiązkowe a dla innych niszowe takie życie -.-
Nie ma tez co hołdować ignorancji i równać do średniej.
A nie w jakichś plastikowych amerykańskich podróbach.
Wam coś chyba chłopcy
I pewnie całą resztę która w 90% przypadków wyprzedaje się przed premierą
Oznacza ona sytuację, określającą małą część rynku, na której istnieje zapotrzebowanie na dane dobro rynkowe (towar, usługa) przy jednoczesnym jego niedoborze. Dobro to nie ma charakteru masowego – jest poszukiwane przez wąską grupę konsumentów.
A tak już bez prowokacji, znalazłem fajną definicję niszy:Nie ma znaczenia czy ktoś zna czy nie Cazy, jego komiksy są niszą. Sądzę, że nawet Smurfy, Lucky Luke czy Asterix są bardziej znane i lepiej się sprzedają. Nie wspominając już o superhero i mangach.
Ale to jakieś mikronakłady, które i tak nie zawsze się sprzedają i trzeba mielić. Badum tsssssss.
Ale to jakieś mikronakłady, które i tak nie zawsze się sprzedają i trzeba mielić. Badum tsssssss. A tak już bez prowokacji, znalazłem fajną definicję niszy:Nie ma znaczenia czy ktoś zna czy nie Cazy, jego komiksy są niszą. Sądzę, że nawet Smurfy, Lucky Luke czy Asterix są bardziej znane i lepiej się sprzedają. Nie wspominając już o superhero i mangach.