Mi się coś nie chce wierzyć, że te komiksy zostały naprawdę zmielone. Oczywiście, taka jest oficjalna wersja, tak trzeba mówić, bo tak prawo wymaga. Były komiksy i zostały zniszczone, urząd skarbowy zadowolony. A gdyby zbadać wszystkie biblioteki w promieniu 50 km, to by się okazało, że w większości z nich znajdują się tytuły co Arek wymienił, jakiś anonimowy czytelnik przyniósł w darze. Oczywiście nikt nie będzie dociekać takich spraw. Na wszelki wypadek nie ciągnijmy Arka za język, bo jeszcze napisze dwa słowa za dużo i konkurencja już robi screena i wysyła do US.