Studio Lain

[death_bird]

zyski mogą spaść dla Laine

Tak mi się teraz na oczy rzuciło: czy nazwę Wydawnictwa czyta się Studio "Lanie"? 

[komiks]

Zawodowo zajmuję się analizą kredytową, więc bez wątpienia o ekonomii wiem więcej, niż socjolog (sic!) sztuki.

Zapytam ponownie, bo nie odpowiedziałeś na moje pytanie, a chętnie czegoś się nauczę od profesjonalnego analityka. Jaka analiza doprowadziła Cię do takiego wniosku, że można spokojnie podwoić nakład?

Jak coś schodzi na pniu w przedsprzedaży lub tuż po premierze, to znaczy, że nakład został niedoszacowany i spokojnie można rzucić kolejną taką samą partię na rynek.

[studio_lain]

No przykro mi, że uraziłem Jaśnie Wielmożnego Pana Wydawcę.... choć nie, prawdę mówiąc wcale nie jest mi przykro .... ale proponuję jednak bez personalnych wycieczek. Na argument o komiksach wyprzedających się na pniu nie odpowiedziałeś, a to akurat jest dość istotne. Zawodowo zajmuję się analizą kredytową, więc bez wątpienia o ekonomii wiem więcej, niż socjolog (sic!) sztuki. Ale ok, chętnie zapytam "Kasie" i mogę z nią na ten temat porozmawiać, jeśli ty nie czujesz się na siłach. Tylko co to za Kasia?

uraziles? jedynie rozmieszyles teraz rozumiem czemu ludzie sobie nie radza z kredytami, majac takich doradcow nie przeszkadzaj sobie, czekam na wiecej temat juz dawno przemielony tysiac razy, takze tu na tym forum, o Kasi nie bylo do ciebie.

[studio_lain]

Tak mi się teraz na oczy rzuciło: czy nazwę Wydawnictwa czyta się Studio "Lanie"? 

岩倉玲音

bardziej rejn

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wirtualna_Lain

[neo789]

Ale wiesz ze są inni wydawcy? Moze pora z tymi prośbami iść do innego wydawnictwa. Studio określiło swoje stanowisko, nawet w przypadku CE powiedziało, że nie będzie blokować licencji. Egmont chętnie ostatnio podkrada tytuły (co prawda Taurusowi). Scream też pewnie nie pogardzi. Może Lost in Time? Tyle możliwości.

Jestem prostym czytelnikiem obrazków. Uderzam tu gdzie jest pewny adres (czyli wydawca jedynego wydania). Inni wydawcy i tak czytają całe forum.

[Death]

Egmont chętnie ostatnio podkrada tytuły (co prawda Taurusowi).

Podkradanie tytułów Taurusowi to działanie ze wszech miar chwalebne i leczące rynek z patologii. Jak dla mnie mogą im ukraść wszystkie tytuły, bo to już chyba jedyna szansa, żeby zostały dokończone.

[Brvk]

Można się irytować na model wydawniczy Studia, można uważać, że wydawca popełnia błąd, można myśleć, że zrobiłoby się coś lepiej, ale pisać, co wydawca powinien - to niegrzeczne, absurdalne, chyba nawet głupie. To jak wchodzić komuś do domu i wybierać, co ma sobie na talerz do zjedzenia położyć.


Poza tym - w zasadzie o każdym nakładzie, który się wyczerpał, można powiedzieć, że był niedoszacowany 😉 I z pewnością niektóre nakłady Studia zapewne mogły być większe, ale w obecnej sytuacji częstego szybkiego wyprzedzania całości druku, nie działa tu jedynie czyste prawo popytu i podaży. Prawdopodobnie gdyby Studio zwiększyło nakłady, szybko okazałoby się, że rzadko który tytuł sprzedaje się w tych 800 egzemplarzach, które dziś nie wystarczają.

Rozumiem wydawcę, który woli mniej zarobić, niż tracić. Zwłaszcza małego wydawcę.

[komiks]

Tak się składa, że mamy tutaj profesjonalnego analityka, zaraz nam wszystko wyjaśni. Musimy tylko trochę poczekać, pewnie przygotowuje excela z odpowiedzią.

[Adolf]

Dodruki to kasa. Czy łatwa? Nie ma już kosztów redakcji i tłumaczenia. Jedynie problemem jest magazynowanie. Ale gdyby znaleźć na to sposób? Zrobić mniejszy dodruk niż standardowe 800, ale odrobinę zwiększyć cenę - tak by kosztowo wyszło na to samo. Nawet jeszcze lepiej - limitowany dodruk np. 600 egzemplarzy. Bierz teraz, bo kolejnego nie będzie. Korzystanie z portali crowfundingowych - nie będzie kasy, nie będzie dodruku - nikt nie straci. Oczywiście trza by poświęcić trochę czasu na promocje dodruku, więc wydanie czegoś nowego mogłoby się trochę opóźnić. Pomóc mogłyby także współpracujące sklepy - poprzez zbieranie preorderów z odbiorem osobistym u nich (sklep by pewnie coś też kupił na zapas).

W przypadku CE - jeśli autor znowu pojawi się w Białogardzie, to nakręciłoby to mocno sprzedaż u łowców autografów. Autor ponoć nie współpracuje z dużymi wydawcami, więc mógłby nie zgodzić się na współpracę z Egmontem, a co dopiero jechać na jakiś większy festiwal. Nie jestem biegły w portfolio Studia Lain, ale z tego co widzę, to CE to właściwie jedyny, najmniej ryzykowny dodruk. A gdy jeszcze komiks zdobędzie jakąś nagrodę najlepszego dzieła 2024, to jeszcze bardziej podniesie jego notowania.

W przypadku serii, lepiej wydać trochę więcej podstawki. Np. The Darkness kiedyś pojawi się vol. 3, a zabraknie vol. 1 i 2, więc jeśli da się 1000 sztuk (wciąż brzmi jak limitka) na pierwszym zrzucie, to łatwiej będzie sprzedać 800 sztuk kontynuacji.

W ogóle to fajnie zrobić preorder przed wydrukiem - duża ilość da jakąś wskazówkę, czy nie zwiększyć podstawowego druku o te 100-200 sztuk. Trochę ryzyko, ale więcej sztuk - potencjalnie większy zarobek.

I zaznaczam - nie wydawałem nigdy komiksów - tak sobie teoretyzuję, ale rozumiem ekonomię - kasa musi się zgadzać. Więc jak się w to bawić, to właśnie jak najmniej ryzyka, a wyższe koszty przecież przyjmą napaleni klienci.

[turucorp]

Rynek komiksowy jest dokładnie takim samym rynkiem jak każdy inny...

Nie jest, nie masz zielonego pojęcia o specyfice tego rynku i piszesz bzdury.

[michał81]

W przypadku serii, lepiej wydać trochę więcej podstawki. Np. The Darkness kiedyś pojawi się vol. 3, a zabraknie vol. 1 i 2, więc jeśli da się 1000 sztuk (wciąż brzmi jak limitka) na pierwszym zrzucie, to łatwiej będzie sprzedać 800 sztuk kontynuacji.

Jakoś nie trafiłem na informację o wydaniu 3 tomu? Nigdzie wydawca tego nie potwierdzał. Rozumiem, ze masz info z pierwszej ręki?

[Kvothe]

Jakoś nie trafiłem na informację o wydaniu 3 tomu? Nigdzie wydawca tego nie potwierdzał. Rozumiem, ze masz info z pierwszej ręki?

Zaznacz, że chodzi o polskie wydanie i że SL nic nie mówiło o 3 tomie. Bo zaraz dostaniesz linka do kickstartera.
Ale jak pakiet się sprzeda, to kto wie. Wtedy może Arek spyta czy chcemy 3 tom.

[Sędzia]

Dodruki to kasa. Czy łatwa? Nie ma już kosztów redakcji i tłumaczenia. Jedynie problemem jest magazynowanie. Ale gdyby znaleźć na to sposób? Zrobić mniejszy dodruk niż standardowe 800, ale odrobinę zwiększyć cenę - tak by kosztowo wyszło na to samo. Nawet jeszcze lepiej - limitowany dodruk np. 600 egzemplarzy. Bierz teraz, bo kolejnego nie będzie. Korzystanie z portali crowfundingowych - nie będzie kasy, nie będzie dodruku - nikt nie straci. Oczywiście trza by poświęcić trochę czasu na promocje dodruku, więc wydanie czegoś nowego mogłoby się trochę opóźnić. Pomóc mogłyby także współpracujące sklepy - poprzez zbieranie preorderów z odbiorem osobistym u nich (sklep by pewnie coś też kupił na zapas).

1) po co? - przecież komiks już wydał, swoje zrobił, większość kupiła. Po co ma to wydawać? Bo ktoś nie zdążył?
2) "Oczywiście trza by poświęcić trochę czasu" - czemu ma poświęcać trochę swojego czasu? Już poświęcił, wydał, można było kupić. Czemu ma poświęcać dalszy czas po to, żeby zrobić dobrze małej grupce? Zwłaszcza, że chce poświęcić ten czas na wydanie czegoś innego.

W przypadku serii, lepiej wydać trochę więcej podstawki. Np. The Darkness kiedyś pojawi się vol. 3, a zabraknie vol. 1 i 2, więc jeśli da się 1000 sztuk (wciąż brzmi jak limitka) na pierwszym zrzucie, to łatwiej będzie sprzedać 800 sztuk kontynuacji.

Polityka SL zakłada niewydawanie serii (dalszych tomów), zatem - o ile nic się nie zmieniło - The Darkness będzie tylko vol 1 i 2 w pakiecie, Nie będzie kontynuacji w postaci vol 3. Problem solved.

W ogóle to fajnie zrobić preorder przed wydrukiem - duża ilość da jakąś wskazówkę, czy nie zwiększyć podstawowego druku o te 100-200 sztuk. Trochę ryzyko, ale więcej sztuk - potencjalnie większy zarobek.

Tak było w przypadku CE - gdyby preorder szedł jak burza, to SL miało możliwość zwiększyć nakład. Ale nie szedł.


Mam wrażenie, że kilka osób tutaj zapomina o tym, że SL nie wydaje tych komiksów zarobkowo. To pomaga zrozumieć, dlaczego perspektywa dodruku nie jest tak kusząca, jak wydanie kolejnego komiksu.

[Masonna]

Można się irytować na model wydawniczy Studia, można uważać, że wydawca popełnia błąd, można myśleć, że zrobiłoby się coś lepiej, ale pisać, co wydawca powinien - to niegrzeczne, absurdalne, chyba nawet głupie. To jak wchodzić komuś do domu i wybierać, co ma sobie na talerz do zjedzenia położyć.

Nie. To jak wchodzić do wynajmowanego od kogoś domu i wybierać, co ma sobie na talerz do zjedzenia położyć. Ze wszech miar normalne zachowanie. On naprawdę nikomu łaski nie robi, że wydaje komiksy. Może się nawet obrazić i przestać, bez uszczerbku dla rynku. A może i z zyskiem dla rynku, bo na razie to go psuje.

Poza tym - w zasadzie o każdym nakładzie, który się wyczerpał, można powiedzieć, że był niedoszacowany 😉

I znowu - nie. Tylko o takim, który się rozszedł w przedsprzedaży lub w ciągu kilku dni (godzin?) od premiery.

Tak się składa, że mamy tutaj profesjonalnego analityka, zaraz nam wszystko wyjaśni. Musimy tylko trochę poczekać, pewnie przygotowuje excela z odpowiedzią.

Ty za to sprawiasz wrażenie pracownika fizycznego, to może tu posprzątasz?

Nie jest, nie masz zielonego pojęcia o specyfice tego rynku i piszesz bzdury.

Ale my tu nie piszemy o takich komiksach, jakimi ty się zajmujesz, Turku. One są nikogo nie interesującą niszą.

[turucorp]

Ale my tu nie piszemy o takich komiksach, jakimi ty się zajmujesz, Turku. One są nikogo nie interesującą niszą.

A jakimi to ja się komiksami zajmuję, "ekspercie"?
Jeśli chciałeś błysnąć, to właśnie przywaliłeś czołem w parapet (grzecznie informuję, żebyś potem nie płakał).