Mam swój komplet CE (a może nawet dwa), ale moje stanowisko wobec dodruków jest biegunowo przeciwne. Dodrukowywać, jeśli tylko jest popyt a wydawcy się to finansowo spina. Niech jak najwięcej ludzi ma okazje poznać dobre komiksy.
Nie mamy przeciwnych stanowisk, moje jest dokładnie takie samo, jak twoje. Zacytowana przez ciebie wypowiedź miała wydźwięk ironiczny, którego mogłeś nie wychwycić jeśli przegapiłeś toczoną tu ileś stron temu dyskusję na temat modelu biznesowego Studia Lain, który ja krytykowałem. A wręcz nazwałem psuciem rynku i opinię tę podtrzymuję. Bo Studio Lain ma w zwyczaju wypuszczać niewielkie nakłady, a niektóre wyprzedają się na pniu, jeszcze w przedsprzedaży lub w ciągu kilku godzin/dni od premiery. I pomimo tego nie robi dodruków. Ja uważam, że w takich sytuacjach powinno, ale za taką opinię zostałem zaatakowany przez tutejszych fanów wydawnictwa, broniących tego modelu. Niezły absurd, prawda? Komiksiarze nie chcą, żeby szybko znikające z rynku komiksy były dodrukowywane

No ale na szczęście wydawca poszedł po rozum do głowy i dodrukował jeden z komiksów, co do których twierdził, że dodruku nie będzie. Oczywiście, jak widać, teraz idzie w zaparte i twierdzi, że to żaden dodruk, tylko inne wydanie. Ale z perspektywy czytelnika komiksu nie ma znaczenia nomenklatura i semantyka, tylko fakt, że komiks wyprzedany znów będzie szeroko dostępny. Oby taki los spotkał inne, niedostępne już na rynku pierwotnym, pozycje.